Pan prezydent Komorowski to ma klawe życie. Jeździ sobie po różnych fajnych miejscach, mówi, co mu ślina na język przyniesie, a zaprzyjaźnione telewizje relacjonują to z zaangażowaniem godnym większej sprawy.
W środę 16 kwietnia Prezydent RP Bronisław Komorowski odwiedził województwo dolnośląskie. Wizyta rozpoczęła się w Lubiążu, następnie wziął udział w uroczystościach 69. rocznicy forsowania Nysy Łużyckiej pod Pomnikiem Orła na Cmentarzu Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego w Zgorzelcu. Później w Leśnej w rynku spotkał się z mieszkańcami, ostatnim przystankiem był Zamek Czocha
— czytamy w portalu luzyce.pl, ale to jeszcze nic. Prawdziwym hitem jest dołączone wideo, które można podziwiać dzięki Telewizji Łużyce.
Prezydent przyznał, że na Zamku Czocha jest po raz pierwszy i zaczął przemówienie od żartu
— zagaiła redaktorka. Pan prezydent, rzeczywiście, rozpoczął od żartu. Uwaga, teraz będzie żart pana prezydenta.
Ale jest to jakoś do nadrobienia, pani dyrektor powiedziała, że tu wojskowi mają zniżkę. 20 proc. zdaje się pan kapitan, 30 proc. pan generał… Więc ja liczę, że zwierzchnik sił zbrojnych też się na coś załapie. Więc być może przyjadę
— mówił prawie dusząc się od śmiechu pan prezydent.
Publiczność, a szczególnie samorządowcy z okolicznych gmin także byli rozbawieni. Najprawdopodobniej dlatego, że chcieli od pana prezydenta gwarancji, że dostaną więcej pieniędzy na usuwanie szkód popowodziowych. No, to nie wypadało się nie śmiać z żartów gościa.
Na sali obecni byli także parlamentarzyści, którzy, jak widać na zdjęciu poniżej nie podeszli do „żartów” prezydenta tak otwarcie. Prawdopodobnie też nic od niego obecnie nie chcą.
Niezrażony tym pan prezydent perorował dalej. Im dalej, tym mniej zrozumiale. To, jakby norma, ale my lubimy łamigłówki, zatem zacytujemy choć kilka zdań. Niech i Państwo się pogłówkują…
To, co szczególnie milo brzmiało w moich uszach, to każde słowo, każde zdanie, każde przypomnienie wysiłku na rzecz modernizacji, na rzecz rewitalizacji, na rzecz jakiegoś remontu, a więc wykorzystania czegoś, co nam przypadło w wyniku historii, nam - Polakom, tutaj, na tych ziemiach
— mówił pan prezydent. Uff…
Prezydent podkreślił, że będąc w takim miejscu, widzi się pracę pokoleń. I to, jak ważna jest długotrwałość wysiłku…
— nie odpuszczała jednak redaktorka.
Widać więc po tym zamku, zamku Czocha, jak ważna jest umiejętność wykorzystania szansy nawarstwiania się ludzkiej pracy. Nie rozpoczynania ciągle od zera, ciągle od fundamentów, ciągle od początku. Jak ważne jest widać tutej umiejętność ciągłego zagospodarowywania na nowo tego, co się dostało w wyniku historii, w wyniku werdyktów Pana Boga, natury. I to jest ta wielka umiejętność, która nie jest naszą silną stroną
— brnął pan prezydent, którego mocną stroną niewątpliwie nie są spontaniczne przemówienia. Ale od czego są zaprzyjaźnione media… Wielką widzimy przyszłość przed Telewizją Łużyce…
ZOBACZ WIDEO:
źródło: luzyce.info/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/192311-suchary-prezydenta-komorowskiego-w-zaprzyjaznionej-telewizji-trudno-to-opowiedziec-zobacz-wideo