„Oni zakłócają pamięć osób zmarłych, które w cywilizacji chrześcijańskiej i polskiej tradycji, mają swoje szczególne miejsc” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Andrzej Śliwka. Polityk, który uczestniczył w uroczystościach miesięcznicy smoleńskiej, jest przekonany, że wulgarni prowokatorzy, którzy starali się je zakłócić, są grupą zorganizowaną i być może nawet opłacaną.
Tym razem, politykom obozu Zjednoczonej Prawicy, udało się zneutralizować działania przybyłej pod pomnik smoleński grupie prowokatorów, która chciała zakłócić uroczystości miesięcznicy.
Jak każdego 10 dnia miesiąca, jesteśmy na placu Piłsudskiego, aby uczcić pamięć o ofiarach katastrofy smoleńskiej. Jako parlamentarzyści PiS jesteśmy tu jednak wcześniej, aby w ramach zorganizowanych przez nas dyżurów, pilnować miejsca pamięci ofiar katastrofy przed barbarzyńcami. Tak nazywam osoby, które zakłócają teraz porządek publiczny. Najgorsze, że oni zakłócają pamięć osób zmarłych, które w cywilizacji chrześcijańskiej i polskiej tradycji, mają swoje szczególne miejsce
— powiedział nam poseł Andrzej Śliwka z PiS.
„To ludzie, którzy niczym innym się nie zajmowali”
Tym razem prowokatorom nie udało się zakłócić uroczystości. Otwarte pozostaje pytanie o motywację jaką się kierują. Red. Michał Karnowski zadał opuszczającym zgromadzenie zadymiarzom pytanie o to, kto im płaci za takie działania, bo trudno znaleźć normalną argumentację ich postępowania.
Padły w odpowiedzi jakieś heheszki, trochę wzrok odwracali. Ale też ludzie, którzy tu przychodzą co miesiąc, żeby bronić godności, mówią że ewidentnie to ludzie opłacani
— relacjonował red. Michał Karnowski. Tego samego zdania jest poseł Andrzej Śliwka z PiS.
Ciężko odpowiedzieć na to pytanie bez dowodów, ale z wysokim prawdopodobieństwem, można stwierdzić, że tak jest. To są ludzie, którzy niczym innym się nie zajmowali, tylko destabilizowaniem sytuacji w państwie polskim, kiedy rządziło PiS. Kiedy przestaliśmy rządzić, oni cały czas są aktywni przy wydarzeniach związanych z katastrofą smoleńską i miesięcznicami oraz w czasie różnych wydarzeń politycznych. Dziś już są niemal celebrytami i chodzą do neo-TVP dostępując zaszczytu stania się osobami publicznymi. Wyraźnie widać, że są użytecznymi narzędziami w rękach Donalda Tuska
— odpowiedział były wiceminister aktywów państwowych.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/705563-sliwka-to-barbarzyncy-w-neo-tvp-stali-sie-celebrytami