„Rządzący chcą karania tych, którzy przeciwstawiają się lżeniu tragicznie zmarłego Prezydenta. Mamy do czynienia z wielkim upadkiem obyczajów i sankcjonowaniem tego przez obecną władzę” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Karol Karski, europoseł PiS, prawnik.
Rządzący chcą uchylenia immunitetu Jarosława Kaczyńskiego, gdyż stanął on w obronie zmarłego brata i usunął spod Pomnika Smoleńskiego wieniec z przytwierdzoną do niego obraźliwą w stosunku do śp. Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego tabliczką. W każdą miesięcznicę pod tym pomnikiem konkretna osoba składa wieniec, w którym zarzuca nieżyjącemu Prezydentowi, iż spowodował śmierć współpasażerów.
Prof. Karol Karski: Twierdzenie, iż śp. Prezydent prof. Lech Kaczyński jest winien śmierci ofiar katastrofy smoleńskiej jest działaniem absolutnie bezprawnym. Nie ma żadnych podstaw do takiego twierdzenia, żadnych tego dowodów, ani nawet cienia ich pozorów. Są zaś wyjątkowo obraźliwe insynuacje. Czynienie tego w stosunku do ofiary, do osoby zmarłej, jest wręcz wyjątkowym aktem zdziczenia, który obiektywnie podlega negatywnej ocenie prawnej. Nie mieści się też w kategoriach kultury europejskiego kręgu cywilizacyjnego. Jest w tym zaś coś wschodniego, gdzie ofiarę trzeba zniszczyć, a jej pamięć zbrukać i zbezcześcić, nawet po jej śmierci. Policja nie powinna chronić naruszających prawo zachowań, a z nimi walczyć. Powinna przeciwdziałać znieważaniu pamięci śp. Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego, a nie ścigać tych, którzy to za nią robią.
Czy może powiedzieć Pan, jako prawnik, profesor nauk prawnych, jakie przepisy zostały naruszone?
Kwestię tę można rozpatrywać zarówno na gruncie Kodeksu cywilnego, jak i Kodeksu karnego. Do dóbr osobistych, chronionych Kodeksem cywilnym, zalicza się m.in. kult pamięci o zmarłym. Gdy dochodzi do okazywania braku szacunku zmarłemu, np. poprzez jego obrażanie, osoby bliskie, zwłaszcza rodzina mają prawo reagować. Mogą przeciwstawiać się tego typu bezprawnym działaniom. Także na gruncie Kodeksu karnego może dojść do znieważenia osoby zmarłej, a poprzez to także osób jej bliskich. Każdy może się takiemu czynowi bezprawnemu przeciwstawić.
Wkrótce, czyli 10 maja, kolejna uroczystość upamiętnienia ofiar, które zginęły pod Smoleńskiem. Dlaczego policja nie zapobiega łamaniu prawa?
Niestety mamy do czynienia z wciągnięciem przez obecnie rządzących policji w walkę polityczną. Nie chroni ona uroczystości upamiętniających ofiary, które zginęły pod Smoleńskiem. Uroczystości te mają status zarejestrowanych zgromadzeń publicznych. Mimo to policja bezprawnie, wbrew swojemu obowiązkowi wynikającemu z ustawy o zgromadzeniach publicznych, dopuszcza w to miejsce osoby, które te zgromadzenia czynnie zakłócają. Pozwala też umieszczać na Pomniku Smoleńskim, który notabene cały czas jest mieniem prywatnym, własnością komitetu budowy, rzeczonego wieńca, na którym umieszczone są obraźliwe dla śp. Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego wpisy. Jeden z sądów wydał też wyrok contra legem, czyli w kontrze do istniejących przepisów, w którym odmówił ukarania osoby to czyniącej. Teraz zaś rządzący chcą karania tych, którzy przeciwstawiają się lżeniu tragicznie zmarłego Prezydenta. Mamy do czynienia z wielkim upadkiem obyczajów i sankcjonowaniem tego przez obecną władzę.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/690816-wywiad-prof-karski-sprzeciwiamy-sie-lzeniu-sp-prezydenta