Widzimy z ostatnich zdarzeń na Ukrainie, zbrodni wojennych tam popełnianych, że prezydent Rosji Władimir Putin jest zdolny do wszystkiego; myślę, że to też jest jakaś poszlaka do wnioskowania o katastrofie smoleńskiej z 2010 roku - powiedział w poniedziałek PAP szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent: Będę domagał się rozliczenia Katynia przed międzynarodowymi trybunałami. „Mordowali bezbronnych wtedy i dziś”

W poniedziałek wiceprezes PiS Antoni Macierewicz przedstawił raport kierowanej przez siebie podkomisji smoleńskiej, według którego katastrofa z 10 kwietnia 2010 roku była wynikiem bezprawnej ingerencji Rosji. Zdaniem Macierewicza zgromadzony materiał jest „bezspornym i niepodważalnym” dowodem na eksplozję, która rozpoczęła katastrofę smoleńską.

O raport podkomisji PAP spytała szefa Gabinetu Prezydenta Pawła Szrota.

Widzimy z ostatnich tygodni, zdarzeń na Ukrainie, zbrodni wojennych, które są tam popełniane, że Władimir Putin jest zdolny do wszystkiego i może wydać dowolne rozkazy. Tysiące ludzi zginęło - cywilów, kobiet, dzieci

— powiedział prezydencki minister.

Myślę, że to też jest jakaś poszlaka do wnioskowania o katastrofie smoleńskiej z 2010 roku

— dodał.

Wybuch przyczyną katastrofy

Pytany o to, że - zgodnie z raportem - przyczyną katastrofy smoleńskiej był wybuch, Szrot odparł:

Musiałbym się zapoznać w szczegółach z tym raportem, jeszcze tego nie miałem czasu zrobić.

Szrot podkreślił, że jest prawnikiem, a nie technikiem czy inżynierem.

Zajmie mi to na pewno dużo czasu, więc wolałbym się do szczegółów raportu nie odnosić

— powiedział.

Główne śledztwo dotyczącego przyczyn i przebiegu katastrofy smoleńskiej zostało wszczęte jeszcze w dniu wypadku 10 kwietnia 2010 r. W ramach tego śledztwa przeprowadzono m.in. ekshumację 83 ofiar katastrofy. Kilkukrotnie dokonywano oględzin szczątków wraku na lotnisku w Smoleńsku. Powołano też zespół międzynarodowych ekspertów, który ma sporządzić kompleksową opinię.

We wtorek 5 kwietnia 2022 roku bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej spotkali się z prokuratorami prowadzącymi śledztwo w tej sprawie. Posłanka KO Barbara Nowacka, córka Izabeli Jarugi-Nowackiej, jednej z ofiar katastrofy poinformowała potem, że w śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej prokuratura nie ma żadnych nowych dowodów.

10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, w katastrofie samolotu Tu-154M, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

mly/PAP