Dotychczas niepublikowane fotografie Ewy Kopacz w moskiewskim prosektorium są nie tylko podsumowaniem formatu tej postaci. Mają też szerszy wymiar – symbolicznie oddają postawę polskiego rządu w kwietniowych dniach 2010 r.
Gabinet Donalda Tuska postawił na budowanie niezrozumiałego sojuszu z administracją Putina i wybielanie Rosjan, zamiast pożądanej i naturalnej – zwłaszcza na tamtym etapie – nieufności. To było niezrozumienie własnych powinności nie tylko wobec tragicznie zmarłych wybitnych przedstawicieli naszego narodu, lecz również wobec państwa. To infantylizm rozumowania i brak jakichkolwiek kompetencji do dźwignięcia ciężaru obowiązków w sytuacji kryzysowej.
Fotografia pamiątkowa
O tym, co się działo w moskiewskim laboratorium, napisano już wiele. W tygodniku „Sieci”…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/548385-marek-pyza-i-marcin-wiklo-moskiewska-hanba