Niemiecki tygodnik „Die Zeit” zarzuca PiSowi, że zrobił z katastrofy smoleńskiej mit, który pomógł prawicy zdobyć władzę. Gazeta uważa, że podtrzymywaniu tego mitu służą miesięcznice smoleńskie.

Polska prawica przeformowała katastrofę w narodowy mit, bez którego PiS nie rządziłby dziś w Polsce. By utrzymywać ten mit przy życiu, Jarosław Kaczyński i jego wspólnota gromadzą się raz w miesiącu w kościele (Katedrze św. Jana) i przed Pałacem Prezydenckim

— tak dziennikarze niemieckiego „Die Zeit” komentują miesięcznice smoleńskie.

Dziennikarze piszą, że katastrofa smoleńska jest momentem zwrotnym w najnowszej historii Polski.

Każdy (Polak) przypomina sobie, gdzie był w chwili, gdy usłyszał tę wiadomość. Smoleńsk jest dla wielu Polaków tym, czym dla Stanów Zjednoczonych było zamordowanie Johna F. Kennedy’ego

— czytamy w najnowszym wydaniu „Die Zeit”.

Autorzy tekstu Olivia Kortas i Matthias Krupa piszą również, że w Polsce istnieje czas po Smoleńsku i przed Smoleńskiem. Podkreślają również, że „wielu wydarzeń, które od tamtego czasu miały miejsce w Polsce, bez Smoleńska nie da się wyjaśnić”. Dziennikarze zarzucają PiSowi, że przywłaszczyła sobie katastrofę smoleńską, chociaż jak wskazują zginęli w niej przedstawicieli różnych nurtów politycznych.

Antoni Macierewicz zamierza w najbliższej przyszłości, być może w (ósmą) rocznicę, przedstawić nowe fakty. Maciej Lasek skomentuje je na Twitterze i udzieli kilku wywiadów. Walka o Smoleńsk toczy się dalej. Od dawna nie chodzi w niej o prawdę

— kończą swój tekst dziennikarze „Die Zeit”.

ems/dw.com