Zapytam z drugiej strony - mijają prawie dwa lata od przejęcia przez PiS władzy, tymczasem dalej nie ma jednoznacznych dowodów, które pozwoliłyby twardo stwierdzić, że w Smoleńsku doszło do wybuchu.
Pozwólmy pracować prokuraturze i komisji. Pozwólmy badać materiał, który ostał się po barbarzyńskich działaniach PO i Rosjan. Pracują w tej sprawie międzynarodowi eksperci, wczoraj w Telewizji Republika słyszeliśmy o nowym świadku, który mówi, że widział, jak tupolew płonął w powietrzu. Dajmy działać specjalistom. Nie ma się co spieszyć.
Profesjonali specjaliści w zagranicznych laboratoriach będą również badać kwestię możliwości wybuchu. Jak rozumiem, jeśli oni wykluczą taką przesłankę, to również politycy PiS przestaną podnosić ten argument?
Nie gdybajmy przedwcześnie. Z całą pewnością PiS, rząd Beaty Szyło, prokuratura - robimy wszyskto, by wyjaśnić okolicznośći tej katastrofy. Nikt się nie upiera, że to musi być jutro. Musimy jednak wiedzieć, jakie były przyczyny tragedii.
Nawet jeśli teorie o wybuchu i zamachu zwyczajnie nie wytrzymają weryfikacji?
Tak. Musimy to wiedzieć. Jest bardzo dużo znaków zapytania i uważam, że najuczciwszą postawą jest postawa badacza, który nie wie i zadaje pytania.
A czy postawa dr. Berczyńskiego i, mówiąc Joachimem Brudzińskim, megalomański charakter byłego już szefa podkomisji smoleńskiej nie uderza w wiarygodność?
Nie obserwowałam z bliska pracy dr. Berczyńskiego w ramach komisji, trudno mi oceniać jego postępowanie. To, co się zdarzyło było wysoce niefortunne, ale nie budowałabym na jednym przypadku całej tezy o tym, że badania są nierzetelne. PO lubi używać takich przykładów, ale przy wyjaśnieniu 10/04 pracują setki ludzi. Dajmy im pracować, uzbrójmy cierpliwość i patrzmy na kolejne efekty spokojnie i uważnie.
Rozmawiał Marcin Fijołek
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zapytam z drugiej strony - mijają prawie dwa lata od przejęcia przez PiS władzy, tymczasem dalej nie ma jednoznacznych dowodów, które pozwoliłyby twardo stwierdzić, że w Smoleńsku doszło do wybuchu.
Pozwólmy pracować prokuraturze i komisji. Pozwólmy badać materiał, który ostał się po barbarzyńskich działaniach PO i Rosjan. Pracują w tej sprawie międzynarodowi eksperci, wczoraj w Telewizji Republika słyszeliśmy o nowym świadku, który mówi, że widział, jak tupolew płonął w powietrzu. Dajmy działać specjalistom. Nie ma się co spieszyć.
Profesjonali specjaliści w zagranicznych laboratoriach będą również badać kwestię możliwości wybuchu. Jak rozumiem, jeśli oni wykluczą taką przesłankę, to również politycy PiS przestaną podnosić ten argument?
Nie gdybajmy przedwcześnie. Z całą pewnością PiS, rząd Beaty Szyło, prokuratura - robimy wszyskto, by wyjaśnić okolicznośći tej katastrofy. Nikt się nie upiera, że to musi być jutro. Musimy jednak wiedzieć, jakie były przyczyny tragedii.
Nawet jeśli teorie o wybuchu i zamachu zwyczajnie nie wytrzymają weryfikacji?
Tak. Musimy to wiedzieć. Jest bardzo dużo znaków zapytania i uważam, że najuczciwszą postawą jest postawa badacza, który nie wie i zadaje pytania.
A czy postawa dr. Berczyńskiego i, mówiąc Joachimem Brudzińskim, megalomański charakter byłego już szefa podkomisji smoleńskiej nie uderza w wiarygodność?
Nie obserwowałam z bliska pracy dr. Berczyńskiego w ramach komisji, trudno mi oceniać jego postępowanie. To, co się zdarzyło było wysoce niefortunne, ale nie budowałabym na jednym przypadku całej tezy o tym, że badania są nierzetelne. PO lubi używać takich przykładów, ale przy wyjaśnieniu 10/04 pracują setki ludzi. Dajmy im pracować, uzbrójmy cierpliwość i patrzmy na kolejne efekty spokojnie i uważnie.
Rozmawiał Marcin Fijołek
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/343242-nasz-wywiad-joanna-lichocka-reakcja-politykow-po-na-skandal-wokol-ekshumacji-ofiar-1004-to-cywilizacyjne-kulturowe-barbarzynstwo?strona=2