„Ekshumacje to tylko gra polityczna, która ma odwrócić uwagę od tego, że nie było żadnego wybuchu i nie było żadnego zamachu. Wszystkie teorie Macierewicza i Kaczyńskiego legły w gruzach, więc trzeba dać Polakom igrzyska” - tak lekceważąco o szokujących wynikach ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej mówiła w Nowa TV Joanna Senyszyn.
Uwagi Senyszyn są nikczemne. Ani nadmiarem taktu, ani elegancji nie grzeszyła ona nigdy, ale nie widząc nic złego w umieszczeniu ciał polskich elity w workach na śmieci i pomieszaniu ich cześć ciała przekracza jednak wszelkie granice.
To nie jest żaden skandal. Uważam, że to pomyłki wynikające z pośpiechu. Musimy mieć świadomość, że przy bardzo wielu katastrofach przez rok badano szczątki i segregowano je. Można też dokonywać pogrzebu we wspólnej mogile i wtedy nie ma takich problemów. Pogrzeby zrobiono szybko. Mamy takie przysłowie: ‘co nagle to po diable’.
—stwierdziła.
Senyszyn dodała, że pochówek wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej w jednej, wspólnej mogile, byłby najrozsądniejszym rozwiązaniem.
Pogrzebów nie można był zrobić szybko, bez pomyłek. Rodziny mogły wszystko sprawdzać w Rosji,ale i tak doszło do pomyłek. Ludzie byli w strasznych emocjach, nie robili tego na zimno. Patrzą i wydaje się im, że to są ich bliscy, a potem badania DNA mogą wykazać, że noga czy ręka jest kogoś innego. W tym nie niczego strasznego
—podkreśliła Senyszyn.
Mówienie, że profanacją zwłok jest to, że w jednej trumnie są szczątki osób przy takiej katastrofie to przesada. Po co badać każda kosteczkę, każdy kawałek ciała, kto miałby ponosić takie koszty, no i po co…
—mówiła w rozmowie ze Sławomirem Jastrzębowskim.
Pomieszanie zwłok nie jest bezczeszczeniem
—stwierdziła.
Na Senyszyn nie robi wrażanie nawet to, że zwłoki generałów, polityków, kapłanów były wkładane do worków na śmieci.
Są worki na śmieci i są worki dla zwłok. Widocznie nie było akurat 100 takich worków, ale to przecież nie ma znaczenia. Mówimy worek na śmieci, ale jeśli on zostanie przeznaczony do czegoś innego, to już przestanie być workiem na śmieci, a stanie workiem na zwłoki. Myślę, że przywiązujemy do tego za dużą wagę
—wypaliła.
Senyszyn twierdzi też, że Polakom pomyliła się znaczenie słów: bezczeszczenie zwłok i pomyłka.
Słyszę, że być może szczątki trzech osób są w trumnie na Wawelu. Rozumiem, że Kaczyńskiemu jest smutno, że na Wawelu leży nie tylko jego brat i bratowa, ale jeszcze kilka osób, ale musi się z tym pogodzić…
Na koniec swoich skandalicznych słów Senyszyn stwierdziła, że gdyby nie było ekshumacji rodziny byłyby spokojne.
CZYTAJ TEŻ:
ann/Nowa TV/”Więc jak”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/343223-po-co-badac-kazda-kosteczke-kto-mialby-ponosic-takie-koszty-no-i-po-co-odrazajace-uwagi-senyszyn-o-skandalu-z-cialami-ofiar-katastrofy-smolenskiej