Dr Wacław Berczyński przedstawił specjalną prezentację wideo, która ilustruje rezultaty pracy jego zespołu, badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej.
W filmie stwierdzono m.in że:
-kontrolerzy z rosyjskiej wieży lotów nie mogli być - ze względów prawnych - dopuszczeni do wykonywania swoich obowiązków.
Wiele wskazuje na to, że zadbano, by zdezorientować pilotów co do przelotu nad radiolatarnią. Radiowysokościomierz, którego sygnał alarmowy miał być nastawiony na 100 metrów wysokości odezwał się na wysokości 65 metrów, a automatyczny radiokompas (…) po katastrofie został znaleziony z ustawieniami uniemożliwiającymi odbiór sygnału
— słyszymy w filmie.
-żaden z rosyjskich kontrolerów nie wydał polecenia odejścia na drugi krąg - mimo, że miał taki obowiązek.
Ryżenko oszukał kpt. Protasiuka co do wysokości wejścia na ścieżkę. Ta informacja spowodowała, że kpt. Protasiuk musiał zwiększyć prędkość zniżania. Pilot nie wiedział o tym, że tak ustawiona ścieżka samolotu kończy się kilometr przed pasem i prowadzi do katastrofy
— mówi lektor.
-komenda o odejściu na drugi krąg została wydana na wysokości 100 metrów i nie było winą pilotów, że samolot nie wykonał polecenia. Eksperci przekonują jednak, że nie są pewni powodów tego stanu rzeczy.
Prawdopodobnym powodem jest seria awarii, która zaczęła się ok. 2,5 km od lotniska, a została zarejestrowana na pokładzie tupolewa. Polska czarna skrzynka odnotowała awarię pierwszej instalacji hydraulicznej. Być może były to skutki gwałtownego rozszczelnienia się pierwszej skrzynki hydraulicznej
—słyszymy.
— rozkład szczątków samolotu świadczy o tym, że samolot musiał zacząć rozpadać się jeszcze nad ziemią. Zespół WAT wykonał również eksperyment dotyczący tej tematyce.
Rejestracja eksperymentu tzw. szybkimi kamerami i analiza danych wykazała, że minimalna wysokość rozpoczęcia się destrukcji samolotu to 20 metrów
— wynika z analizy prezentowanej na WAT.
Przywołano eksperyment naukowy i badania dotyczące drzwi z samolotu znalezionych w Smoleńsku.
Prędkość pionowa drzwi była 10-krotnie większa przed wbiciem w ziemię niż sam samolot
— słyszymy.
Zdaniem ekspertów ma to świadczyć o innym, dodatkowym źródle energii, z powodu którego drzwi uległy innemu uderzeniu w ziemię niż sam samolot.
Rozpad samolotu w powietrzu rozpoczął się już w odległości 900 metrów od pasa startowego lotniska Siewiernyj. W ocenie podkomisji smoleńskiej ostatnia faza tragedii została spowodowana eksplozją, do której doszło w kadłubie samolotu.
Jeden z wniosków podkomisji: „bardzo wiele dowodów wskazuje na to, że na pokładzie samolotu doszło do wybuchu”.
Możliwość wystąpienia eksplozji została potraktowana całkiem realnie. (…) Najbardziej prawdopodobną przyczyną eksplozji był ładunek termobaryczny inicjujący silną falę uderzeniową, która wyrzucała na zewnątrz fotele i ciała ofiar. Czy tak właśnie stało się w Smoleńsku?
— prezentacja kończy się pytaniami.
CZYTAJ TEŻ: 7. rocznica katastrofy smoleńskiej. „Jak w XXI wieku mogło zdarzyć się coś takiego w Polsce!?”. RELACJA
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/335126-rozpad-samolotu-rozpoczal-sie-w-powietrzu-podkomisja-smolenska-pokazala-film-prezentujacy-rezultaty-jej-prac-wideo