Tak poturbowali Wiplera

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

Zaczerwienienie i zasinienie skóry lewego policzka, stłuczenie nosa oraz uszkodzenie rogówki lewego oka - to tylko niektóre z obrażeń, jakie odniósł poseł Przemysław Wipler w incydencie przed jednym z warszawskich klubów. Poseł twierdzi, że został pobity przez policję.

W obdukcji, do której dotarła TVN 24, lekarz stwierdził, że:

poseł miał rozległe zaczerwienienie i zasinienie skóry policzka lewego okolica jarzmowa, stłuczenie nosa, zasinienie skóry grzbietu nosa, podbiegnięcia krwawe podskórne okolicy nadobojczykowej lewej, zasinienie skóry okolicy lędźwiowej prawej, trzy ukośne rozległe zasinienia i podbiegnięcia krwawe podskórne na wewnętrznej powierzchni uda prawego, obrzęki i liczne zadrapania okrężne oraz zasinienia skóry obu nadgarstków, bolesne ograniczenie ruchomości stawu kolanowego lewego, ograniczenie zgięcia i rotacji wewnętrznej, otarcia skóry prawego stawu łokciowego, otarcia i zaczerwienienia skóry grzbietu ręki lewej, drobne podbiegnięcia krwawe skóry palców na wysokości łopatki prawej, uszkodzenie rogówki oka lewego.

W dokumencie znaleźć można również relację Przemysława Wiplera, w której własnoręcznym podpisem potwierdza, jak doszło do wyżej wymienionych obrażeń.

Został opryskany gazem po twarzy z bliskiej odległości, a następnie przewrócony na chodnik, kopany po tułowiu i genitaliach, oraz duszony przedramieniem za szyję. Jeden z policjantów klęczał na plecach poszkodowanego, przyciskając go do chodnika i przez dłuższy czas opryskiwał mu twarz i całe ciało gazem. Był też uderzony pięścią w twarz klika razy przez tego samego policjanta

-czytamy.

Poseł skarży się również, że został wrzucony do radiowozu

i wtedy jeden z policjantów napryskał gazu do środka, do tej części, gdzie zamknięto poszkodowanego i zamknął okno. Poszkodowany dusił się, ale na jego prośby nie otworzono drzwi.

Przemysław Wipler zapowiedział, że złoży zawiadomienie o przestępstwie pobicia lub nadużycia władzy przez policję.

Sobie do zarzucenia ma tylko to, że pił alkohol, co jednak - jak zaznaczył - nie jest przestępstwem.

Jest mi wstyd. Nie powinno mnie tam być w tamtym miejscu w takich okolicznościach. Przepraszam moich bliskich i wyborców

-mówił na antenie TVN 24.

Wipler zaapelował, aby jak najszybciej upublicznić taśmy z monitoringu, które według niego odbiegają od wersji, która jest rozpowszechniana.

Zapowiedział również, że zrzeknie się immunitetu, aby umożliwić wyjaśnienie sprawy przed sądem.

Niezwłocznie, jak tylko będę miał taką okazję, zrzeknę się immunitetu. Jestem za tym, żeby w ogóle zlikwidować immunitet i poselski, i prokuratorski, i sędziowski, ponieważ musi się skończyć sytuacja w której ludzie mają poczucie, że jest nierówne traktowanie posłów i innych obywateli

dodał poseł.

BR/TVN24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych