Szymon Hołownia, niepomny najwidoczniej swych antyklerykalnych postulatów, stwierdził, że chce naśladować Ojca Świętego Franciszka. „Mam ochotę naśladować papieża Franciszka, ale nie zawsze mam dość uważności, woli, siły, żeby naśladować go w tym, jak radykalnie traktował wyzwania naszej wiary” - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wywiad z nim publikuje dzisiejszy „Super Express”.
W wywiadzie dla „SE” marszałek Sejmu nawiązał do swojej wypowiedzi sprzed kilku lat, że podziwiał Jana Pawła II, słuchał Benedykta XVI, a Franciszka ma ochotę naśladować. Jak przyznał, „jest to zmaganie”.
Mam ochotę naśladować, ale nie zawsze mam dość uważności, woli, siły, żeby naśladować go w tym, jak radykalnie traktował wyzwania swojej, naszej wiary. Bo siłą jego było to, że on był do szpiku autentyczny w tym, co robił i w tym, co mówił
— stwierdził.
Warto przypomnieć, że Szymon Hołownia, mimo tego, że spędził cześć życia jako publicysta katolicki, zapowiadał, że gdy zostanie prezydentem to do końca zostanie przeprowadzony rozdział Kościoła od państwa, a o. Tadeusz Rydzyk „zostanie rozliczony”.
Hołownia obiecywał także, że jeżeli zostanie prezydentem, zlikwiduje etaty prezydenckiego kapelana oraz kustosza kaplic prezydenckich, a prezydenckie klęczniki odeśle do muzeum. Nie będzie też inaugurującej kadencję uroczystej Mszy świętej, a wszystkie uroczystości państwowe będą miały charakter świecki. Trudno byłoby to raczej pogodzić z chęcią naśladowania Ojca Świętego.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Polityczne cele
Pytany, czy prezydentura jest nr 1 w rankingu jego osobistych celów w polityce, Hołownia podkreślił, że kandyduje na ten urząd, bo Pałac Prezydencki „powinien przestać być wreszcie siedzibą prezydenta tej, czy tej drugiej połowy Polski”.
Polska jest jedna. Natomiast nie brałem ślubu z polityką, ślub brałem tylko z moją żoną. Całe życie zajmowałem się próbami zmiany tego świata, świata moich dzieci, na lepsze. Polityka to dla mnie narzędzie by spróbować zrobić dobre rzeczy, ważne, ale na pewno nie jedyne narzędzie, jakie znam
— zwrócił uwagę.
Na uwagę, że brzmi to jak zapowiedź raczej rychłego rozstania z polityką, marszałek Sejmu odparł, że nie jest tu po stołek.
Więc nie: rychłego nie, natomiast on nastąpi z całą pewnością. Po realizacji tej misji, którą noszę w sercu i którą usłyszałem od ludzi, w którą wierzę. Na tym etapie jest dla mnie absolutnie jasne, że urząd Prezydenta daje te możliwości, które – jak sądzę – umiałbym dobrze dla Polski wykorzystać
— podsumował.
Wydaje się, że marszałek Hołownia na fali żalu po śmierci Ojca Świętego, próbuje - w typowo elastyczny dla siebie sposób - ugrać coś dla siebie w wyborczym wyścigu do Pałacu Prezydenckiego, choć jeszcze niedawno bardzo wygodnie wpisywał się w antyklerykalną narrację w naszym kraju.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/727549-a-gdzie-antyklerykalizm-holownia-chce-teraz-byc-jak-papiez
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.