Polska - jeden z pięciu najliczniejszych państw członkowskich UE, największe państwo „nowej Unii” (kraje, które weszły do UE w XXI wieku) i do niedawna lider wzrostu gospodarczego na Starym Kontynencie jest wręcz nieobecna w polityce międzynarodowej.
Polska prezydencja w UE? Ornament do kampanii wyborczej koalicji rządowej - a więc „Nihil novi sub sole”, bo przecież identycznie było podczas pierwszej polskiej prezydencji w UE w 2011 roku. Wschodnia flanka NATO czyli proponowany w 2017 roku przez rząd Prawa i Sprawiedliwości trójkąt Warszawa-Bukareszt-Ankara? Wolne żarty: za tego rządu okazał się… „Trójkątem Bermudzkim”! Zbliżenie z Wielką Brytanią deklarowane w 2016 roku? Londyn, owszem zaczął w ostatnim blisko współpracować ale z Paryżem a nie z Warszawą. Aż strach pomyśleć, co będzie jak wybory prezydenckie wygra Rafał Trzaskowski, bo wówczas choćby funkcjonująca w formule prezydentów Inicjatywa Trójmorza (w Polsce wolimy ją określać jako „Intermarum” albo określeniem jeszcze z czasów II RP „ABC” - od: Adriatyk, Bałtyk, Morze Czarne) umrze śmiercią naturalną, choć przecież przed dwoma laty poszerzyła się nawet o Grecję, a jej waga obiektywnie rośnie, skoro na jej szczyty zaczynają przyjeżdżać także szefowie rządu.**
Jak bardzo obecny rząd wywiesza w polityce zagranicznej białą flagę pokazało ostatnie, zakończone w ostatnią niedzielę, doroczne prestiżowe „Antalya Diplomacy Forum”. Organizowane przez Turcję jest ważnym czasem spotkań istotnych graczy na międzynarodowym boisku. To tu przed dwoma laty doszło do pierwszego - a jednocześnie ostatniego - oficjalnego spotkania szefów MSZ Rosji i Ukrainy Sergieja Ławrowa i (ówcześnie) Dymitro Kułeby. Przyjeżdżają tu prezydenci, premierzy i ministrowie spraw zagranicznych z Bałkanów, postsowieckiej Azji Środkowej, Kaukazu Południowego, Bliskiego Wschodu i Afryki. Była też w tym roku dość silna reprezentacja Starego Kontynentu - co zaświadczam osobiście jako uczestnik ADF, co roku zapraszany kiedyś przez ówczesnego szefa MSZ Turcji Mevluta Cavasoglu, a w ostatnich latach przez obecnego ministra spraw zagranicznych, a wcześniej szefa wywiadu Turcji Hakana Fidana. Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego na „Antalya Diplomacy Forum” mogą przyjeżdżać premierzy, wicepremierzy, ministrowie z państw członkowskich Unii: Rumunii, Bułgarii, Chorwacji, Słowenii, Słowacji, Węgier, Finlandii, Estonii i Austrii, a spoza UE ale z Europy: Ukrainy, Norwegii, Mołdawii, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Kosowa, Szwajcarii, Gruzji, Azerbejdżanu, Armenii i Macedonii Północnej, a nie było nikogo tej rangi z Polski. Taki ”grzech zaniechania”, takie „desinteressment” kosztuje nas w polityce międzynarodowej więcej niż bardzo dużo. Czy Polskę stać na tego typu permanentną absencję? Czy Polskę stać na tego typu rząd?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726985-polska-nieobecna-rzad-wywiesza-biala-flage
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.