„Najwyższa Izba Kontroli przygotowała zawiadomienie do prokuratury z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez zastępcę prokuratora generalnego Michała Ostrowskiego” - podało nieoficjalnie RMF FM. Sprawa dotyczy rzekomego utrudniania czynności kontrolerów badających nadzór Komisji Nadzoru Finansowego nad GetBackiem. „Banaś (a propos co z wnioskiem o uchylenie immunitetu za podejrzane związki finansowe z pewnym „hotelem” w Krakowie?) złożył na ręce Bodnara zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Jest to występek z art.238 k.k., za popełnienie którego grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Panie Prezesie, proszę udać się do adwokata” - odpowiedział na doniesienia RMF FM we wpisie na platformie X prok. Michał Ostrowski.
Zgodnie z zarzutami wobec prok. Ostrowskiego przedstawionymi w tekście RMF FM, zastępca prokuratora generalnego miał się cztery razy nie stawić na wezwania NIK-u, a zawiadamiający twierdzą, iż rzekomo robił to celowo.
Jak wynika z informacji rmf24.pl NIK złożył na mnie zawiadomienie o przestępstwie (czyli Marian Banaś do Adama Bodnara), bo miałem utrudniać kontrolę w sprawie Getback. Po pierwsze, ta cała afera i zarzuty w niej postawione, w tym na Czarneckiego, Osieckiego, Kąkolewskiego i wielu innych, których nazwiska w przestrzeni publicznej nie istniały, to zasługa prokuratorów z Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Zostali oni wyznaczeni do specjalnego zespołu śledczego, który był m.in. przeze mnie nadzorowany jako Dyrektora Departamentu ds. Przestępczości Gospodarczej PK. To wielka afera na ok. miliard złotych. Dzięki ciężkiej pracy prokuratorów większość sprawców usłyszała zarzuty, część, z tego co wiem, jest oskarżona
— podkreślił prok. Michał Ostrowski.
Po drugie, NIK nie ma ustawowych kompetencji do wtrącania się w śledztwa, a więc nie wiem po co chcą mnie przesłuchać. Prawdopodobnie w sprawie układowej, która nie należała do moich kompetencji. Ale mniejsza o to. Stawię się. Po trzecie, na absurdalne wezwania NIK reagowałem natychmiast. Trzykrotnie usprawiedliwiłem swoją nieobecność i usprawiedliwienie zostało przyjęte. Za czwartym razem NIK próbował doręczyć mi wezwanie do miejsca, gdzie nie przebywałem od blisko 2 lat, więc jak miałem odebrać?
— zapytał prokurator.
Po czwarte, z informacji medialnej wynika, to co wskazałem w pkt 3, poza sugestią, że umyślnie nie zareagowałem na 4 wezwanie. Jak miałem zareagować na wezwanie, które mi skutecznie nie doręczono? Może Pan Banaś zna sposoby reakcji na okoliczności, nieznane osobie, której dotyczą?
— dodał.
Reasumując Banaś (a propos co z wnioskiem o uchylenie immunitetu za podejrzane związki finansowe z pewnym „hotelem” w Krakowie?) złożył na ręce Bodnara zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Jest to występek z art.238 k.k., za popełnienie którego grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Panie Prezesie proszę udać się do adwokata
— zakończył swój wpis zastępca prokuratora generalnego.
tkwl/X/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726888-nik-chce-scigania-prok-ostrowskiego-jest-riposta
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.