Adam Bodnar uderza w niezależne media, które dają możliwość wypowiadania się swoim telewidzom w programach na żywo. Nie spodobała mu się ostra krytyka rządu kobiety, która zadzwoniła do programu na żywo w TV Republika. „Wystąpiłem do KRRiT ws. audycji Telewizji Republika, w której padły wypowiedzi znieważające i nawołujące do przemocy wobec członków rządu i urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości” - napisał na X minister Adam Bodnar. Według jego informacji KRRiT miała wszcząć postępowanie.
Adam Bodnar idzie za ciosem i po wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił uchwałę KRRiT o przyznaniu koncesji m.in. TV Republice, wniósł do KRRiT o ukaranie stacji za słowa, które padły w czasie programu na żywo.
Ministrowi Bodnarowi, którego działania są przedmiotem postępowania prokuratorskiego dotyczącego ustrojowego zamachu stanu, nie spodobała się krytyka rządu Donalda Tuska, którą usłyszał z ust widzów niezależnych mediów.
Wolność słowa to fundamentalne prawo zagwarantowane w Konstytucji, ale – jak każda wolność – ma swoje granice, wyznaczone przez godność człowieka, bezpieczeństwo publiczne i porządek konstytucyjny.
Wystąpiłem do KRRiT ws. audycji Telewizji Republika, w której padły wypowiedzi znieważające i nawołujące do przemocy wobec członków rządu i urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości.
To przekroczenie prawa, które wymagało reakcji instytucji nadzorujących media.
— napisał na X minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
KRRiT wszczęła postępowanie
Skarga, którą złożył do Krajowej Rady i Radiofonii Telewizji Bodnar dotyczy programu TV Republika „Mówi się…” z 23 lipca 2024 r.
W trakcie transmitowanego na żywo programu telefonująca do studia kobieta mówiła m.in. o „szubienicy” dla członków obecnego rządu oraz o „bandzie zboczeńców i zwyrodnialców”, która w jej ocenie, rzekomo pracuje dla Ministra Sprawiedliwości. Prawdopodobnie komentarz wygłoszony na antenie dotyczył tymczasowego aresztowania trzech osób, w związku ze śledztwem dotyczącym przekazywania z Funduszu Sprawiedliwości dotacji dla Fundacji Profeto
— czytamy w resortowym komunikacie.
Minister Bodnar poinformował, że przewodniczący KRRiT Maciej Świrski wszczął postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności wyemitowania wymienionych treści i zdecydować o karze bądź nie dla stacji.
Przewodniczący KRRiT, po analizie sprawy, wszczął postępowanie o ukaranie nadawcy karą pieniężną.
Krajowa Rada, jako organ konstytucyjny, ma obowiązek stać na straży przestrzegania ustawy o radiofonii i telewizji – w tym zakazu propagowania nienawiści oraz treści sprzecznych z dobrem społecznym i moralnością publiczną.
Wolność słowa nie może służyć jako osłona dla nienawiści
— uzupełnił swój wpis Adam Bodnar.
Trudno nie zauważyć, że Adamowi Bodnarowi marzy się domknięcie tworzonego przez Tuska neo-systemu - w tym wypadku neo-systemu medialnego. Jak bowiem odczytać jego oburzenie, które nie dotyczy przecież przygotowanego przez telewizję programu i tekstu, ale żywej opinii widza, który dzwoniąc, radykalnie ocenił działania rządu Tuska. Siłowe przejęcie mediów publicznych, które miało zagwarantować bezkrytyczną afirmację nowej ekipy rządzącej się nie udało. Widzowie, słuchacze i czytelnicy niezależnych mediów mają ciągle dostęp do informacji, które obnażają bezprawne działania obecnego obozu władzy. O tym, czy tak będzie dalej, zadecydują sami Polacy już 18 maja w wyborach prezydenckich. Oby bardziej świadomie niż 25 października 2023 r.
CZYTAJ TAKŻE: Giertych ma swój „plan” na media. Tak miałby dopełnić się skandaliczny werdykt sędzi z WSA! „Nowa KRRiT, którą wybierzemy…”
koal/X/ms.gov
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726373-bodnar-bije-w-republike-nie-spodobaly-mu-sie-slowa-widza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.