W zespole śledczym nr 3 ds. Pegasusa miał zaistnieć poważny kryzys. „Tuż przed decyzją o postawieniu zarzutów wysokiej rangi funkcjonariuszom publicznym za Pegasusa rozsypuje się zespół śledczych” – opisuje „Rzeczpospolita”. Według ustaleń gazety z sześcioosobowego zespołu miał odejść prok. Grzegorz Talarek specjalnie oddelegowany do niego z Radomia. Szykują się także kolejne rezygnacje, których nieoficjalnie powodem ma być słabej jakości materiał dowodowy, który miał posłużyć do stawiania zarzutów.
Jak potwierdził „Rzeczpospolitej” rzecznik neo-Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak, Talarka miał zastąpić prok. Artur Oniszczuk. Obecnie zespół śledczych nr 3 śledczych to 6 prokuratorów: Józef Gacek – jego kierownik, Mariusz Sadło, Artur Oniszczuk, Piotr Kowalik, Artur Kassyk i Andrzej Rybak.
Okazuje się jednak, że z zespołu odejdą kolejni prokuratorzy. W sumie tuż przed końcem prac ma się zmienić połowa jego składu.
Niezgoda odnośnie do materiału dowodowego
Według ustaleń „Rzeczpospolitej” nieoficjalnie do odejścia z zespołu szykuje się prok. Andrzej Rybak oraz prok. Artur Kassyk, przechodzący na emeryturę. Zmiany te mogą dziwić, zwłaszcza, że po przygotowaniu 100 tomów akt miał przyjść czas na stawianie zarzutów.
W zespole miało dojść do czegoś w rodzaju „buntu”, nie wszyscy chcą w pisaniu i stawianiu zarzutów uczestniczyć, uznając, że nie ma do tego podstaw (choć formalnie takie zarzuty podpisuje kierownik zespołu – prok. Józef Gacek)
— czytamy w artykule „Rz”, która przytacza także opinię jednego ze znajomych odchodzącego w stan spoczynku prok. Kassyka, iż także „nie podpisałby się pod czymś, z czym się nie zgadza”.
koal/Rzeczpospolita
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726327-w-zespole-sledczym-ds-pegasusa-mialo-dojsc-do-buntu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.