Marta Kożuchowska-Warywoda, dyrektor Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych zapowiada regulacje mające prowadzić do „uzdrowienia systemu”. „Naszym celem nie jest odwet, a sanacja wymiaru sprawiedliwości” - przekonywała w cytowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości w rozmowie z serwisem prawo.pl. Odmiennego zdania są niezależne stowarzyszenia. „Pani Dyrektor Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych (…) pod hasłem ‘uzdrawiania’ – zapowiada regulacje prowadzące de facto do weryfikacji personalnej sędziów”- ostrzegają Prawnicy dla Polski.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada „uzdrowienie systemu” sądownictwa. O regulacjach, które mają do tego doprowadzić, mówi w wywiadzie dla serwisu prawo.pl Marta Kożuchowska-Warywoda, dyrektor Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych.
Uzdrowienie systemu jest ważne dla wszystkich. Dla obywateli i dla sędziów
— przekonuje dyrektor, cytowana na profilach MS w mediach społecznościowych.
Po pierwsze dlatego, że to ważne dla obywatela, bo powinien mieć pewność, że sędzia, który prowadzi jego sprawę, daje gwarancje, że jest prawidłowo powołany i że nikt nie zakwestionuje jego orzeczenia, powołując się na przesłankę wadliwego powołania. Regulacje, które przygotowujemy, zmierzają więc do tego by uzdrowić sytuację. Po drugie, by sędzia Nowak czy Kowalski w całej swojej drodze zawodowej nie był narażony na zarzuty, że jeden komponent jego powołania czy awansowania na konkretne stanowisko sędziowskie jest nieprawidłowy, a status może być podważany
— mówi Kożuchowska-Warywoda.
Naszym celem nie jest odwet, a sanacja wymiaru sprawiedliwości
— podkreśla.
„Sądy potraktowano jako polityczny łup”
Nieco innego zdania w tej sprawie są niezależne stowarzyszenia sędziów i innych przedstawicieli zawodów prawniczych.
“Sanacja”? Czy raczej selekcja polityczna pod pozorem uzdrawiania? Z niepokojem odnotowujemy słowa pani Dyrektor Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych, która – pod hasłem “uzdrawiania” – zapowiada regulacje prowadzące de facto do weryfikacji personalnej sędziów
— ostrzegają Prawnicy dla Polski.
Retoryka ta, choć okraszona słowami o dobru obywatela i ochronie sędziego, w swej istocie przywołuje groźne echa przeszłości – zarówno z czasów PRL, jak i innych systemów totalitarnych, gdzie „uzdrawianie” struktur zawsze oznaczało czystki i podporządkowanie niezależnych instytucji władzy politycznej. Twierdzenie, jakoby działania te nie były aktem odwetu, lecz “sanacją”, razi swoją obłudą
— czytamy.
Używanie języka troski o obywatela jako zasłony dymnej dla działań prowadzących do delegitymizowania legalnie powołanych sędziów jest nie tylko nieuczciwe, ale i skrajnie niebezpieczne. Podważanie raz przeprowadzonych powołań, w imię “prawidłowości”, to droga do chaosu prawnego i zamachu na stabilność wymiaru sprawiedliwości. Nie ma zgody na zamianę niezależności w lojalność. Nie ma zgody na czystki kadrowe pod przykrywką rzekomej konstytucyjnej troski. Niech historia przypomina, że uzdrawianie wymiaru sprawiedliwości nie może zaczynać się od jego politycznego spustoszenia
— podkreśla stowarzyszenie.
Sądy potraktowano w MS jako polityczny łup, a nie część imperium państwa z jego majestatem. Niestety twarzami tej haniebnej akcji rozmontowania naszej Ojczyzny są także niektórzy sędziowie. Ich część składa właśnie hołd władzy politycznej
— alarmują z kolei Sędziowie RP.
Uzdrowimy system. Już wkrótce. Ale obawiam się, że zupełnie odwrotnie niż się wydaje patooligarchom sędziowskim, a determinacja jest ogromna
— pisze prof. Kamil Zaradkiewicz.
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726181-bodnarowcy-uzdrawiaja-system-prawnicy-ostrzegaja