Komisja Europejska w ramach programu LIFE płaciła miliony euro organizacjom i zawodowym działaczom za promowanie i forsowanie Zielonego Ładu. Teraz przyznaje, że finansowała jeszcze także „niewłaściwe działania lobbingowe” oraz kampanie wymierzone w konserwatywnych polityków i organizacje, a także krytykujące jej politykę. To kolejny dowód na zorganizowaną przez instytucje europejskie, ale też lewicę na świecie korupcję polityczną.
Doktryna Katariny Barley, byłej minister sprawiedliwości w rządzie Angeli Merkel i byłej wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego o tym, iż trzeba zagłodzić kraje takie jak Polska i Węgry, bo mają nieprawidłową, nie dość unijną demokrację, nie dotyczy tylko państw. O jej działaniu przez lata przekonywała się Polska, której wstrzymywano fundusze KPO.
Zasada głodzenia jest stosowana już powszechnie w stosunku do nieprawidłowych partii, organizacji, czy nawet polityków. I tak w Polsce głodzony jest PiS, któremu bezprawnie wstrzymano dotacje. Szefowa francuskiego Zjednoczenia Narodowego, europoseł Marine Le Pen została oskarżona i skazana za coś co robi 20 proc. członków Parlamentu Europejskiego - fikcyjne, nielegalne zatrudnianie asystentów. Ci opłacani są z budżetu PE, ale w rzeczywistości mają pracować dla swych partii, a nie dla europosłów.
Są wątpliwości co do tego, czy Le Pen jest winna, ale gdyby nawet, to jest jedyną skazaną za coś co jak podaje „Times” praktykowało co najmniej 138 europosłów. Brytyjski dziennik powołuje się na śledztwo i raport organizacji Follow the Money – Idź za pieniędzmi. Wśród oskarżanych o podobne praktyki był m.in. były premier Francji François Bayrou, ale ponieważ należał on do prawidłowej, postępowej i prounijnej partii Ruch Demokratyczny sprawa rozeszła się kościach.
Prawdziwe dochodzenie w sprawie takich zatrudnień dotyczyło jeszcze tylko jednej osoby, byłej wiceprzewodniczącej PE Ewy Kaili. To pokłosie znacznie większej sprawy – grecka polityk miała brać łapówki od państw arabskich – m.in. Kataru i Maroka. Skandal wybuchł w grudniu 2023 roku, kiedy policja belgijska ujawniła, że znaleziono w jej brukselskim apartamencie całe worki i walizy gotówki i są nagrania jak jej asystent i kochanek bierze pieniądze. 2,5 roku minęło i nic się nie dzieje bo Kaili, kochana i europejska jest. Co innego Le Pen.
Doktryna Niemki Barley ma też swój drugi powszechnie praktykowany wariant. Otóż jednych się głodzi – np. PiS, Polskę, Le Pen, a innych się publicznymi pieniędzmi pasie. To co podejrzewano od lat okazało się prawdą. Komisja Europejska pod przewodnictwem Niemki Ursuli von der Leyen wspierała organizacje ekologiczne pieniędzmi podatników. Chodziło nie tylko o ochronę klimatu i środowiska, ale także prowadzenie kampanii oszczerstw wobec nieprzychylnych organizacji i polityków.
Komisja wydała oświadczenie w którym przyznaje się do finansowania „nieprawidłowych działań lobbingowych”. W ramach programu LIFE miliardy euro popłynęły do różnych sekt ekologicznych. Te jak się okazuje prowadziły działania nie tylko na rzecz klimatu czy środowiska, ale też kampanie oszczerstw wobec tych, którzy krytykowali politykę Brukseli.
Okazuje się, że ledwie 1/3 organizacji non profit, które dostawały pieniądze od Komisji i unijnych urzędów rozlicza się i ujawnia skąd pochodzą ich fundusze. Po latach nadużyć dopiero jesienią 2024 r. Komisja Europejska wydała wewnętrzne zalecenie zakazujące organizacjom pozarządowym wykorzystywania dotacji do lobbowania w instytucjach UE. Na razie nie są znane żadne szczegóły – kto, jak i na co wydawał pieniądze.
Trudno dziś rozstrzygnąć co się kryło pod poszczególnymi programami. Czy np. działania na rzecz ochrony lasów oznaczały ekoterroryzm w Puszczy Białowieskiej i kampanię oszczerstw np. pod adresem nieżyjącego już ministra ochrony środowiska, profesora Jana Szyszko.
Ponad 30 organizacji pozarządowych otrzymywało miliony euro z pieniędzy unijnych podatników. Oficjalnie na ochronę środowiska, ale w rzeczywistości w ogóle nie musiały się z datków rozliczać. Unijna Dyrekcja Generalna ds. Środowiska utajniła wiele umów z NGO. Niektóre organizacje otrzymywały od Komisji Europejskiej zlecenia, aby organizować kampanie przeciwko posłom do Parlamentu Europejskiego.
Potrzeba Muska i czegoś jak jego DOGE – Departament Efektywności Rządu, który wgryzie się i zacznie przebijać przez tysiące mętnych sprawozdań i programów. Za kadencji Baracka Husseina Obamy rząd amerykański na bezprecedensową skalę zaczął finansować, lewicowe, globalistyczne organizacje i instytucje na całym świecie.
Po 2,5 miesiąca działania DOGE ujawniono miliardy zmarnowanych, bądź zdefraudowanych dolarów, ale odkrywanie mechanizmów, procedur zajmie lata. Szacuje się, że USAID – Agencja Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego przekazała w ciągu ostatnich 15 lat około pół miliarda dolarów na polskie organizacje lewicowe, LGBTPOPSL, eko sekty, ale także redakcje. Wielkimi beneficjentami były m.in. „Gazeta Wyborcza”, Krytyka Polityczna, OKOpress. Ta ostatnia redakcja przyznaje się do otrzymywania ok. 90 tysięcy dolarów rocznie.
Z powodu ostrożności procesowej nie będziemy jednak podawali konkretnych sum – ile dolarów za co i na co płacił polskim mediom i tzw. organizacjom pozarządowym amerykański rząd. Wiadomo, że finansowano m.in. akcję na rzecz bojkotowania wyborów, a także zwiększenia frekwencji wyborczej w grupach uznawanych za elektorat PO. Była to bezwstydna ingerencja w polskie wybory.
Kwerenda po dokumentach USAID, a także różnych departamentach amerykańskiego rządu, które również hojnie płaciły zagranicznym organizacjom etc. nadal trwa. Sprawę komplikuje fakt, że aż roi się od pośredników, którzy rozdzielali otrzymane pieniądze na poszczególne projekty i organizacje. Dystrybucją zagranicznych pieniędzy zajmuje się m.in. ONZ, sorosowa Fundacja Stefana Batorego, czy założona za niemieckie pieniądze i bardzo aktywna w Polsce fundacja German Marshall Fund.
W przypadku działań Komisji Europejskiej i programu LIFE być może potrzebny będzie ktoś jak najsłynniejszy księgowy amerykańskiej skarbówki Internal Revenue Service (IRS). Frank J. Wilson należał do specjalnego zespołu agenta FBI Elliota Nessa i badał dokumenty finansowe Ala Capone. To dzięki niemu gangster wylądował za kratami. Nie za morderstwa etc., a za oszustwa podatkowe.
Tak, czy owak widać jak działa doktryna Niemek Barley i von der Leyen. Nieprawidłowe państwa i organizacje są głodzone, a te rasowo, czyste europejskie są publicznymi pieniędzmi pasione. Zasada ta obowiązuje też globalnie, a jej światowym strażnikiem jest amerykańska Partia Demokratyczna.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726036-doktryna-glodzenia-i-pasienia