Zmarł ojciec posła Marcina Romanowskiego, który przebywa aktualnie na Węgrzech, gdzie ma azyl polityczny. „Nie będę mógł z powodu tych prześladowań uczestniczyć w pożegnaniu najbliższej mi osoby, ale dzięki wierze mam poczucie, że jest bliżej mnie niż przez te ostatnie trzy trudne miesiące” — napisał polityk PiS w liście przekazanym redakcji Telewizji wPolsce24.
U taty pojawiły się w grudniu bardzo poważne problemy neurologiczne. Mimo wieku i problemów zdrowotnych był twardym człowiekiem i nie pokazywał po sobie, ale oczywiście ta cała nagonka na mnie, mówiąc najdelikatniej, nie pozostała bez związku z jego stanem. Do tego nachodzenie w domu przez funkcjonariuszy z polskojęzycznych niemieckich mediów, to wyjątkowo ohydne, że nawet po śmierci taty, nadal włażą z butami w czyjeś życie rodzinne
– pisze Romanowski.
Nie myślę teraz o kwestii oceny prawno-karnej. Na to zawsze przyjdzie czas. Zresztą bandyci z Koalicji 13 Grudnia mają już tyle na sumieniu w poważnych sprawach, w których materiał dowodowy jest jasny i klarowny, że wystarczy tego na wiele lat za kratami. A konstrukcja zorganizowanej grupy przestępczej jest pojemna. Nie będę mógł z powodu tych prześladowań uczestniczyć w pożegnaniu najbliższej mi osoby, ale dzięki wierze mam poczucie, że jest bliżej mnie niż przez te ostatnie trzy trudne miesiące. W imieniu własnym i rodzeństwa chcę powiedzieć, że nie życzymy sobie obecności i dokumentowania pogrzebu przez media. To wydarzenia dla rodziny i przyjaciół
– czytamy w liście przesłanym Telewizji wPolsce24.
Mec. Lewandowskiego: Naruszono prywatność
Do sprawy odniósł się też reprezentujący przebywającego na Węgrzech polityka mecenas Bartosz Lewandowski. Adwokat pisze o braku zgody swojego klienta i jego rodziny, by takie informacje ujrzały światło dzienne. Wskazuje także na problem, jakim dla rodziny może stać się fakt poinformowania przez media o śmierci ojca posła Romanowskiego. Zapewnia, że nie było na to zgody polityka PiS i jego rodziny.
Nie wiem kto ujawnił mediom informację o śmierci ojca posła Marcina Romanowskiego, ale ktoś spowodował, że sprawa dotycząca życia jego całej rodziny stała się publiczna. Bez zgody mojego Klienta i jego rodziny
– czytamy.
Lewandowski zwraca też uwagę na niezwykle ważny problem. Uczestnicy uroczystości mogą spodziewać się obserwacji w związku z podejrzeniem, że na pogrzebie ojca mógłby pojawić się Marcin Romanowski.
Po takim naruszeniu prywatności należy dodatkowo spodziewać się obserwacji uroczystości pogrzebowych przez nieproszonych gości. Okropne
– pisze Bartosz Lewandowski.
mly/X/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/725890-tylko-u-nas-list-marcina-romanowskiego-po-smierci-ojca