Poseł PiS Dariusz Marecki, który został aresztowany tymczasowo na dwa miesiące, spodziewał się, że trafi do celi. W związku z tym już wcześniej przygotował specjalne nagranie. „Dzień dobry. Jeśli oglądasz ten film, to znaczy, że siedzę w areszcie. Dzisiaj chciałem przedstawić cały zakres mojej pracy w Lasach Państwowych, a jednocześnie wytłumaczyć, dlaczego w Funduszu Sprawiedliwości minister mógł wykonywać swoje ustawowe kompetencje” - powiedział w wideo. Przypominamy, co mówił na sejmowej komisji regulaminowej spraw poselskich i immunitetowych.
Zaznaczył, że „niestety nie dał mi przewodniczący z Platformy Obywatelskiej (ten, który policjantom kazał salutować do siebie) dokończyć”.
A to jest 300 stron ponad, które przygotowałem, żeby pokazać, co robiłem w Lasach Państwowych. Jak obrzydliwym kłamstwem było to, że niby brałem pieniądze, a nie pracowałem. Możecie odtworzyć sobie tę komisję i jeszcze raz posłuchać. Co prawda mówiłem tylko godzinę, chciałem mówić kilka. Ale warto, żeby zobaczyć ich kłamstwa. Pozdrawiam
— podkreślił Dariusz Matecki.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Matecki miał planowany zabieg i prokuratura oraz sąd o tym wiedzieli! „Ale on nie oczekuje litości od tych ludzi”
Co mówił poseł w czasie komisji?
Po blisko czterogodzinnym posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej spraw poselskich i immunitetowych, przewodniczący komisji Jarosław Urbaniak (KO) poinformował, że komisja przedłoży Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku prokuratury o uchylenie posłowi immunitetu, jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Na czas podejmowania tej decyzji przez komisję, media zostały wyproszone z sali posiedzenia.
Po tym, jak prokurator z Zespołu Śledczego nr 2 PK Dariusz Ślepokura przedstawił komisji wniosek o uchylenie immunitetu Mateckiemu, głos zabrał wyznaczony przez posła na obrońcę poseł PiS Andrzej Śliwka. Poseł stwierdził, że zarzucane Mateckiemu czyny i przedstawiony stan faktyczny są „całkowicie oderwane od rzeczywistości”.
Następnie poseł Matecki mówił przez godzinę. Jego zdaniem, wniosek prokuratury opiera się na „wybiórczo przytoczonych wypowiedziach, domysłach, które pasują do z góry przyjętej politycznej tezy, która ma go wsadzić do aresztu przed wyborami prezydenckimi”.
Otrzymaliśmy wniosek o uchylenie immunitetu mojego i zastosowanie wobec mnie aresztu i co tam się znajduje? To są wyrwane z kontekstu cytaty, domysły i polityczna narracja. Nie ma pełnych akt, a to jest niezwykle istotne. Nie ma pełnych zeznań, nie ma możliwości realnej weryfikacji przedstawionych dowodów w tej sprawie. Wniosek prokuratury opiera się na wybiórczo przytoczonych wypowiedziach, na fragmentach, domysłach, które pasują do z góry przyjętej politycznej tezy, która ma mnie wsadzić do aresztu przed wyborami prezydenckimi
— mówił.
Dariusz Matecki - w kontekście wniosku o jego tymczasowe aresztowanie - wyraził też wątpliwość, czy istnieje uzasadniona obawa jego ucieczki.
Czy jest uzasadniona obawa mojej ucieczki, czy ukrycia się? Od ponad tygodnia wiem o tym, że prokuratura Adama Bodnara chce mnie aresztować. Byłem w tym czasie kilkukrotnie na terenie Niemiec. Pokazywałem między innymi skalę tego, co robicie z masową migracją. Mogłem lecieć do Waszyngtonu, bo mieszkam 200 km około od lotniska w Berlinie, tego słynnego lotniska od Rafała Trzaskowskiego. Mogłem lecieć do Waszyngtonu, bo nie ukrywam, mam tam przyjaciół, bądź się spakować i własnym autem jechać na Węgry. Zamiast tego, mając pełną świadomość tego, że macie większość do przegłosowania i do wsadzenia mnie do aresztu, jestem na miejscu. Chcę zeznawać, nigdzie z Warszawy się Panie przewodniczący, panowie prokuratorzy, nie ruszam. Nie pojechałem też na kilka lat do Włoch. Nie mdleję przed wami. Nie boję się Donalda Tuska, jego ludzi. A czy powinienem się bać? Bo przykłady księdza Olszewskiego, urzędniczek, pobitego na protestach rolnika, to wasza władza może rzeczywiście stanowić realne zagrożenie dla zdrowia i życia więźniów. I tutaj przed wszystkimi państwem już mówię, że jak będziecie mnie zatrzymywać, nie mam żadnych złych myśli, nic sobie nie chcę zrobić na wszelki wypadek, bo znając wasze działania, to trzeba powiedzieć
— powiedział, a jego słowa posłowie PiS nagrodzili oklaskami.
Jeśli zajdzie taka potrzeba procesowa, przeniosę się do Warszawy, żeby każdego dnia stawiać się na zeznania. Przez 7 godzin w NIK-u zeznawałem w sprawie Lasów Państwowych. I teraz dowody pierwsze. Sam chciałem zeznawać w tych sprawach zarówno Funduszu Sprawiedliwości, jak i Lasów Państwowych. Jeśli prokuratura chciała mnie przesłuchać jako świadka, może mogła mnie przesłuchać bez aresztowania. Czy może mnie przesłuchać bez aresztowania? Nigdy nie miałem okazji zeznawać. To są dowody, to jest wniosek o przesłuchanie i tu są dowody - koperta odpowiedzi z prokuratury, że nie chcą mnie przesłuchać. Proszę bardzo
— wskazał.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/X/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/723835-matecki-jesli-ogladasz-ten-film-to-siedze-w-areszcie