Wśród posłów przyjętych do nowej frakcji parlamentarnej AfD znaleźli się budzący kontrowersje politycy: Matthias Helferich, który określił się kiedyś jako „przyjazna twarz narodowego socjalizmu”, i Maximilian Krah, który przekonywał, że nie wszyscy w SS byli zbrodniarzami.
Do nowej frakcji przyjęto wszystkie 152 osoby wybrane z ramienia AfD w niedzielnych wyborach parlamentarnych.
Helferich oświadczył, że włączenie go do klubu uznaje za potwierdzenie, że może teraz wykonywać „patriotyczno-parlamentarną pracę” dla AfD w Bundestagu. Cytowany przez portal tygodnika „Der Spiegel”, zapowiedział, że jako członek parlamentarnej komisji kultury chce „odpowiedzieć na lewicową wojnę kulturową prawicową polityką kulturalną”.
Polityk znany jest z tego, że w 2017 roku na Facebooku powiedział o sobie, że jest „przyjazną twarzą narodowego socjalizmu”.
Było to zbyt skrajne nawet dla jego partii
— napisał „Der Spiegel”. Helferich dostał się do Bundestagu z ramienia AfD w poprzednich wyborach w 2021 roku, ale po swoich kontrowersyjnych wypowiedziach zrezygnował z członkostwa we frakcji i zasiadał w parlamencie jako bezpartyjny deputowany.
Maximilian Krah o SS
O Maximilianie Krahu, który dotąd był europosłem, głośno zrobiło się wiosną ubiegłego roku, gdy pojawiły się podejrzenia w sprawie jego powiązań z Rosją i Chinami. Później, na kilka tygodni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, Krah wywołał oburzenie wywiadem dla włoskiej gazety „La Repubblica”, w którym polityk przekonywał, że nie wszyscy członkowie SS byli automatycznie przestępcami. SS kierowało siecią obozów koncentracyjnych i było w dużej mierze odpowiedzialne za Holokaust.
W niedzielnych przedterminowych wyborach parlamentarnych AfD uzyskała drugie miejsce, zdobywając 20,8 proc., dwa razy więcej niż w poprzednich wyborach. Zdaniem niemieckich służb część struktur tej partii profil skrajnie prawicowy.
koal/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722307-afd-ma-w-bundestagu-dwoch-kontrowersyjnych-politykow