Rzecznik Lewicy Łukasz Michnik próbował bronić senatora Macieja Kopca, który wulgarnie wygrażał się w stanie nietrzeźwości. „Przesadził i powiedział za dużo, ale nie próbował stanowić prawa pod wpływem jak niektórzy posłowie” - przekonywał. „Panie rzeczniku, zrobił Pan literówkę. Powinno być: Nie ma tolerancji dla takich zachowań, zawieszamy senatora i usuwamy go z klubu” - odpowiedziała mu dziennikarka Polsat News Agnieszka Gozdyra.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas posiedzenia Sejmu zawnioskował o ukaranie dwóch posłów opozycji za swoje zachowanie - Edwarda Siarki z PiS i Ryszarda Wilka z Konfederacji. Ostatecznie obydwaj zostali ukarani karami pieniężnymi.
Dariusz Matecki z Prawa i Sprawiedliwości zauważył jednak, że tak ostre zachowanie nie jest stosowane wobec parlamentarzystów związanych z koalicją rządzącą i udostępnił nagranie pokazujące skandaliczne zachowanie senatora Macieja Kopca z Nowej Lewicy.
Tłumaczenie rzecznika
Na skandal zareagował rzecznik formacji Łukasz Michnik.
Słowa Macieja Kopca nie powinny paść niezależnie od okoliczności. Jednak w drodze sprostowania, sytuacja miała miejsce w barze hotelowym, a nie w parlamencie. Nie w godzinach pracy Sejmu i Senatu, a w nocy. Było to pół roku temu, Kopiec wyjaśnił zajście z osobami, o których pisze Matecki i dlatego nie pojawiła się na niego żadna oficjalna skarga. Przesadził i powiedział za dużo, ale nie próbował stanowić prawa pod wpływem jak niektórzy posłowie
— tłumaczył.
Burza na X
Panie rzeczniku, zrobił Pan literówkę. Powinno być: „Nie ma tolerancji dla takich zachowań, zawieszamy senatora i usuwamy go z klubu”
— zareagowała na te wyjaśnienia dziennikarka Polsat News Agnieszka Gozdyra.
Pani redaktor, ludziom po stresującej pracy, prywatnie puszczają czasem nerwy i czasem piją alkohol. Czy jest to powód do dumy? Nie. Czy jest to powód do sankcji politycznych? Nie przesadzajmy!
— bronił swojego kolegi były wiceminister nauki Maciej Gdula z Lewicy.
Osoba publiczna nie ma prawa w tym stanie pokazywać się własnemu psu, nie mówiąc o sąsiadach czy reszcie otoczenia. Ma człowiek stres i musi się napić, proszę uprzejmie w domu. To kwestia samokontroli
— nie ustępowała dziennikarka.
Jestem daleki od podnoszenia picia, palenia i przeklinania do rangi cnoty, ale nakaz, żeby robić to tylko w domu po kryjomu to jednak zbytnie ograniczanie wolności. Rozumiem, że politycy to ludzie, których kochamy krytykować, ale wrzućmy czasami tzw. bieg jałowy
— kontynuował Gdula.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722291-rzecznik-lewicy-broni-kopca-ktory-wygrazal-sie-po-alkoholu