„Kończy się na naszych oczach świat jaki znamy. (…) Budują obozy dla tych ludzi. Na naszych oczach szykują infrastrukturę dla setek tysięcy ludzi, którzy do Polski przyjadą. Prawda wyjdzie w czerwcu, po wyborach prezydenckich. Dziś jest gra na czas, aby szukać Polaków, docisnąć kolanem, a potem to już hulaj dusza, piekła nie ma” - powiedział red. Michał Karnowski w programie „Strefa Starcia” na antenie Telewizji wPolsce24.pl.
W programie dyskutowano m.in. o pakcie migracyjnym. Jednym z gości programu Michała Adamczyka był kandydat na prezydenta RP Marek Jakubiak. Pytany o to, dlaczego Europie jest potrzebny w ogóle pakt migracyjny, stwierdził, że Niemcy chcą po prostu podzielić się swoim problemem.
Chodzi o dywersyfikację zagrożenia pewnego rodzaju dealu niemieckiego, który polegał na tym, że miejsca pracy miały być zapełnione ludźmi spoza kontynentu europejskiego. (…) Niemcy załapali w ostatnich latach, że nie wszyscy pracują. (…) Niemcy wpadli na pomysł, że swoje problemy dywersyfikują na swoich sąsiadów
— mówił Marek Jakubiak.
Tylko w Warszawie w zeszłym roku przyjęto 100 tys. imigrantów. Jak od tego czasu bezpieczeństwo wzrosło? Codziennie jest kilka przypadków kryminalnych i nie ma w tym Polaków. (…) Gdzie w tym wszystkim jest rząd?
– dodał.
„Rząd realizuje interes zewnętrzny”
Z kolei były wiceszef MSZ Paweł Jabłoński pytany o to, co rząd próbuje ukryć ws. paktu migracyjnego, odpowiedział:
Próbuje ukryć to, że realizuje interes zewnętrzny. Oni od samego początku, kiedy przejęli władzę, przestali bronić polskiego bezpieczeństwa. (…) Od samego początku mydlili ludziom oczy, opowiadali, że będą się sprzeciwiać, zagłosowali proforma przeciwko, ale tylko dlatego, że wiedzieli, że nikt inny tego nie zrobi, bo oni nie skorzystali z narzędzia, które na tacy Tuskowi pozostawił Mateusz Morawiecki, który wynegocjował zasadę dobrowolności
— przypomniał Jabłoński.
Niestety, jak podkreślił polityk, „sytuacja jest dzisiaj stracona” jeżeli chodzi o możliwość zaskarżenia paktu do TSUE.
Z prawnego punktu widzenia sytuacja jest dzisiaj stracona, dlatego że rząd Tuska miał taką możliwość, w momencie, kiedy pakt migracyjny został ostatecznie uchwalony to był czerwiec 2024 r., wtedy rozpoczął dwumiesięczny bieg do zaskarżania paktu migracyjnego. My, jako opozycja, napisaliśmy im skargę, żeby ją wzięli i złożyli do TSUE. Oni tego nie zrobili, a szef MSZ w interpelacji odpowiedział, że oni nie widzą podstaw. Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, że ta możliwość prawna została przez nich świadomie zaprzepaszczona. Co mogą zrobić dzisiaj? Gdyby reprezentowali interes Polski powinni złożyć papier na biurko Komisji Europejskiej, że odstępują od paktu migracyjnego
— powiedział Jabłoński.
„Kończy się bezpieczna Polska”
Z kolei Michał Karnowski pytany był o to, co jego zdaniem stoi na przeszkodzie do wypowiedzenia paktu migracyjnego.
Na naszych oczach budują się obozy dla tych ludzi. Na naszych oczach szykują infrastrukturę dla setek tysięcy ludzi, którzy do Polski przyjadą. Prawda wyjdzie w czerwcu, po wyborach prezydenckich. Dziś jest gra na czas, aby szukać Polaków, docisnąć kolanem, a potem to już hulaj dusza, piekła nie ma, bo jak ktoś z państwa napisze w internecie, że może ktoś jakieś przestępstwo popełnił, kto przyjechał, to będziecie siewcami mowy nienawiści. To przerabiano na Zachodzie, inne narody też za mordę chwycono i się temat skończył
— zaznaczył.
A może ci, którzy nie wzięli kart referendalnych niech płacą za to, że my tych migrantów weźmiemy? Dlaczego cały naród ma płacić za takie polityczne gierki? To się w głowie nie mieście, że w XXI wieku znowu będą jechały pociągi z ludźmi przymusowo przesiedlanymi!
— mówił Karnowski.
Publicysta zauważył, że dziś mówienie o tym, że Polska przyjęła po wybuchu wojny na Ukrainie pod swój dach uchodźców wojennych, nie robi w Europie na nikim wrażenia.
Argument ukraiński nie gra, bo Ukraińcy są w każdym kraju europejskim. O jakich więc „dodatkowych” ludziach mówi Donald Tusk? Moim zdaniem mówi o tych, którzy mają być ponad pakt migracyjny, bo jego przyspieszenie nie oznacza jego przyspieszenia tylko ono może oznaczać także, jak się zastanowimy, większą skalę tej relokacji
— zauważył.
Kończy się na naszych oczach świat jaki znamy. Polska bezpieczna, Polska, w której Polacy czują się jak u siebie w domu. Polska, w której nie ma problemu żywności halal czy niehalal. Polska, w której tradycja jest szanowana, Polska, w której krzyż na drodze i dzwon kościelny nie przeszkadza. Przestrzegam, to się skończy i będziecie się śmiali, gdy coś niedobrego zdarzy się na waszych osiedlach
— powiedział Karnowski.
Ten rząd w tej sprawie uderza w najuboższych, ponieważ to oni poniosą największą cenę. Bogaci zamkną się w swoich osiedlach strzeżonych
— dodał na koniec swojej wypowiedzi.
kk/Telewizja wPolsce24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720863-karnowski-w-strefie-starcia-konczy-sie-bezpieczna-polska