Późnym wieczorem 17 stycznia Tomasz Piątek ogłosił na platformie X, że był tego dnia w Instytucie Pamięci Narodowej, gdzie natrafił na coś, co go „zmroziło”. „Zdziwią się ci, którzy wciąż wierzą, że Karol Nawrocki to wróg Rosji” - podkreślił, zapowiadając „ujawnienie sprawy” na godzinę 7 rano następnego dnia. Piątek ujawnił… pliki w komputerach IPN, wytworzone przez firmę Kaspersky. Okazało się jednak, że są to pliki sprzed 10 lat, a Kaspersky’ego IPN nie używa od co najmniej 2017 r.! Mimo to „bombę” podchwycił… Cezary Tomczyk. To nie zbieżność nazwisk, chodzi o TEGO Cezarego Tomczyka, czyli sekretarza stanu w MON.
Pod adresem Tomasza Piątka, który jako „ekspert” komisji Stróżyka inkasuje 8 tys. zł za raport, padają najdziwniejsze oskarżenia. Jak chociażby to, że jest autorem raczej średnio wiarygodnym. I jakby mało mu było kompromitacji po tym, jak oskarżył siostrę Karola Nawrockiego, obywatelskiego kandydata na prezydenta RP, o rosyjskie powiązania, ponieważ pani Nina Nawrocka pracuje dla hotelu Hilton jako cukiernik (a Hilton prowadzi działalność w Rosji, o czym Tomasz Piątek nie wiedział, biedny, gdy w jednym z hoteli tych sieci promował swoją książkę), tym razem zarzucił prawdziwą „bombę”, na którą kazał obserwującym czekać całą noc!
Co „zmroziło” Tomasza Piątka?
Byłem dziś w IPN. Znalazłem coś, co mnie zmroziło. A niejedno wcześniej widziałem. Ze względu na zasięg ujawnię sprawę jutro po 7:00. Zdziwią się ci, którzy wciąż wierzą, że Karol Nawrocki to wróg Rosji. Dziękuję każdemu, kto jutro udostępni!
— napisał na platformie X w piątek 17 stycznia po godzinie 23.
Strach pomyśleć, jak wielu silniczków zarwało noc. A wszystko po to, aby w sobotni poranek dowiedzieć się tego:
Pytanie do prezesa IPN Karola Nawrockiego. Dlaczego w komputerach IPN wciąż są pliki wytworzone przez rosyjską firmę Kaspersky, oskarżaną o hakowanie dla FSB? IPN to największy zbiór kompromatów w PL. Mnóstwo z nich zdigitalizowano
Tomasz Piątek doczekał się retweetu od Cezarego Tomczyka:
To bardzo poważna sprawa. W zbiorach IPN jest mnóstwo informacji wrażliwych
— napisał polityk PO.
Przypomnijmy, ten człowiek, oprócz tego, że ma wyższe wykształcenie i zaledwie 40 lat, przez co powinien w miarę dobrze orientować się w mediach społecznościowych i weryfikować przyswajane informacje i dane, to jeszcze od grudnia 2023 r. jest sekretarzem stanu w MON. Mimo to już nie pierwszy raz udostępnia dość wątpliwe treści mające uderzać w Karola Nawrockiego.
Odpowiedź na „rewelacje”
Oprócz retweetu od samego wiceministra obrony przyszły jednak „community note”, a także odpowiedź od Rafała Leśkiewicza, rzecznika IPN:
Panie Tomasz Piątek. To co Pan pokazał to historyczne pliki sprzed 10 lat! Wyłącznie logi. Bez plików wykonywalnych. IPN nie używa Kaspersky’ego. Za to korzystamy z najnowszego oprogramowania dostępnego na rynku chroniącego nasze dane. Takie są fakty.
Dodam, że komputery w czytelniach IPN funkcjonują w specjalnej, wyseparowanej sieci, bez dostępu do internetu. Służą tylko do udostępniania kopii cyfrowych. Nie można z nich ściągać danych (zablokowane fizycznie porty). Repozytorium danych jest bardzo dobrze zabezpieczone🔒
Pokazane pliku wskazują, że w 2015 roku były logi programu Kaspersky. Oznacza to, że TERAZ ten program nie jest użytkowany. USA DHS zakazały używania tego programu dopiero w 2017 roku.
— brzmi jedna z Community Notes.
Nieustraszony „ekspert” neokomisji Stróżyka nie przyjmuje żadnych argumentów, dalej zaczepiając dr. Karola Nawrockiego, który prezesem IPN jest od 2021 r.
Pytania do Karola Nawrockiego i IPN. Dlaczego: - w 2019 r. program firmy Kaspersky #RU #FSB był obecny w komputerach IPN? - w 2019 r. IPN kupił 2-letnią licencję na program tej firmy? - w 2022 r. liczne pliki tej firmy były w komputerach IPN? - niektóre z tych plików wciąż tam są?
Przy okazji rozochocił innego wybitnego śledczego Koalicji 13 Grudnia:
Obecnie prawie wszystko na prawicy ma swój prapoczątek z Kremla
— napisał Witold Zembaczyński.
Obecnie? I dlaczego tylko „prawie”? Może dlatego, że kiedy prawica, a zwłaszcza PiS, ostrzegał przed agresją Putina już przed laty, polityczni kumple obecnego posła Zembaczyńskiego czapkowali przed Putinem, nawet już po agresji na Gruzję?
Napiszę do czytających Tak jak uważam za używanie rosyjskiego oprogramowania generalnie za błąd tak całość to mokry kapiszon. 1. Nie ma #żadnych dowodów że oprogramowanie Kaspersky miało zaszyte jakiekolwiek backdoory. Żadnych! 2. Rezolucja A8-0189/2018 sklasyfikowała go jako szkodliwy. Znowu - bez dowodów. 3. Dopiero w 2022 (!) roku BSI wydało ostrzeżenie (co jest już żółtym światłem). A całość instalacji dotyczy paru komputerów w wydzielonej sieci w czytelni…bez dostępu do internetu. Eh. Proszę zobaczyć artykuł i datę
— napisał użytkownik Twittera „Zaklinacz Łosiów”
Nie wiadomo, co jest gorsze - czy fakt, że ktoś bezkarnie szczuje i manipuluje opinią publiczną, kłamiąc o rzekomych powiązaniach z Rosją największej partii opozycyjnej, tej samej, która przed Rosją i Putinem przez wiele lat ostrzegała (dorabiając się łatki „rusofobów”), czy fakt, że jest on traktowany poważnie i wykorzystywany jako źródło oskarżeń przez polityków wywodzących się ze środowiska, którego lider był nazywany przez kremlowską prasę „naszym człowiekiem w Warszawie” i politykiem „eliminującym przeszkody po rusofobie Kaczyńskim. Straszne, że narracja ludzi takich jak Tomasz Piątek staje się oficjalną narracją państwa polskiego, które samo, za obecnych rządów, zaczyna coraz bardziej przypominać putinowską Rosję, zwłaszcza jeśli chodzi o traktowanie opozycji.
jj/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719017-co-piatek-znalazl-na-nawrockiego-podchwycil-tomczyk