Kolejne wolty polityczne Rafała Trzaskowskiego pojawiają się niemal każdego dnia. Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się wypowiedzi kandydata Platformy Obywatelskiej uderzającej w migrantów? Internauci przypomnieli występ prezydenta Warszawy na Campus Polska z 2021 roku, gdy z Donaldem Tuskiem u boku, chwalił się swoimi słowami o gotowości przyjęcia siedmiu tysięcy imigrantów do Polski. A dziś odwiedził polską granicę i mówił o budowie umocnień, które mają ją chronić. Przypomniano więc też jego słowa, o tym, że niepotrzebnym było wprowadzanie stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią po rozpoczęciu ataku hybrydowego ze wschodu.
CZYTAJ TAKŻE: Nie zależy mu na ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej?! Trzaskowski uderza w Nawrockiego za jego słowa o warunkach dla Ukrainy
Rafał Trzaskowski wystąpił w sierpniu 2021 roku na organizowanym przez siebie wydarzeniu, jakim jest Campus Polska Przyszłości. Podczas jednego z występów wraz z Donaldem Tuskiem odpowiadał na pytania widowni.
Gdy poruszono temat nielegalnej migracji, Trzaskowski przekonywał, że wraz Tuskiem nie bali się „podejmowania decyzji”.
Naprawdę myślę, że żadnego z nas nie musicie tutaj podejrzewać o brak trzeźwej oceny sytuacji, ale też o jakiekolwiek tchórzostwo. Bo Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej, ja oczywiście w mniejszym zakresie, z mniejszą odpowiedzialnością, myśmy się nie bali podejmowania decyzji
– powiedział Trzaskowski w 2021 roku.
Przyjęcie tysięcy migrantów
To jednak nie koniec jego wypowiedzi. Prezydenta Warszawy mówił też o swojej gotowości sprzed lat, by przyjąć do Polski siedem tysięcy migrantów. Przekonywał oczywiście, że chodziło o kobiety i dzieci.
To ja zawsze byłem zawsze atakowany, że powiedzieliśmy: tak, jesteśmy również gotowi pomóc siedmiu tysiącom osób. Nic by się wtedy strasznego nie stało, gdybyśmy pomogli siedmiu tysiącom kobiet, dzieci, tymczasowo. I co? Od rana do nocy byliśmy bici za to. Od rana do nocy używano tego tylko po to, by szczuć. Więc my się nie boimy. My tu mamy naprawdę twarde kręgosłupy w tej sprawie. Ale ponieważ jesteśmy poważnymi ludźmi, poważnymi politykami, musimy postępować w sposób racjonalny i czasami nie ma prostych odpowiedzi, tak lub nie, bo tym konkretnym ludziom trzeba natychmiast pomóc i tu się wszyscy zgadzamy
– mówił Rafał Trzaskowski.
Fikołki na granicy
Rafał Trzaskowski odwiedził wizytował dzisiaj przejście graniczne w Gołdapi. Z tej okazji mówił o potrzebie wzmocnienia granicy.
Wszyscy Polacy wiedzą, że zagrożenie jest tak naprawdę ze wschodu i jego nie może lekceważyć, stąd projekt umocnień na całej granicy, 800 km umocnień, który jest realizowany i będzie gotowy do 2028 roku. Zdolność odstraszania jest niesłychanie istotna, dlatego że musimy zademonstrować Putinowi, że jesteśmy gotowi na każdy scenariusz, bo właśnie to odstrasza. Putin rozumie tylko język siły, dlatego w ten sposób postępujemy, budujemy umocnienia
– mówił Trzaskowski.
Okazuje się, że mamy do czynienia z kolejną zmianą poglądów prezydenta Warszawy. Gdy rząd Prawa i Sprawiedliwości zdecydował się na wprowadzenie stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią, Trzaskowski był jednym z krytyków tego pomysłu.
Rząd postępuje w sposób cyniczny, kompletnie niehumanitarny w odniesieniu do 30-40 osób. I nagle stan wyjątkowy. Ten stan wyjątkowy nie jest potrzebny, by zabezpieczyć granicę. On jest potrzebny do tego, byśmy nie wiedzieli, co się na tej granicy dzieje
– mówił w programie Moniki Olejnik.
mly/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/718946-kolejna-wolta-trzaskowski-na-granicy-co-mowil-o-migracji