Reporter TVN wykorzystał konferencję prasową z udziałem Patryka Jakiego, by zapytać o antykomunistyczne okrzyki kibiców podczas pielgrzymki na Jasną Górę. Nie udało mu się jednak wprowadzić w zakłopotanie europosła PiS. W odpowiedzi otrzymał pytanie, które sprawiło mu niemały kłopot.
Pracownik stacji z Wiertniczej pytał Patryka Jakiego o okrzyki „raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę”, które pojawiły się podczas spotkania z obywatelskim kandydatem na prezydenta w Częstochowie.
Okrzyki kibiców podczas spotkania z kandydatem prezesem IPN Karolem Nawrockim. Brak jakiekolwiek tutaj reakcji ze strony pana Nawrockiego
– mówił reporter.
Do ciekawe, pracownik TVN nazwał Jasną Górę „świętym miejscem”.
To padało w miejscu świętym, jakim jest Jasna Góra
– mówił.
Reakcja Jakiego
Odpowiedź Patryka Jakiego raczej nie przypadła mu do gustu. Europoseł PiS nie potępił kibiców, tylko zadał ważne pytanie.
A gdyby np. krzyczeli „j…ć PiS”?
– zapytał.
To jak to się dzieje, że ludzie, którzy krzyczą to drugie, co powiedziałem, moim zdaniem akurat gorsze i bardziej wulgarne, akurat siedzą często w państwa stacji, w nagrodę? Jak by pan to wytłumaczył? A jeden z nich został np. Ministrem ds. Europejskich. To może ci kibice też powinni zostać awansowani do rządu?
– mówił Jaki.
W odpowiedzi reporter TVN znów użył słów o „świętym miejscu”.
Uważam, że dla was to akurat nie jest miejsce święte, bo wystarczy pooglądać waszą stację
– odparł Jaki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/718480-to-trzeba-zobaczyc-jaki-punktuje-reportera-tvn