Poseł Polski 2050 Ryszard Petru postanowił przeprowadzić happening polegający na pracy w dyskoncie Biedronka w Wigilię - do godz. 13. Polityk od rana chwali się zdjęciami z pracy w mediach społecznościowych, znalazł też czas w pracy, by udzielić wywiadu TVN24. Performance Petru wywołał zażenował komentatorów w sieci.
Petru od samego rana chwalił się zdjęciami, gdy uczestniczył w wypieku chleba w Biedronce. Ogłosił też publicznie, w którym konkretnie sklepie pracuje na warszawskim Wilanowie, prawdopodobnie po to, by na miejsce dotarły media. W końcu Petru zamieścił także nagranie prezentujące jego pracę.
Podczas pracy na kasie do Petru podszedł reporter Polsatu.
Jak wrażenia Panie Pośle?
— zapytał dziennikarz.
A czy ma Pan kartę Moja Biedronka?
— profesjonalnie odpowiedział Petru.
Poseł 2050 w innym momencie, gdy podszedł do niego dziennikarz TVN24, postanowił jednak być juz bardziej rozmowny i zrobił sobie przerwę w pracy na udzielenie wywiadu. Pytanie, czy może tak zrobić każdy pracownik Biedronki, wydaje się być retoryczne. Petru podzielił się swoimi wrażeniami na temat nabijania produktów na kasie.
Trzeba się totalnie skupić, bo no chleb żytni, chleb żytni z…, ta bułka versus ta i one wszystkie wyglądają bardzo podobnie na ekranie, ale no trzeba się skupić, a potem się człowiek przyzwyczaja. Albo ktoś pokroi chleb, do dwóch oddzielnych torebek włoży, no to trzeba tę konwersację przeprowadzić, że to jest jeden chleb podzielony na dwie oddzielne torebki
— opowiadał Petru.
Reporter Telewizji wPolsce24 red. Konrad Hryszkiewicz sprawdził, czy Ryszard Petru faktycznie pracuje w Biedronce, czy jest to tylko pozorowanie pracy na użytek medialny. Okazało się, że polityk Polski 2050 faktycznie pracuje. Jak Petru ocenia ciężkość pracy w dyskoncie? Czy jest cięższa od pracy posła?
Praca jak praca. (…) Praca posła może być lekka albo ciężka
— powiedział reporterowi Telewizji wPolsce24 Ryszard Petru. Nieco szerzej Petru ocenił swoją pracę w rozmowie z red. Konradem Hryszkiewiczem nieco później.
Bardzo pozytywnie, jest dobra organizacja pracy. Byłem na kasie, przygotowywałem pieczywo, wypiekałem, rozkładałem, przekładałem warzywa (…). Teraz pilnuję kas samoobsługowych
— mówił Petru.
Fala komentarzy w sieci ws. hapenningu Petru
Happening Ryszard Petru wywołał falę krytycznych komentarzy w sieci. Warto przypomnieć, że Petru jest przeciwnikiem zakazu handlu w Wigilię i na tym tle postanowił przeprowadzić swoją akcję z kilkugodzinną pracą w Biedronce.
Cyrki urządzane przez polityka jakim jest Petru, to jedno. Politycy robią różne rzeczy. Ale tą akcją w politykę włącza się Biedronka. Pozwala na to Petru, wręcz uczestniczy. Tak im zależy na zmuszaniu swoich pracowników do pracy w niedziele i święta? Bo to o to chodzi zapewne.
— napisał Paweł Rybicki, bloger.
Ryszard Petru robi sobie żarty z ciężko harujących pracowników biedronki. Czy ma książeczkę sanepidu? Co to za pracownik, który co rusz udziela wywiadów? Czy to jest standard, że pracownicy biedronki też tak robią? Czy fotoreporterzy również mają książeczkę sanepidu skoro robią zdjęcia dotykając żywności? Jechać tam?
— napisała Marianna Schreiber, influencerka.
Petru tym wyskokiem medialnym doskonale pokazał, że pracujących w handlu ma głęboko w poważaniu i jest gotów uprzykrzyć im, już i tak ciężki, dzień dla swojej popularności. Bezczelna błazenada
— stwierdził Mateusz Panek, członek Zarządu Warszawskiego Nowej Lewicy
Pierwsze godziny pracy i już sukces - Ryszard Petru uwolnił fotografa uwięzionego za wózkami z gorącym pieczywem
— żartował Profesor Pingwin, użytkownik X.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/716730-happening-petru-w-biedronce-internauci-sa-zazenowani