Budżet przyjęty, jedność koalicji wzorowa; walec jedzie dalej - oświadczył premier Donald Tusk w mediach społecznościowych po sejmowych głosowaniach nad przyszłorocznym budżetem. Jego wpis wywołał lawinę komentarzy w sieci.
Sejm uchwalił ustawę budżetową na rok 2025. Za przyjęciem ustawy budżetowej na przyszły rok było 232 posłów, przeciw głosowało 207, a wstrzymało się trzech posłów; teraz ustawa trafi pod obrady Senatu.
Ustawa budżetowa została przygotowana przy założeniu, że w 2025 r. wzrost PKB wyniesie 3,9 proc., a inflacja średnioroczna - 5 proc. Zgodnie z ustawą dochody budżetu wyniosą 632,6 mld zł, wydatki 921,6 mld zł, a deficyt sięgnie 289 mld zł, czyli 7,3 proc. PKB.
Według premiera Donalda Tuska, przyjęcie budżetu pokazuję jedność koalicji.
Budżet przyjęty. Jedność Koalicji wzorowa. Walec jedzie dalej
— napisał na portalu X.
Lawina komentarzy
Wpis premiera Donalda Tuska wywołał lawinę komentarzy w sieci
Ten walec to będą dłuższe kolejki do lekarza, odwołane operacje. Tysiące ludzi, którzy stracą przez to zdrowie. Ten walec przejechał właśnie pensje pracowników budżetówki, które zje inflacja. Nie ma się czym chwalić
— zauważył Adrian Zandberg, poseł Partii Razem.
Budżet w takim kształcie jest niezgodny z Konstytucją RP i zapewne zostanie skierowany do TK przez Prezydenta RP. Poza tym jest to budżet tylko na pół roku. Jeżeli nie daj Boże, wybory prezydenckie wygrałby kandydat PO, to w lipcu pojawi się budżet prawdziwy, zawierający między innymi likwidację 800 plus, likwidację 13. i 14. emerytury i cięcia w wydatkach na wojsko
— dodał Zbigniew Kuźmiuk, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Budżet 2025 przegłosowany przez posłów koalicji 13 grudnia: rekordowy deficyt (290 mld zł), za mało na ochronę zdrowia, brak realnych podwyżek w sferze budżetowej, cięcia dla instytucji tj. IPN i TK, zaniedbanie inwestycji rozpoczętych przez PiS oraz rekordowo liczny rząd
— stwierdził Dariusz Piontkowski, poseł PiS.
Głosowałem przeciwko budżetowi na 2025 rok, bo to najgorszy budżet od 1989 rok
— napisał Krzysztof Ciecióra, poseł PiS.
Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz oszukali w zeszłorocznych wyborach miliony Polaków. Obiecywali dobrą zmianę i rozsądne rządy - teraz na kolejny rok proponują budżet z deficytem 289 miliardów złotych. Takie działania w długofalowej perspektywie doprowadzą do osłabienia państwa polskiego
— stwierdził Przemysław Wipler, poseł Konfederacji.
Za rządów PiS wydatki rosły, ale rosły też wpływy – bo M. Morawiecki wiedział skąd wziąć pieniądze. Walka z mafiami podatkowymi, uszczelnienie VAT, PIT i CIT (przy obniżce stawek!) – z tych źródeł budżet państwa zebrał rekordowe wpływy. A teraz to się skończyło. Wpływy spadają, luka coraz większą, więc Tusk zwiększa deficyt – a kluczowe obszary państwa nie działają. Służba zdrowia – rozłożona. CPK i inne projekty infrastrukturalne – wstrzymywane. Inwestycje w samorządach – ograniczone do minimum. Uczelnie i instytucje naukowe – pozbawione środków. Dlatego właśnie, drogi kolego Krzysztof Bosak, głosujemy za zmianami w budżecie. Żeby ten rekordowy deficyt przełożył się przynajmniej na coś pozytywnego dla Polaków. I wielka szkoda, że Konfederacja głosuje w tej sprawie razem z Tuskiem
— skomentował Paweł Jabłoński.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/715034-donald-tusk-cieszy-sie-z-przyjecia-budzetu-burza-w-sieci