„Jako poseł PiS w latach 2011-2014 występowałem wielokrotnie w obronie Lasów Państwowych. To jest jedno z najpotężniejszych dóbr narodowych, które jeszcze pozostały w polskich rękach, niesprywatyzowane. I dlatego są wielkie apetyty na to, żeby to zagarnąć” - podkreślił prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Telewizją Trwam.
Prezydent był pytany m.in. o projekty rozwojowe, takie jak CPK.
Mnie zależy przede wszystkim na tym, żeby CPK powstał. Żeby skończyły się mrzonki, że pięćdziesięcioma lokalnymi czy regionalnymi portami lotniczymi załatwimy tę sprawę. Nie, nie załatwimy jej w ten sposób i ci, którzy mówią takie rzeczy, chcą po prostu spowolnić rozwój Polski. Polska potrzebuje i jednego, i drugiego. Zarówno portów regionalnych, jak i wielkiego Centralnego Portu Komunikacyjnego, który będzie zarazem portem przesiadkowym, portem dostaw, również i dostaw wojskowych, co podkreślam z całą mocą, bo wiem to z rozmów z amerykańskimi, natowskimi generałami, że takie lotnisko jest konieczne w takiej strefie, w jakiej my znajdujemy się dzisiaj, wobec niebezpiecznej Rosji
— wskazał.
Ale potrzebujemy też takiego okna na świat. Takiego lotniska, z którego Polacy będą mogli w każdą stronę świata swobodnie polecieć bez przesiadania się dziesięć razy. Jak to jest, że w sąsiednich Niemczech może być kilka takich portów, a u nas jest problem ze zbudowaniem jednego?
— pytał Andrzej Duda.
Prezydent: Rząd uprawia bicie piany, żeby maksymalnie spowolnić CPK
Przede wszystkim to inwestycja o charakterze dziejowym, z drugiej też realizacja pewnych zrozumiałych aspiracji nas, Polaków. Jesteśmy coraz silniejszym państwem, silniejszą gospodarką, coraz zamożniejszym społeczeństwem, ludzie chcą podróżować z jednej strony w celach turystycznych, z drugiej mnóstwo ludzi prowadzi interesy w przestrzeni ogólnoświatowej. Ci ludzie chcą mieć szybszą, lepszą komunikację. To oznacza rozwój polskich linii lotniczych, nowe miejsca pracy, szanse również rozwojowe dla poszczególnych regionów, a przede wszystkim ja chciałbym, żeby ta inwestycja była realizowana. Bo na razie słyszymy tylko opowieści, a praktyka pokazuje, że nie widać żadnych efektów. Że te procesy zostały po prostu zatrzymane. Robi się jakieś analizy, to wszystko pokazuje bicie piany, żeby nic nie robić, żeby maksymalnie to spowolnić
— wskazała głowa państwa.
Dziękuję bardzo, wszystkie analizy już zostały przeprowadzone po dziesięć razy, już się wypowiadały instytucje fachowe z wielu renomowanych ośrodków, że to jest inwestycja uzasadniona, potrzebna i absolutnie zrozumiała. Więc realizujmy ją, bo za chwilę się okaże, że powstanie port w Budapeszcie, kolejny port w Wiedniu czy okolicach Wiednia, i wtedy podniosą się głosy: „Przecież już się nie opłaca, przecież jest lotnisko w Wiedniu czy Budapeszcie”
— zaznaczył prezydent.
Pytany o elektrownię atomową, Andrzej Duda wskazał:
Wszystko wskazuje na to, że obecna władza pod wodzą Donalda Tuska praktycznie zatrzymała projekt realizowany przez prezesa Solorza w rejonie Konina. W Seulu powiedziano mi, że skoro PGE praktycznie wycofało się z tej inwestycji, to projekt, na razie, jest nieaktualny. I to jest bardzo zła wiadomość. Tym pierwszym, najważniejszym zadaniem była i jest budowa we współpracy z USA, natomiast jest to kwestia fundamentalna, w jakim tempie ten projekt będzie realizowany i w jakim tempie my będziemy mogli rozpocząć korzystanie z niej.
„Inwestycje, inwestycje i jeszcze raz inwestycje!”
Prezydent Duda podkreślał, jak ważne dla Polski sa inwestycje.
Apeluję o to od samego początku: inwestycje, inwestycje i jeszcze raz inwestycje! Trwa w Polsce wszczynanie postępowań prokuratorskich wobec co drugiej osoby. Każdy, kto cokolwiek zrobił w ciągu ostatnich ośmiu lat, za chwilę będzie miał sprawę prokuratorską, bo tak pan Donald Tusk postanowił działać, żeby zniechęcić wszystkich do tego, by ośmielili się w jakikolwiek sposób mieć inne zdanie niż obecna koalicja rządząca. Ja już nie chcę wracać do tematu tej prokuratury, bo wiadomo, w jaki sposób zostało powołane jej kierownictwo na czele z panem Kornelukiem, nielegalnie powołanym, którego szczerze mówiąc trudno w ogóle nazwać prokuratorem krajowym, to mamy przede wszystkim ewidentne zatrzymanie procesów inwestycyjnych. I to jest dla przyszłości Polski okrutnie groźne
— mówił prezydent..
Zamach Hennig-Kloski na Lasy Państwowe
W wywiadzie pojawił się także temat Lasów Państwowych.
Miejmy świadomość, że Lasy Państwowe to bardzo prężnie działające przedsiębiorstwo. Oczywiście, że LP prowadzą gospodarkę leśną, ale jest to gospodarka racjonalna. Proszę sobie wyobrazić jednak, że LP sadzą pół miliarda drzew rocznie
— podkreślił Andrzej Duda.
Ta gospodarka polega oczywiście na planowym wycinaniu według zasad gospodarowania zasobem leśnym, ale również systematycznym odtwarzaniu tego zasobu. (…) Lasy Państwowe są wielkim bogactwem. Jako poseł PiS w latach 2011-2014 występowałem wielokrotnie w obronie Lasów Państwowych. To jest jedno z najpotężniejszych dóbr narodowych, które jeszcze pozostały w polskich rękach, niesprywatyzowane. I dlatego są wielkie apetyty na to, żeby to zagarnąć
— wskazał.
„Ewidentne bezprawie dokonane przez rząd Donalda Tuska”
Gość TV Trwam pytany był także o sytuację w prokuraturze.
Mamy do czynienia z ewidentnym bezprawiem dokonanym przez rząd Donalda Tuska, tutaj akurat przy udziale obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, de facto bezprawnego i brutalnego uniemożliwienia Dariuszowi Barskiemu wykonywania funkcji prokuratora krajowego. Następnie, z ominięciem przepisów ustawy, według nieokreślonej w zasadzie ustawowo procedury, powołanie pana Korneluka na niby funkcję prokuratora krajowego. Trudno mówić tutaj o jakimkolwiek działaniu, to było po prostu bezprawie. Nazywanie tego pana prokuratorem krajowym jest czymś, delikatnie mówiąc, nie na miejscu.To sytuacja niedobra dla państwa, ale przede wszystkim dla obywateli. To stan w sensie utrzymania praworządności fatalny. Do tego doprowadziły działania i decyzje premiera Donalda Tuska
— podkreślił prezydent.
W 2015 r. ci państwo uznali, że skoro przegrali wybory parlamentarne (…), zaczęli na cały świat głosić, że w Polsce nastąpił koniec demokracji. To było oczywiste kłamstwo i manipulacja, powtarzane jak mantra, na zasadzie goebbelsowskiej, że kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą
— zaznaczył.
W czasach, gdy zostałem prezydentem, cała istota obiecanego przez nas procesu reformy wymiaru sprawiedliwości nie brała się znikąd, lecz stąd, że tej zmiany oczekiwali od nas ludzie. Ocena polskiego sądownictwa była po prostu fatalna i nie było żadnej wątpliwości, że te zmiany są konieczne, potrzebne
— dodał Andrzej Duda.
aja/TV Trwam
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/711460-prezydent-sa-wielkie-apetyty-by-zagarnac-lasy-panstwowe