„Przez dziesięć miesięcy żadnych analiz, a teraz ministerstwo mówi, że w kilka tygodni dokona stosownych analiz i przedstawi stosowne rozwiązania dla policji i innych służb mundurowych” - powiedział sierż. sztab. Jacek Łukasik podczas pikiety policjantów przed Sejmem. Wcześniej w rozmowie z portalem wPolityce.pl wyjawił, że na spotkanie z szefem MSWiA Tomaszem Siemoniakiem ws. sprawie podwyżek zostały zaproszone te związki zawodowe, który nie protestowały przeciwko wysokościom podwyżek. „Z racji tego, że policyjna ‘Solidarność’ jako jedyny związek zawodowy miał odwagę, aby ogłosić akcję protestacyjną, nie zostaliśmy zaproszeni” - relacjonował w rozmowie z naszym portalem.
Podczas pikiety przed Sejmem funkcjonariusze służb mundurowych i pracownicy służb publicznych po raz kolejny przedstawili swoje postulaty. Wśród nich są m.in takie kwestie jak 15 procentowa waloryzacja wynagrodzeń, powiązanie budżetów służb mundurowych ze wskaźnikiem PKB oraz zrównania świadczeń socjalnych funkcjonariuszy służb podległych pod Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Sprawiedliwości i Ministerstwo Finansów ze świadczeniami żołnierzy zawodowych. .
Akcja „Lucyna”
Podczas pikiety głos zabrał sierż. sztab. Jacek Łukasik, przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Rady Krajowej Policji NSZZ „Solidarność”.
Z uwagi na fakt, że w piątek minister spraw wewnętrznych i administracji odbył pierwsze spotkanie zespołu ds. poprawy warunków służby w formacjach MSWiA, na które z racji tego, że protestujemy, nie zostaliśmy zaproszeni, chcieliśmy poinformować, że po wydanych komunikatach zarówno przez związki zawodowe, które uczestniczyły w tych spotkaniach, jak i przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wśród naszej społeczności policyjnej zawrzało i inicjatywa oddolna podjęła pewne kroki dotyczące tzw. akcji „Lucyna”, która została ogłoszona przez jedną z gazet i przez jedną ze stacji telewizyjnych
— powiedział.
Media donosiły, że funkcjonariusze policji chcą zaostrzenia protestu. Będą masowo brać zwolnienia lekarskie m.in. 11 listopada, kiedy przez Warszawę przechodzić będzie Marsz Niepodległości.
My jako odpowiedzialny związek zawodowy nigdy nie namawialiśmy do masowego udania się do lekarza w celu stwierdzenia, czy policjanci są chorzy, czy też nie, nasze działania polegają na czymś innym
— zastrzegł.
W dniach 30 października - 11 listopada zachęcamy funkcjonariuszy policji do udania się na badania profilaktyczne. Z racji tego, że październik jest miesiącem badań dotyczącym wykrywalności raka piersi, zachęcamy panie, aby poszły do lekarza. A z racji tego, że zbliża się listopad i jest to miesiąc badania mężczyzn pod kątem raka prostaty i raka jąder, również zachęcamy panów, aby udali się do lekarzy. Wiadomo, że taka wizyta u specjalisty może być poprzedzona wizytą u lekarza pierwszego kontaktu, który stwierdzi, czy osoba jest zdrowa, czy nadaje się na te badania, wtedy można wykonać również morfologię i inne badania z krwi, do czego również zachęcamy
— tłumaczył.
Niepoważne podejście
Jeżeli chodzi o propozycje po piątkowym spotkaniu, to otrzymaliśmy informację, że MSWiA potrzebuje kolejnych tygodni na analizy przedstawionych postulatów, które zostały już enty raz postawione
— mówił sierż. sztab. Jacek Łukasik.
Funkcjonariusz policji przekazał, że pierwszy raz postulaty zostały złożone w grudniu, potem były kilka razy powtarzane.
Przez dziesięć miesięcy żadnych analiz, a teraz ministerstwo mówi, że w kilka tygodni dokona stosownych analiz i przedstawi stosowne rozwiązania dla policji i innych służb mundurowych. Naszym zdaniem to jest niepoważne traktowanie zarówno policjantów, strażaków, jak i strażników. Czas na analizy był od wielu miesięcy. Jeżeli ministerstwo przez 10 miesięcy nie jest w stanie dokonać analiz, to o czym my rozmawiamy. Bawimy się dalej? Możemy się bawić, my nie jesteśmy od zabawy, jesteśmy od konkretów. Chcemy, żeby bezpieczeństwo państwa nie zostało zachwiane
— powiedział.
Nasza rozmowa
Przypominamy, że Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji zorganizował spotkanie ze związkami zawodowymi służb mundurowych, ale nie zaprosił na nie jedynego związku, który organizował akcje protestacyjne, czyli Krajowej Sekcji Policji NSZZ „Solidarność”.
To jest ciekawostka, ponieważ wszystkie te związki zawodowe nie protestują i nie ogłosiły żadnej akcji protestacyjnej. Jedynie pisemnie wyraziły swoje oburzenie, że podwyżka przyszłoroczna jest na poziomie 5 proc., a nie 15 proc. Z racji tego, że policyjna „Solidarność” jako jedyny związek zawodowy miał odwagę, aby ogłosić akcję protestacyjną, nie zostaliśmy zaproszeni”
— mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl sierż. sztab. Jacek Łukasik,
CZYTAJ TAKŻE:
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/711389-policjanci-zaostrzaja-swoj-protest-i-odpowiadaja-mswia