Prezydent Andrzej Duda bardzo krytycznie odniósł się do działań neo-Prokuratury Krajowej i służb państwa w sprawie rozliczania rzekomych afer polityków Prawa i Sprawiedliwości. W tym kontekście prezydent wypowiedział się negatywnie o działalności Adama Strzembosza, który od wielu lat należy do nieprzejednanych krytyków zmian w wymiarze sprawiedliwości, przeprowadzanych przez Zjednoczoną Prawicę. To z kolei rozjuszyło polityków koalicji rządzącej.

W trakcie rozmowy z prezydentem w Radiu Zet przypomniano głowie państwa, że były pierwszy prezes Sądu Najwyższego (1990-1998) prof. Adam Strzembosz formułował przeciw prezydentowi zarzuty, że złamał konstytucję „co najmniej 16-krotne”.

Kilka cierpkich słów

To z kolei sprowokowało prezydenta do wypowiedzenia kilku cierpkich słów pod adresem prof. Adama Strzembosza, w których negatywnie podsumował on jego „dorobek” w latach 90.

Profesor Strzembosz jest jednym z ludzi, którzy są odpowiedzialni za to, że w polskim wymiarze sprawiedliwości pozostali komunistyczni sędziowie, splamieni przynależnością do PZPR, a niektórzy splamieni wydawaniem wyroków w stanie wojennym

— powiedział prezydent Duda.

Myślę, że wypowiadanie się przez niego w tych sprawach jest co najmniej nie na miejscu. Ale rozumiem, że już jest starszym panem. Oj tak, doświadczenie ma wielkie. W podtrzymywaniu komuny na pewno

— dodał.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Prezydent: Nie widzę powodu, by odebrać Antoniemu Macierewiczowi Order Orła Białego. Były szef MON ma wielu wściekłych przeciwników

— Projekt Kotuli czy PSL? Prezydent odpowiada: „Byłbym gotów rozważyć propozycję wprowadzenia przepisów o osobie najbliższej”

— Prezydent Duda: Kosiniak-Kamysz byłby lepszym premierem niż Tusk. Można mieć wątpliwości, co do kompetencji Sikorskiego

Histeria koalicji

Słowa głowy państwa, jak można się było domyślić, wywołały bardzo gwałtowne, quasi-histeryczne komentarze polityków obecnej koalicji rządzącej, którzy Adama Strzembosza niejednokrotnie brali na sztandary w swojej walce z rządem Zjednoczonej Prawicy.

Europoseł Krzysztof Brejza pisał na X o hańbie, Krzysztof Kwiatkowski ocenił, że prezydent jest „gburem”, a Marcin Kierwiński podważał osiągnięcia prezydenta Andrzeja Dudy.

Biorąc pod uwagę, że prezydent Duda zakwestionował jeden z dogmatów salonu III RP, reakcja tego środowiska nie mogła być w stylu innym niż ten, który wytrenowała w nich „Gazeta Wyborcza”.

CZYTAJ TEŻ:

— Uchwały nowego Sejmu mają zniszczyć praworządność? Szokujące pomysły guru „kasty” sędziowskiej i fałsz Tuska

— Wymysły Strzembosza w „GW”. Straszy dyktaturą i Trybunałem Stanu dla prezydenta i rządu. „Jan Olszewski nie głosowałby na PiS”

— Skutki „doktryny Strzembosza”. „Cała kasta nowych zaprzańców w togach, którzy bezkarnie dewastują dziś państwo”

maz/Radio ZET