Janusz Palikot pozostanie w areszcie do 2 grudnia. Taką decyzję podjął Sąd Okręgowy we Wrocławiu, nie uwzględniając zażalenia obrońców. Przypominamy, że były polityk usłyszał osiem zarzutów prokuratorskich w sprawie niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób.
Przypominamy, że sąd we Wrocławiu zdecydował na początku października o tymczasowym, warunkowym areszcie dla Janusza Palikota. Od 5 października Palikot przebywa w jednoosobowej celi z monitoringiem.
Odbyło się posiedzenie sądu, który nie uwzględnił zażaleń obrońców na decyzję o areszcie dla Janusza Palikota.
To oznacza, że do 2 grudnia, do godz. 6.06 podejrzany ma pozostawać w tymczasowym aresztowaniu
— poinformował mecenas Andrzej Malicki.
Decyzja sądu
Sąd podzielił argumenty prokuratora zawarte w jego zażaleniu, uchylając uzależnienie stosowania aresztu od poręczenia majątkowego. Także środki wolnościowe, a więc poręczenie majątkowe, dozór policji — te wszystkie rozstrzygnięcia są na dziś nieaktualne
— dodał.
Prokurator zaskarżył rozwiązanie „warunkowego stosowania tymczasowego aresztowania w zależności od wpłaty poręczenia w kwocie 1 mln zł do 31 października”.
Sąd uzasadniając swoją decyzję przekazał, że kluczowe były „”argumenty prawidłowości zabezpieczenia postępowania”.
Tylko tymczasowe aresztowanie w tym kontekście sytuacyjnym zabezpiecza prawidłowość, natomiast inne środki w ocenie sądu odwoławczego takiej gwarancji nie dają
— mówił Malicki.
Zarzuty wobec Palikota
3 października agenci CBA zatrzymali w Lublinie byłego posła i biznesmena Janusza Palikota, a także dwie inne osoby - Przemysława B. w Lublinie oraz w Biłgoraju Zbigniewa B.
Założyciel i były lider „Twojego Ruchu” usłyszał osiem zarzutów prokuratorskich, a w tym jeden dotyczący przywłaszczenia mienia. Zarzuty postawiono także jego współpracownikom. Cała sprawa dotyczy niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób, a kwota jaka w tym kontekście pada to 70 mln zł.
Przypominamy, że w sierpniu tego rok prezes UOKiK nałożył 239 tys. zł kary na Polskie Destylarnie za wprowadzanie konsumentów w błąd oraz 950 tys. zł na Janusza Palikota – członka zarządu spółki. Według UOKiK Palikot umyślnie dopuścił do naruszenia praw konsumentów. Prezes UOKiK postawił wówczas spółce Polskie Destylarnie sześć zarzutów naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Ustalił również odpowiedzialność Janusza Palikota, członka zarządu tej spółki, za przyczynienie się do naruszenia prawa. Jak przekazał wówczas UOKiK, wprowadzające w błąd informacje dotyczyły m.in. potencjalnych zysków z inwestycji i danych finansowych. „Mieliśmy 56 milionów w roku 2022, planujemy 140 w 2023” - tak Janusz Palikot informował podczas jednego z webinarów o obrotach, które miał generować organizowany przez niego projekt. Sugerował, że są to dane finansowe pożyczkobiorcy kampanii „Skarbiec Palikota”. Tymczasem, jak ustalił UOKiK w toku postępowania, obrót Polskich Destylarni wyniósł w 2022 roku - 0 zł.
CZYTAJ TAKŻE:
as/wPolsce24/Onet/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/711306-janusz-palikot-zostaje-w-areszcie-jest-decyzja-sadu