„Jako ministra klimatu i środowiska zwracam uwagę na to, że według wyliczeń, do wyprodukowania przeciętnej bawełnianej koszulki, potrzeba 2700 litrów wody. To ilość, która wystarczyłaby jednej osobie na 2,5 roku” - w taki sposób minister Paulina Hennig-Kloska odniosła się na platformie X do własnej wypowiedzi z Polsat News. Co ciekawe, szefowa MKiŚ, według serwisu „Polityka w sieci” pobiła wczoraj swój własny niechlubny rekord. Jej wypowiedź o spadku sprzedaży detalicznej uzyskała sentyment negatywny na poziomie 85 proc. (dynamika rosnąca).
Główny Urząd Statystyczny poinformował, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu 2024 r. spadła o 3,0 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 5,7 proc.
Tekstylia z punktu widzenia klimatu to nawet dobrze, jak będziemy mniej tego typu rzeczy kupować, bo to jednak powoduje właśnie emisję
— stwierdziła wczoraj w rozmowie z Polsat News Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska.
„Ministra” wzywa do oszczędzania wody
Choć swoją wypowiedzią wywołała prawdziwą burzę, pani minister (choć nazwała się „ministrą”, ale polska konstytucja takiego stanowiska nie zna), to - zamiast spróbować jakoś zręcznie „wybrnąć”, postanowiła kontynuować swoją „klimatyczną” narrację.
Jako ministra klimatu i środowiska zwracam uwagę na to, że według wyliczeń, do wyprodukowania przeciętnej bawełnianej koszulki, potrzeba 2700 litrów wody. To ilość, która wystarczyłaby jednej osobie na 2,5 roku. Niestety konsumpcjonizm jest zły dla klimatu, dobry dla gospodarki, której trendy musi obserwować rząd, bo ona odzwierciedla też nastroje społeczne
— napisała na platformie X Hennig-Kloska.
Przy okazji przypominam, że od 1 stycznia zwiększamy w Polsce segregację odpadów o tekstylia i odzież. Obecnie stopień segregacji i recyklingu takich surowców jest znikomy. Od nowego roku w każdym gminnym punkcie zbiórki odpadów będzie można oddać nieużywaną odzież - do czego zachęcam
— dodała.
Czego nie mówi pani ekoludkowa? Że te 2700 litrów to DESZCZÓWKA która spada na uprawy bawełny. Nie dajcie się nabrać
— skomentował Jakub Dobromilski z Fundacji Starzyńskiego.
Rekord, ale czy chlubny?
Warto zaznaczyć, że minister Paulina Hennig-Kloska pobiła pewien rekord. Niestety dla niej, niezbyt chlubny.
Wczorajsza wypowiedź minister Hennig-Kloski uzyskała sentyment negatywny na poziomie 85 proc. (dynamika rosnąca) zasięg około 📊15MLN. Wynik historyczny z perspektywy polskich social media ponieważ Pani Minister pobiła swój wcześniejszy rekord dot. negatywnego sentymentu wypowiedzi (konferencja podczas powodzi)
— napisano na profilu „Polityka w sieci”.
Cóż, jeżeli pani minister Hennig-Kloska jest zdolna do jakichkolwiek refleksji na temat swoich wypowiedzi i ma choć odrobinę pokory, zapewne będzie unikała sytuacji, w których może zostać „przyłapana” na kupowaniu nowych ubrań. Chyba że niebawem zupełnym przypadkiem będzie przechodziła obok jakiegoś second-handu, wstąpi tam i takim samym przypadkiem spotka fotoreportera z któregoś z tabloidów lub dziennikarza TVN.
aja/Polsat News, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/710779-hennig-kloska-dalej-brnie-w-klimatyczna-narracje