Nie ma niemal dnia, aby media nie informowały o dramatycznej sytuacji w polskich szpitalach. Sytuacja Narodowego Funduszu Zdrowia ma być coraz gorsza! Zaczyna brakować pieniędzy, dochodzi nawet do wstrzymywania przyjęć ciężko chorych pacjentów. Minister Izabela Leszczyna na antenie neo-TVP Info uspokajała, że „pacjenci w Polsce są bezpieczni”. Jednocześnie poinformowała, że „pieniędzy w NFZ na wszystkie te świetne nowoczesne technologie, fantastyczne leki onkologiczne, neurologiczne, kardiologiczne, oczywiście będzie za mało”. Trzeba przyznać, że po tych słowach, trudno jako pacjent czuć się bezpiecznym…
CZYTAJ WIĘCEJ:
Leszczyna zrzuca winę na PiS
Nie ma niemal dnia, aby media nie informowały o dramatycznej sytuacji w polskich szpitalach. Sytuacja Narodowego Funduszu Zdrowia ma być coraz gorsza! Zaczyna brakować pieniędzy, dochodzi nawet do wstrzymywania przyjęć ciężko chorych pacjentów. Minister Leszczyna przyznała, że w tym roku „do planu finansowego NFZ musieliśmy już dołożyć do finansowania świadczeń 21 mld złotych”.
Nie lubię tego określenia „dziura budżetowa”, bo straszymy pacjentów. Pacjenci w Polsce są bezpieczni. Programy lekowe będą płacone. Wszystkie procedury, które, gdyby nie były wykonane, pacjent mógłby doznać uszczerbku na zdrowiu lub stracić życie, są i będą płacone
— zapewniła Izabela Leszczyna.
Poprzednicy nie zabezpieczyli systemu ochrony zdrowia na rok 2024. Zrobili kilka złych rzeczy – np. niektóre usługi jak ratownictwo medyczne czy leczenie osób nieubezpieczonych było zawsze leczonych z budżetu, PiS przerzucił koszty ich leczenia na NFZ
— tłumaczyła.
Leszczyna pytana była również o informacje mówiące o tym, że pacjenci u których zdiagnozowano np. stwardnienie rozsiane (SM) lub rdzeniowy zanik mięśni (SMA), nie dostaną w tym roku leczenia, bo wyczerpały się kontrakty z NFZ.
Jeśli chodzi o stwardnienie rozsiane, to dementuję te plotki. Wszystkie choroby neurologiczne są leczone. Na dzieci z SMA są oddzielne pieniądze. Chorzy ze stwardnieniem rozsianym także mają płacone programy lekowe. Nie wolno odsyłać chorego ze stwardnienie rozsianym. Musimy tym ludziom zapewnić programy lekowe i na to pieniądze muszą się znaleźć
— podkreśliła.
Ale fakt jest taki, pieniędzy w NFZ na wszystkie te świetne nowoczesne technologie, fantastyczne leki onkologiczne, neurologiczne, kardiologiczne, oczywiście będzie za mało
— dodała.
Co to znaczy dla mnie jako ministra zdrowia? Ponieważ toczy się debata o obniżeniu składki zdrowotnej, to ja muszę środkami jakie mamy, bo nie ma społecznej zgody na podnoszenie składki, wręcz odwrotnie, więc środkami, które mamy, muszę tak zarządzić i tak zarządzić kapitałem ludzkim, żeby np. dwa szpitale, które są w odległości 20-30 km, nie rywalizowały o tego samego chirurga, ginekologa. (…) Naprawdę musimy zracjonalizować siatkę szpitali
— powiedziała.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Co ze składką zdrowotną?
Minister zdrowia pytana była również o endoprotezy.
Endoprotezy to są świadczenia limitowane. Wtedy, kiedy szpital nie ma już środków na endoprotezę w tym roku, trzeba zapewnić pacjentowi rehabilitację i jeśli trzeba, to przesunąć zabieg o dwa-trzy miesiące. W tym roku taką mamy sytuację, bo tak PiS zaplanował. W przyszłym roku będą starała się zarządzić tymi środkami lepiej i inaczej
— mówiła.
Odniosła się również do pomysłu, który się pojawił, aby rolnicy płacili większą składkę zdrowotną.
W ministerstwie zdrowia nie pracujemy nad taką zmianą, ale każdy pomysł, który spowoduje, że finansowanie służby zdrowia będzie solidarne, sprawiedliwe, równomiernie rozłożone na wszystkich obywateli, dla mnie jako ministra zdrowia, jest absolutnie ważne i potrzebne
— zaznaczyła.
kk/neo-TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/710558-szefowa-mz-pieniedzy-na-fantastyczne-leki-bedzie-za-malo