Nawet „Gazeta Wyborcza” dostrzega katastrofę, która ma miejsce w służbie zdrowia za czasów minister Izabeli Leszczyny! 30 września w Dzienniku Ustaw RP opublikowano rozporządzenie ministra zdrowia, które wprowadza zmiany tym razem w kwestiach związanych z rehabilitacją leczniczą. „Ministerstwo Zdrowia chce skrócić listę wskazań do rehabilitacji w warunkach szpitalnych z 900 do zaledwie 170 pozycji. Dla szpitali rehabilitacyjnych dla dzieci oznacza to likwidację praktycznie z dnia na dzień” - czytamy w „GW”.
Oprócz niektórych z proponowanych zmian, które są oceniane pozytywnie, „Gazeta Wyborcza” zwraca uwagę na fakt, że zmiany związane z rehabilitacją leczniczą mają wejść w życie już od nowego roku.
Projekt zakłada drastycznie skrócenie listy wskazań do rehabilitacji. Obecnie na liście jest 900 z liczącej ponad 14 tys. pozycji Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD-10. Rozporządzenie wprowadza osobne listy dla rehabilitacji w trybie stacjonarnym i w trybie domowym. Na pierwszej jest zaledwie 170 pozycji, na drugiej niecałe 40. Listy miały zacząć obowiązywać już od nowego roku
— wskazuje „Gazeta Wyborcza”.
„Drastyczne okrojenie listy wskazań”
Te zmiany dotyczą zarówno dorosłych, jak i dzieci, ale dorosłych pacjentów jest o wiele więcej, więc oddziały rehabilitacyjne i tak będą miały chorych. Dla oddziałów dziecięcych tak drastyczne okrojenie listy wskazań oznacza, że odpadnie 70-80 proc. dotychczas hospitalizowanych pacjentów. Po prostu się nie utrzymamy, a dzieci zostaną bez dostępu do leczenia
— mówi „GW” dyrektor jednego z dziecięcych szpitali rehabilitacyjnych dla dzieci na południu Polski.
„GW” pisze, że „z listy wskazań do rehabilitacji stacjonarnej znikną między innymi różne postaci neuropatii, czyli uszkodzeń nerwów, które prowadzą do zaburzeń czucia i zaburzeń motorycznych, znikną też zapalenia stawów, choroby reumatyczne, choroby zwyrodnieniowe stawów biodrowych, stawów kolanowych”.
Wykreślone zostaną także częste u dzieci skrzywienia kręgosłupa. Zniknie zapalenie kości i szpiku, martwica kości, zahamowanie wzrostu kości, wreszcie stany po oparzeniach i urazach. Nie będzie też już stacjonarnej rehabilitacji dla chorych noworodków i niemowląt, w tym wcześniaków po urazach okołoporodowych i porażeniach, z przepukliną mózgową, wodogłowiem, rozszczepem kręgosłupa, wadami rdzenia kręgowego, wadami serca i układu krążenia, zniekształceniem kości, po amputacjach, a także dla dzieci z zespołem Downa
— wymienia gazeta.
Za projekt rozporządzenia ograniczającego dostęp do rehabilitacji dla dzieci odpowiada w resorcie zdrowia wiceminister Jerzy Szafranowicz.
Czy naprawdę czeka nas zapaść w służbie zdrowia? Ostatnio pojawiły się też tragiczne wiadomości dotyczące pacjentów, u których zdiagnozowano np. stwardnienie rozsiane (SM) lub rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Nie dostaną oni w tym roku leczenia, bo wyczerpały się kontrakty z NFZ. Nie pomaga też fakt braku płynności finansowej w szpitalach. Ale wyborcy Koalicji 13 Grudnia w końcu mają dostęp do pigułki „dzień po” oraz aborcji, do której wystarczy jedno oświadczenie lekarskie.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/710470-mz-chce-ograniczyc-mozliwosc-rehabilitacji-dzieci