Do warszawskiej Prokuratury Okręgowej trafiło zawiadomienie dotyczące złamania przepisów przez Kingę Gajewską, poseł Koalicji Obywatelskiej - podaje Wirtualna Polska. Mąż parlamentarzystki, Arkadiusz Myrcha, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, nie chce natomiast ujawnić daty przekazania małżonce darowizny w wysokości 40 tys. zł. Minister Adam Bodnar nie jest zbyt skłonny do komentowania kłopotów swojego zastępcy.
Nie kończą się problemy małżeństwa posłów Koalicji Obywatelskiej: Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy, który jest także wiceministrem sprawiedliwości. Jak ujawnia Wirtualna Polska, do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie dotyczące złamania przez Gajewską przepisów.
Na początku października media zainteresowały się dodatkiem mieszkaniowym pobieranym przez Gajewską i Myrchę. Choć oboje parlamentarzyści, mimo iż są małżeństwem, mają do tego dodatku prawo, to komentatorzy podkreślali, że w przypadku innego sejmowego małżeństwa: posłów Konfederacji, Kariny i Krzysztofa Bosaków, tylko jedno z parlamentarzystów pobiera dodatek. Gajewska w pośpiechu uzupełniała później rejestr korzyści, dopisując dom w Błoniu jako darowiznę od rodziców, a także - darowiznę w wysokości 40 tys. zł od męża.
CZYTAJ TAKŻE: Gajewska nagle przypomniała sobie o darowiznach. „Za bardzo podobną rzecz zaraz Sejm będzie odbierał immunitet Mejzie”
Myrcha „chroni prywatność” rodziny
Wirtualna Polska informuje, że „zawiadomienie dotyczące nieprawidłowości związanych z wpisami do rejestru korzyści Kingi Gajewskiej wpłynęło i aktualnie trwa jego analiza oraz weryfikacja faktów w nim wskazanych”. Gajewska nie podała jednak w rejestrze informacji, kiedy otrzymała od męża 40 tysięcy złotych, choć jest ona kluczowa „z punktu widzenia przepisów, które dają 30 dni na uzupełnienie rejestru”.
Od poniedziałku próbowaliśmy dowiedzieć się od Kingi Gajewskiej, Arkadiusza Myrchy, Kancelarii Sejmu, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Biura Krajowego Platformy Obywatelskiej, kiedy dokładnie doszło do przekazania pieniędzy
— czytamy.
Poseł Gajewska nie odpowiedziała na pytanie WP, Biuro Krajowe PO, Kancelaria Sejmu, a także Ministerstwo Sprawiedliwości podkreślają, że nie mają wiedzy na ten temat. Wiceminister Myrcha przez trzy dni unikał odpowiedzi na pytanie, ostatecznie jednak w mailu napisał, że pieniądze przekazał żonie „w okresie kalendarzowego lata 2024 roku”, a dokładnej daty nie podaje, gdyż zależy mu na ochronie prywatności jego i rodziny.
Jak czytamy na końcu, rzecznik ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, Karolina Wasilewska nie odpowiada natomiast na pytania o to, czy szef resortu dostrzega konflikt interesów, a także - czy jest to właściwe podejście do transparentności.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/710399-prokuratura-zajmie-sie-gajewska-myrcha-ukrywabodnar-milczy