Jak opisuje Wirtualna Polska, szpital Żywiec, którego dyrektor zarzuciła minister zdrowia Izabeli Leszczynie, że „wprowadza w błąd opinię publiczną”, został objęty kontrolą z resortu zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości piszą o „żenującej” sytuacji i „dojeżdżaniu kontrolami po kilku zdaniach prawdy”.
To nie jest dobry czas dla minister Leszczyny. Sytuacja w służbie zdrowia jest katastrofalna. Nie ma dnia, aby media nie informowały o kolejnych tragediach pacjentów i trudnej sytuacji szpitali. Jaka jest odpowiedź Leszczyny? W przypadku szpitala Żywiec jest to… kontrola. Jak na dłoni widać, że minister zdrowia nie radzi sobie z sytuacją.
Kontrola w szpitalu Żywiec
Tomasz Molga z WP opisuje, że „do 9 listopada urzędnicy ministerstwa będą zadawać pytania i analizować przedstawiane na żądanie dokumenty”.
Dotyczy organizacji i udzielania świadczeń opieki zdrowotnej z finansowanych ze środków publicznych w zakresie kardiologii
— napisano w piśmie, które trafiło do szpitala powiatowego, a które cytuje portal.
Wirtualna Polska podaje, że również urzędnicy z NFZ pojawili się z kontrolą szpitalu.
To druga, osobna kontrola
— czytamy.
Kontrole mają być następstwem konfliktu pomiędzy szefową szpitala a minister zdrowia, który rozpoczął się na początku października. To wtedy szpital poinformował, że musi zawiesić działalności izby przyjęć, trzech oddziałów oraz dwóch poradni. Było to skutkiem finansowych zaległości w rozliczeniach NFZ.
Wadim Kurpias ze spółki zarządzającej szpitalem mówił, że przyczyną kłopotów finansowych są niezapłacone przez NFZ nadwykonania i kontrakt nieadekwatny do liczby leczonych pacjentów. Podał, że z Funduszu nie wpłynęły 43 mln zł, z czego około 10 mln zł to zapłata za świadczenia nielimitowane, a pozostała kwota – limitowane. Jak dodał, funkcjonowanie szpitala w Żywcu „utrzymuje kardiologia”.
Minister Leszczyna przekonywała, że szpital w ten sposób próbuje… szantażować NFZ. Fundusz zapewnił, że wywiązuje się z płatności, które wynikają z umów, a suma wypłat w bieżącym roku wyniosła 136 mln zł. Jak uważa, żywiecka lecznica generuje głównie nadwykonania w świadczeniach limitowanych, które są rozliczane po zakończeniu roku po uwzględnieniu możliwości finansowych Funduszu.
Cała sytuacja oburzyła mieszkańców Żywca, którzy w wyniku zamykania oddziałów będą musieli jeździć do lekarzy w innych miejscowościach.
Starosta żywiecki Adrian Midor zarzucił resortowi zdrowia, że zamiast spróbować rozwiązać konflikt, nasyła się na szpital kontrolę.
Kontrakty dla naszego szpitala są niedoszacowane. Wszyscy płacimy te same składki do NFZ, ale do Żywca za jednym pacjentem płynie około 1 tys. zł, a szpitale ościennych powiatów otrzymują ok. 2 tys. zł. Żądam wyjaśnień od NFZ
— powiedział Midor.
Zarzuty Leszczyny
Z kolei minister Leszczyna powiedziała:
Nie pozwolę, żeby szpital w Żywcu szantażował oddział wojewódzki NFZ. (..) Wielki kapitał zagraniczny doszedł do wniosku, że na szpitalu powiatowym, ochronie zdrowia można w Polsce zarabiać pieniądze. Nie, nie można. Wybudowali szpital absolutnie przeskalowany, nieadekwatny do niewielkiego powiatu żywieckiego.
Minister Leszczyna dodatkowo zarzuciła szpitalowi że wykonywane są tam „wysoko wycenione zabiegi specjalistyczne, kardiochirurgiczne, chociaż szpital w ogóle nie ma kontraktu na kardiochirurgię”.
Kapitał zagraniczny chyba uznał, że na ochronie zdrowia można w Polsce zarabiać pieniądze. Szpitale powiatowe nie są od tego, system ochrony zdrowia nie jest od tego. My mamy zabezpieczać potrzeby zdrowotne pacjentów
— podkreśliła.
Dyrektorka szpitala Małgorzata Świątkiewicz niedługo później odpowiedział na zarzuty minister Leszczyny.
Szpital Żywiec posiada umowę z NFZ na oddział kardiologiczny, w tym na wykonywanie zabiegów i ablacji, i wszczepiania rozruszników. Mam przed sobą tę umowę i mam również katalog świadczeń jako załącznik, gdzie wprost są napisane procedury, które szpital może wykonywać, więc niezrozumiałe jest to, dlaczego po raz kolejny pani minister przedstawia nieprawdziwe informacje dotyczące naszego oddziału kardiologicznego
— mówiła.
„Jakie to jest żenujące”
Do medialnych informacji odnieśli się na platformie politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Jakie to jest żenujące. Zamiast wziąć się do roboty, to minister @Leszczyna nasyła kontrolę na szpital, któremu nie płaci NFZ i którego dyrektor po imieniu nazwała jej kłamstwa. Mali ludzie.
— napisał Radosław Fogiel.
Brzózkę z InPostu zaczęli dojeżdżać kontrolami po kilku zdaniach prawdy. Dyrektor Szpitala w Żywcu tak samo. Kto jeszcze odważy się coś powiedzieć? Tak działa #MafiaTuska
— napisał Michał Woś.
kk/Wirtualna Polska/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/710157-skandal-kontrola-w-szpitalu-po-krytyce-minister-leszczyny