Od miesięcy źle dzieje się w PKP Cargo. Z jednej z największych spółek Skarbu Państwa mają zostać zwolnione 4142 osoby. Zwolnienia mają dotknąć nawet… kobiety w ciąży, czy osoby, które ucierpiały z powody powodzi. O zachowanie miejsc pracy z p.o. prezesa spółki Marcinem Wojewódką walczy NSZZ Solidarność. Sam zaś Wojewódka organizuje szkolenia na których instruuje w jaki sposób spławiać związki zawodowe.
Zwolnienia w PKP Cargo
PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Jako Grupa oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy i morski. Realizuje przewozy towarowe na terenie Polski oraz Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. PKP Cargo to spółka giełdowa, w której PKP SA ma 33 proc. udziałów.
W lipcu zarząd PKP Cargo zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę spółki. Mają one objąć do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych.
CZYTAJ WIĘCEJ:
To ma być dialog?
Materiał na temat sytuacji w PKP Cargo dla Telewizji wPolsce.pl przygotował Rafał Jarząbek. Dowiadujemy się z niego m.in. o internetowych szkoleniach prowadzonych przez Wojewódkę, podczas których instruuje on, jak „rozmawiać” ze związkami zawodowymi i grupowo zwalniać ludzi.
Nie ważne kto, ile przepracował, kto jaką ma sytuacje w domu. Prezes Marcin Wojewódka w zaledwie miesiąc wręczy wypowiedzenia związkowcom z NSZZ Solidarność, kobietom w ciąży, osobom w okresie ochrony przed przejściem na emeryturę, ale również w ostatnim czasie tym, których dotknęła powódź
— mówi Jarząbek.
Redaktor rozmawiał m.in. z przewodniczącym NSZZ Solidarność sekcji zawodowej PKP Cargo Janem Maderem.
Po prostu ktoś sobie wymyśla jakieś ilości do zwolnienia, bierze się to z sufitu, że np. 4142 osoby mamy zwolnić i to się robi, to się dzieje i nie patrzy się, jakim to jest kosztem
— mówił Mader.
W materiale pojawia się fragment „szkolenia” prowadzonego przez Wojewódkę. Jak jego zdaniem należy rozmawiać ze związkowcami?
Kochany związku zawodowy, informuję cię, że za oknem świeci słońce i co ty na to? Między nami mówiąc, nie ma znaczenia, co odpowie związek zawodowy pracodawcy. (…) Zawiadamiam związek o zamiarze konsultacji, mam na to 5 dni, i czekam przy rozwiązaniu z wypowiedzeniem, czekam co mi odpowie. Ale w sumie co mi odpowie, to jest mi trochę obojętne, bo i tak zrobię swoje…
– mówił prezes Wojewódka podczas szkolenia.
Do słów Wojewódki w rozmowie z reporterem Telewizji wPolsce.pl odniósł się Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego NSZZ Solidarność.
Tutaj nie możemy mówić o jakimkolwiek dialogu. Jeżeli osoba zarządzająca taką spółką, która ma doświadczenie w prawie pracy, doświadczenie w zarządzaniu dużymi spółkami, jest w stanie powiedzieć coś takiego, że w trybie konsultacji ze związkiem zawodowym w gruncie rzeczy nie ma znaczenia, co związek zawodowy powie, bo i tak założenia, które podejmie, które przyjmie pracodawca muszą być zrealizowane, nie ma to absolutnie nic wspólnego z dialogiem społecznym
— powiedział Mickiewicz.
Przywróceni do pracy
Zwolnieni pracownicy PKP Cargo jednak się nie poddają, zwłaszcza, że zapadły pierwsze korzystne dla nich decyzje sądu.
Też zostałem zwolniony, ale wczoraj dostałem listem poleconym z sądu w Gdyni, postanowienie, które przywraca mnie do pracy
— poinformował Mader.
Jaruzelski, kiedyś wprowadził stan wojenny i też chciał zniszczyć Solidarność. Teraz pan Wojewódka uważa, że poprzez to, że ma sanację, to ma stan wojenny w Cargo i chce zniszczyć Solidarność
— powiedział z kolei Henryk Grymel, przewodniczący krajowej sekcji kolejarzy NSZZ Solidarność.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kk/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/710139-jak-po-prezesa-pkp-cargo-uczy-splawiac-zwiazki-zawodowe