Sejm odwołał przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego z funkcji jej przewodniczącego. Zanim jednak doszło do głosowania, marszałek Szymon Hołownia przeczytał napisany w zdecydowanym tonie list Czabańskiego, do którego portal wPolityce.pl dotarł w lipcu jako pierwszy.
Sejm głosami posłów KO, PSL, Polski 2050, Lewicy, a także Konfederacji odwołał Krzysztofa Czabańskiego z RMN. Nie wziął on udziału w posiedzeniu plenarnym Sejmu, na którym odbyła się debata ws. wniosku posłów KO. Nie uczestniczył także we wczorajszym posiedzeniu sejmowej komisji kultury i środków przekazu, która ten wniosek opiniowała. Czabański podał jasny powód swojej decyzji o nieuczestniczeniu w pracach parlamentu.
W związku z tym, że rząd Donalda Tuska, za aprobatą większości sejmowej, łamiąc obowiązujący porządek prawny, przejął spółki mediów publicznych i postawił je w stan likwidacji, uprzejmie informuję Pana Marszałka, iż dopóki sytuacja ta nie ulegnie zmianie - to znaczy nie wróci praworządność w mediach publicznych - nie widzę możliwości wzięcia udziału w obradach plenarnych Sejmu RP, ani w posiedzeniu sejmowej komisji, poświęconych rozpatrzeniu wspomnianej Informacji RMN
— wyjaśnił Krzysztof Czabański w piśmie przesłanym do Szymona Hołowni, które marszałek Sejmu odczytał tuż przed samym głosowaniem.
Prawo? Tak jak my je rozumiemy…
Posłowie Koalicji Obywatelskiej zarzucali Krzysztofowi Czabańskiemu, że miał niby złamać zakaz łączenia funkcji szefa RMN z uczestniczeniem „w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym”. Chodzi o zasiadanie Czabańskiego w Radzie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, który jest większościowym udziałowcem spółek Srebrna i Geranium. Te z kolei, według doniesień medialnych, mają udziały w innych spółkach, które zajmują się działalnością mediów: „Gazety Polskiej Codziennie”, niezależnej.pl i Telewizji Republika.
Tyle, że Instytut im. Lecha Kaczyńskiego nie prowadzi działalności o charakterze medialnym. Politycy obozu rządzącego, próbując odwołać Krzysztofa Czabańskiego z funkcji szefa RMN, powołali się na opinie prawne, które znacząco rozszerzają wykładnię ustawowego zakazu. Taka wykładania zakazu jest jednak nieuzasadniona, ocenia opinia prawna, do której dotarł portal wPolityce.pl
Ustawa zakazuje posiadania akcji lub udziałów w podmiotach będącymi dostawcami usług medialnych lub uczestniczenia w inny sposób w tych podmiotach, to zakaz ten powinien dotyczyć tylko i wyłącznie tych podmiotów, w których dana osoba posiada akcje lub udziały lub w których działalności uczestniczy
— ocenia ekspertyza prawna. Stwierdza się w niej jednoznacznie, że interpretacja rozszerzająca zakazu jest niedopuszczalna i takie stanowisko wyrażono w kilku wyrokach sądów.
koal/Sejm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709522-czabanski-rzad-zlamal-praworzadnosc-w-mediach-publicznych