Alvin Gajadhur wytknął hipokryzję europosłowi PO Michałowi Szczerbie, który chociaż chętnie kontrolował wszystko za rządów Prawa i Sprawiedliwości, ale kiedy wskazano mu, że obecnie pochodzi do podobnej sytuacji do tej, w której niegdyś „bił na alarm”, teraz próbował ucinać temat.
Europoseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości wspólnie ze swoim partyjnym kolegą Dariuszem Jońskim znani byli z organizacji różnego „śledztw”, które miały wykazywać rzekome nieprawidłowości Prawa i Sprawiedliwości.
Politycy często odwiedzali różne instytucje w towarzystwie mediów, organizując „spektakularne” kontrole. Najbardziej spektakularną akcją politycznego duetu było przywożenie jedzenia dla agresywnych migrantów szturmujących polsko-białoruską granicę w ramach białoruskiej operacji hybrydowej przeciwko naszemu krajowi.
Hipokryzja Szczerby
Po zmianie władzy Szczerba porzucił swoje tropienie nieprawidłowości, co nie uszło uwadze byłemu ministrowi infrastruktury i byłemu głównemu inspektorowi drogowemu Alvinowi Gajadhurowi. Przypomniał on, że polityk PO nagłaśniał rzekomą aferę w Transportowym Dozorze Technicznym, gdzie według relacji jego i Jońskiego, budując siedzbę TDT przy ul. Puławskiej „Prawo i Sprawiedliwość zbudowało hotel dla swoich”.
Czy pan jako aktywny śledczy za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy pójdzie na kontrolę do Transportowego Dozoru Technicznego, bo z informacji, które do mnie dotarły, teraz mieszka tam główny inspektor transportu drogowego pan Artur Czapiewski?
— zapytał w programie „Super Expressu”.
Proszę mi odpowiedzieć, czy teraz pan pójdzie na kontrolę? Możemy dzisiaj pojechać, mogę pan zawieźć
— zadeklarował.
Tłumaczenia Szczerby
Pytanie to spotkało się z nerwową reakcją Michała Szczerby, który próbował tłumaczyć, że nie ma potrzeby kontroli
Jeżeli jest podpisana umowa, ktoś płaci… Problem naszej kontroli z posłem Jońskim polegał na tym, że wszystko u was pisano ołówkiem, żeby nie było śladu
— przekonywał.
Czy pójdzie pan na kontrolę? Ma pan swoich kolegów ekspertów od wynajmu, chociażby pani poseł Kinga Gajewska, pan poseł Arkdiusz Myrcha. Znają się na wynajmie, bardzo dobrzy eksperci. Proszę ich wysłać…
— kontynuował Gajadhur.
Akurat w sprawie pana ministra Myrchy i pani poseł Gajewskiej wszystko już zostało powiedziane. Tak jak posłowie PiS- korzystają z ryczałtu
— ucinał Szczerba.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709509-szczerba-zlapany-na-hipokryzji-mocne-uderzenie-gajadhura