„Zgodnie z zasadą, że w tych sprawach działamy razem, ja tego nie kwestionuję, ale chciałbym, żebyście panowie przygotowali stanowisko rządu, aby prezydent wiedział, co ma zaprezentować” - powiedział premier Donald Tusk podczas dzisiejszego posiedzenia rządu, zwracając się do ministrów Władysława Kosiniaka-Kamysza i Radosława Sikorskiego. Premier mówił o spotkaniu z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy w spotkaniu grupy kontaktowej ds. obrony Ukrainy.
Premier Donald Tusk lubi spektakle z „dyscyplinowaniem” ministrów i wyznaczaniem ich zadań, że aż kojarzy się to bardzo nieładnie nawet dziennikarzom raczej przychylnie patrzącym na obecny rząd, jak np. Jacek Żakowski, który porównał Tuskowe relacje z posiedzeń rządu i sztabu kryzysowego z putinowskimi i łukaszenkowskimi seansami połajanek.
Tusk zwrócił się do szefów MON i MSZ
Tym razem szef rządu postanowił poinstruować ministrów obrony narodowej i spraw zagranicznych. Donald Tusk zlecił wicepremierowi Kosiniakowi-Kamyszowi i ministrowi Sikorskiemu zadanie specjalne związane ze spotkaniem w Ramstein, w którym udział weźmie prezydent Andrzej Duda.
Bardzo proszę, żeby panowie Władysław Kosiniak-Kamysz i Radosław Sikorski przygotowali w trybie pilnym stanowisko rządu w związku z udziałem pana prezydenta w spotkaniu grupy kontaktowej ds. obrony Ukrainy
— stwierdził premier Donald Tusk w trakcie posiedzenia rządu.
Mówię o tym teraz, bo być może będziecie potrzebowali już teraz uruchomić wasze służby
— wyjaśnił.
„Aby prezydent wiedział, co ma zaprezentować”
To spotkanie odbędzie się 12 października w Ramstein. Pan prezydent podjął decyzję, że chce reprezentować polskie władze na tym spotkaniu
— mówił dalej premier.
Zgodnie z zasadą, że w tych sprawach działamy razem, ja tego nie kwestionuję, ale chciałbym, żebyście panowie przygotowali stanowisko rządu, aby prezydent wiedział, co ma zaprezentować
— dodał.
Liczę, panie premierze, na pańskie spotkanie w czwartek z panem prezydentem i przekazanie tego jasnego stanowiska
— zakończył, zwracając się do szefa MON.
Instruowanie ministrów i podziękowania
Na początku wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów premier powiedział, że „zgodnie z nową tradycją rozpocznie posiedzenie od informacji o sytuacji popowodziowej”. Poinformował, że przedstawi ją pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński.
Poprosiłem także pana ministra Adama Bodnara, aby w tej części też poinformował o działaniach prokuratury związanych z wydarzeniami w czasie powodzi
— powiedział Tusk.
Podziękował szefowi KRPM Janowi Grabcowi za przygotowanie współpracy z Polską Akademią Nauk.
Mieliśmy spotkanie, będziemy mogli liczyć na współpracę zespołu ekspertów neutralnych politycznie
— poinformował.
Jego zdaniem, współpraca zarówno prokuratury, jak i ekspertów PAN pozwoli bardzo obiektywnie zobaczyć, co ewentualnie źle funkcjonowało i „jakiego typu decyzje najpilniej trzeba podjąć, aby w przyszłości działania, szczególnie przed powodzią, były jeszcze bardziej efektywne”.
Zadaniowanie prezydenta?
Po co robić konferencje prasowe, żeby odpowiadać na trudne pytania ws. powodzi, skoro można rzucać mediom kolejne tematy zastępcze i organizować odprawy ministrów przed kamerami?
— skomentował na platformie X dziennikarz Telewizji wPolsce24 Samuel Pereira.
To wszystko zaczyna coraz bardziej przypominać okres 2007-2010 w prezydenturze śp. Lecha Kaczyńskiego. Skoro premier nie kwestionuje decyzji głowy państwa i uważa, że w tej sprawie rząd i Pałac Prezydencki mają spójne stanowisko, po co w takim razie chce zadaniować prezydenta? A co więcej, ciekawe jak ma wyglądać to stanowisko rządu…
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709195-prezydent-jedzie-do-ramstein-tusk-instruuje-ministrow