„Od tego Tusk jest premierem, aby pewne spekulacje przecinać, nie zaś czynić z nich oręż walki politycznej” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Zbigniew Bogucki. Polityk PiS odniósł się w ten sposób do słów Donalda Tuska, który nazwał zadawane mu pytania o liczbę ofiar „brudną polityką”. „Pytanie rządu i premiera o te sprawy jest rzeczą naturalną. Ale Tusk próbował przedstawiać to, jako temat tabu, a przecież mamy ofiary śmiertelne” - ocenia były wojewoda zachodniopomorski.
Podczas dzisiejszego posiedzenia rządu premier Donald Tusk podał oficjalną liczbę ofiar powodzi na południu Polski - dziewięć. Pytania opozycji dotyczące realnej liczby ofiar nazwał „brudną polityką”.
Premier Donald Tusk boi się rozliczeń. Jako szef zarządzania kryzysowego zawalił, jeśli chodzi przygotowania wobec zbliżającej się powodzi. Dotyczy to także pierwszych dni, kiedy rozgrywał się już dramat powodzi. Nie przypisuję Tuskowi winy za śmierć ofiar powodzi, ale w demokratycznym państwie, takie pytania, płynące przecież także ze strony dziennikarzy, mają prawo padać. Musimy wiedzieć, jaka była skala tragedii i to nie tylko w wymiarze materialnym, ale zwłaszcza jeśli chodzi o ludzkie życie. Pytanie rządu i premiera o te sprawy jest rzeczą naturalną. Ale Tusk próbował przedstawiać to, jako temat tabu, a przecież mamy ofiary śmiertelne, osoby, które zapłaciły najwyższą cenę
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Zbigniew Bogucki.
Tusk boi się rozliczeń
W ocenie byłego wojewody zachodniopomorskiego tragedii wielu osób można było uniknąć.
Patrząc na to, jakie działania prowadził rząd w Czechach, nie możemy jednoznacznie rozstrzygnąć, czy u nas można było uniknąć ofiar śmiertelnych. Moim zdaniem jednak, przy prawidłowym zarządzaniu kryzysowym, dobrej komunikacji, właściwym zgromadzeniu sił i środków, można było zarówno w wymiarze materialnym, ale także od strony zagrożenia dla ludzkiego życia, zrobić zdecydowanie więcej. To właśnie pokazują działania strony czeskiej. Specjaliści wskazywali, że Polska dysponuje 250 tys. strażaków i ratowników. 13 września zagospodarowała zaledwie 700 z nich. Mamy zatem niezadysponowanych ludzi i sprzęt, nieuruchomione na czas Wojska Obrony Terytorialnej i wojska operacyjne
— stwierdza polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Zarządzanie kryzysowe było w totalnym rozkładzie, jeśli chodzi o przygotowanie do powodzi, ale także w pierwszych dniach nawałnicy. To jest odpowiedzialność rządu i premiera Tuska, jako szefa zarządzania kryzysowego oraz jego partyjnych nominatów sprawujących funkcję wojewodów i szefów różnych instytucji. 10 września przyszły pierwsze ostrzeżenia z KE przygotowane przez system Copernicus, a rządzący o mapę pogody wystąpili dopiero po 9 dniach. W jaki zatem sposób państwo nadzorowało sytuację, skoro nie korzystało z podstawowego instrumentu, jakim są satelitarne mapy pogody?
— mówi.
„Brudna polityka”
Donald Tusk niezwykle boi się dyskusji na temat tego, co działo się między 10-13-14-15 września. Pokazała to dobitnie debata w Sejmie, bo on nie odpowiedział na żadne z zadanych pytań, wręcz uciekł. W czasie tej dyskusji Tusk użył zasłony, składającej się z naszego wielkiego szacunku do strażaków i innych służb. Niestety zasłonił się także ofiarami powodzi i nie mówię tu jedynie o ofiarach śmiertelnych, ale o wszystkich poszkodowanych. Moim zdaniem tego rodzaju wypowiedzi, jak ta dzisiejsza, mają dalej służyć za zasłonę, aby nie dyskutować o odpowiedzialności swoich nominatów
— uważa poseł klubu PiS.
Tego rodzaju sformułowania Donalda Tuska są próbą ucieczki do przodu. Służą temu, aby nie dyskutować o tym, co zostało źle zrobione, jakie były zaniechania, nie oceniać decyzji lub ich braku. Jeśli pojawiały się dezinformacje, to nie pochodziły one od Prawa i Sprawiedliwości. To były pytania mediów i zwykłych ludzi, do których docierały różne i rozbieżne sygnały. Rolą, zadaniem i obowiązkiem rządu oraz premiera i jego ludzi jest przetwarzanie tych informacji, a później przekazywanie sprawdzonych komunikatów. Od tego Tusk jest premierem, aby pewne spekulacje przecinać, nie zaś czynić z nich oręż walki politycznej
— podsumowuje Zbigniew Bogucki.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709182-bogucki-mowiac-o-brudnej-polityce-tusk-boi-sie-rozliczen