„Jeżeli my pokazywaliśmy, jakie daniny wpłacaliśmy do budżetu państwa, to dlaczego Orlen teraz tego nie robi? Bo są zdecydowanie niższe” - powiedział były prezes Orlenu, europoseł PiS Daniel Obajtek na antenie Telewizji wPolsce24, komentując doniesienia o kontrolach i audytach w spółce.
W Orlenie i jego spółkach trwają kontrole i audyty obejmujące okres od stycznia 2016 r. do lutego tego roku. Do tej pory skierowano 8 zawiadomień do prokuratury. Przygotowywane są kolejne. W dwóch z nich zaniechania poprzedniego zarządu spowodowały straty na ponad 5 mld zł
— poinformowała spółka.
Mocny komentarz Obajtka
Do komunikatu tego odniósł się na antenie Telewizji wPolsce24 europoseł Prawa i Sprawiedliwości, były prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Patrzę na to z pełnym spokojem. Jedyne czego się boję to tego, że nie będzie pełni uczciwości, bo w Polsce nie ma już tak naprawdę uczciwości, jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości
— ocenił.
Natomiast tam nic nowego niż to, co powtarzali przez rok, półtora, czy nawet wcześniej w tym raporcie nie pokazali. Tak naprawdę siłę spółki mierzy się zyskami. Myśmy zarobili 90 miliardów dla Polski, dla Polaków. Oni zarobili ponad 2 miliardy przez osiem lat. Myśmy zapłacili do budżetu państwa 300 miliardów złotych. Oni nawet połowy tego nie wpłacili do budżetu państwa, nawet za poprzednie osiem lat. Myśmy mieli największe - można powiedzieć - oceny od Moddy’s i Fitch, największych instytucji ratingowych na świecie. Myśmy najbardziej inwestowali, to są potężne procesy inwestycyjne. I dziś grupa mniej zorganizowana przyszła do Orlenu, politykierów tak naprawdę, którzy nic nie robią, tylko audyty
— zaznaczył.
Mało tego. Pragnę zauważyć, że te audyty zlecają oni swoim zaprzyjaźnionym kancelariom, więc jak my możemy mówić o jakiejkolwiek wiarygodności, rzetelności tych audytów i wielu, wielu innych rzeczy. Półśrodków, półprawd, które tam uprawiają w tych audytach. To jest tylko jedno wielkie przykrycie swojego nieudacznictwa
— podkreślił europoseł.
Kluczowe pytania
Daniel Obajtek zwrócił uwagę, że narracja budowana przez obecnie rządzących posiada wiele wad, które pokazują, że jest ona całkowicie pozbawiona sensu.
Jeżeli są tak wspaniali, to dlaczego ich minister finansów mówi, że grozi nam załamanie środków, jeżeli chodzi o wpływy środków do budżetu państwa? Czyli nie ma wpływów. Dlaczego za pierwsze półrocze Orlen nie wykazał, ile środków, ile danin przekazał do budżetu państwa? Czyli tak naprawdę oni powinni zostać błyskawicznie odwołani i stanąć przed prokuratorem, ponieważ firma się stacza, zyski się staczają
— wskazywał.
Oni kłócą się ze sobą, nie podejmują żadnych decyzji, donoszą nawzajem na siebie, walczą o to stanowisko, sam nie wiem, kto jest teraz tam prezesem w tej spółce. Spółka przeżywa kryzys. Odmawiają finansowania sportu. Odmawiają finansowania zadań społecznych. Likwidują niektóre działania prospołeczne w tym zakresie. I o czym my mówimy? O jakimś audycie zorganizowanym przez zaprzyjaźnione kancelarie? Proszę państwa, przecież myśmy podejmowali decyzję w oparciu o prawo, o ład korporacyjny. Wszelkie szczeble decyzji te inwestycje przechodziły. Słyszę z tego audytu niektóre takie pomówienia, że to aż woła o pomstę do nieba. Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać, bo w Polsce już nie ma sprawiedliwości. W Polsce są już tylko polowania i tematy zastępcze. A fakty są inne
— ocenił polityk.
Paliwo po 5 złotych
Kolejnym poruszonym w rozmowie wątkiem była kwestia „paliwa po pięć złotych”, które obiecywał Donald Tusk jeszcze w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jednak mimo tego, że obecny rząd stoi na czele naszego kraju już niemal rok, cena nie zbliżyła się do deklarowanej kwoty.
Najpierw TVN atakował mnie o nadmierne zyski. Cały czas były ataki na moją osobę, na Orlen, na członków zarządu. Później, jak spojrzymy w ten pseudo audyt, to jednym z zarzutów jest to, że zaniżaliśmy ceny paliw. Zupełnie absurdalny. Jak mogliśmy zaniżać ceny paliw, jak wyniki za 2023 rok były wspaniałymi wynikami finansowymi? Jak mogliśmy zaniżać ceny paliw jak wtedy wpłynęła rekordowa kwota do budżetu państwa?
— pytał.
Daniel Obajtek zauważył, że Donald Tusk deklarował, że paliwo będzie kosztował 5,19 złotych, ale tak nie stało. W jego ocenie jednak obecnie są warunki do tego, aby kosztowało ono nawet 5,30-5,40 złotych.
Dolar ma dzisiaj jedne z najniższych notowań, kosztuje 3,80 złotych. Pragnę zaznaczyć, że za moich czasów dolar dochodził czasami do 4,60 złotych. Jeżeli chodzi o ropę, to dzisiaj jest około 70 dolarów za baryłkę. Proszę zobaczyć, wtedy było ponad 100 dolarów za baryłkę. Ja widzę, jak dzisiaj wyglądają notowania produktu i bez problemu mogłoby być paliwo dzisiaj po 5,45 złotych, po 5,50 złotych. Dlaczego tego nie robią? Dlaczego okłamują Polaków? A o mnie w momencie, kiedy paliwo było po 5,90 złotych, piszą, że żeśmy sztucznie zaniżali ceny paliw i traciło na tym państwo. Jak mogło na tym stracić, skoro mieliśmy rekordowe wpłaty do budżetu? Jeżeli tak twierdzą, to niech teraz pokażą, jakie mają wpłaty do budżetu państwa
— zasugerował.
Niech pokażą liczby
Obajtek zapowiedział przy okazji działania w tym kierunku.
Ja na swoich mediach społecznościowych będę o to apelował. Jeżeli my pokazywaliśmy, jakie daniny wpłacaliśmy do budżetu państwa, to dlaczego Orlen teraz tego nie robi? Bo są zdecydowanie niższe
— zasugerował.
I o jakich zarzutach my teraz mówimy? O mieszkaniach? Ja kupiłem mieszkanie po cenie rynkowej. Mam na to wszelkie dowody. I dziś zarzucać mi, że w 2018 roku kupiłem mieszkanie po cenie rynkowej, jest niczym innym jak jednym wielkim skandalem. Pragnę zaznaczyć, że w tej samej dzielnicy mieszkania kupowali członkowie Platformy Obywatelskiej i za podobne ceny. Pragnę zaznaczyć, że pewna pani związana ze sportem, bardziej zwolenniczka Platformy Obywatelskiej, również kupiła mieszkanie za podobną cenę jak ja. W związku z tym mi się zarzuca? To jest jakiś skandal
— podsumował.
CZYTAJ TAKŻE:
as/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709148-tylko-u-nas-obajtek-o-sytuacji-w-orlenie-firma-sie-stacza