Jeżeli były szef CBA Ernest Bejda będzie uporczywie unikał stawienia się na komisji śledczej, to wtedy, zgodnie z prawem, będziemy wnioskować o jego doprowadzenie - powiedział w Studiu PAP członek sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Witold Zembaczyński (KO). We wrześniu TK orzekł, że komisja jest niezgodna z Konstytucją.
Bejda, który był szefem CBA w latach 2016-2020, nie stawił się we wtorek na przesłuchanie przed komisją, uzasadniając swą decyzję wrześniowym wnioskiem Trybunału Konstytucyjnego, którzy orzekł, że zakres działania komisji śledczej określony w uchwale o jej powołaniu nie jest zgodny z konstytucją.
Jest to ucieczka przed odpowiedzialnością, jest to wbrew prawu. Jako komisja śledcza będziemy musieli posunąć się do kroków prawnych
— mówił w Studiu PAP Zembaczyński, bo - jak podkreślił - „na wezwanie konstytucyjnego organu, jakim jest komisja śledcza, należy się stawić”
Próba wywarcia presji
Pytany o to, jak komisja zamierza skutecznie wezwać na przesłuchanie byłego szefa CBA, Zembaczyński zapowiedział kolejne wezwania, a jeżeli te nie przyniosą skutku, komisja ma jeszcze inne możliwości.
Jeżeli ten brak stawiennictwa będzie uporczywy, to wtedy zgodnie z prawem, będziemy wnioskować o doprowadzenie
— tłumaczył
Jak wyjaśniał poseł KO, wezwanie byłego szefa CBA jest dla wyjaśnienia sprawy Pegasusa bardzo ważne.
Całe jądro zła kryje się w teczkach CBA. To CBA podjęło decyzję o zakupie oprogramowania i jego użytkowaniu wbrew prawu, i że będzie ono użyte wobec tych, a nie innych osób. I na te pytania Ernest Bejda powinien odpowiedzieć
— ocenił.
Mieliśmy rację, wyzywając (prezesa PiS) Jarosława Kaczyńskiego na początku, nim zdążył on uruchomić swój Trybunał Konstytucyjny. Tutaj postępowanie jest dokładnie opisane w Kodeksie postępowania karnego. Czyli to musi być uporczywe niestawiennictwo. Kiedy określimy uporczywość jako brak stawiennictwa drugi raz, ewentualnie trzeci, jesteśmy zobligowani wystąpić o ten wniosek o doprowadzenie
— podkreślił Zembaczyński.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego
10 września TK orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Sędzia Stanisław Piotrowicz, uzasadniając decyzję Trybunału mówił wtedy, że uchwała o powołaniu komisji śledczej ws. Pegasusa została dotknięta wadą prawną.
Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: byłego wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa MS, polityka Suwerennej Polski Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE:
dud/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709122-proba-wywarcia-presji-zembaczynski-podejmiemy-kroki-prawne