Wiemy, jaki warunek liderzy partii Razem stawiają Paulinie Matysiak. „Widziałam się z współprzewodniczącymi partii Razem Magdaleną Biejat i Adrianem Zandbergiem. Stawiają sprawę jasno. W zasadzie przychodzą na to spotkanie z ultimatum. Uważają, że powinnam zrezygnować ze stowarzyszenia” - opowiedziała w RMF FM poseł zawieszona w prawach członka klubu Lewicy.
„Chęć zemsty”
Paulina Matysiak „chęcią zemsty” określiła wniosek o usunięcie jej z komisji infrastruktury.
Nie przeszedł, udało się zerwać kworum. Nie zagłosowali w tym głosowaniu posłowie PiS, Konfederacji i kilka osób z partii Razem (…). W tej komisji pracuje 40 osób. 18 osób to PiS i Konfederacja, a cała reszta to inni posłowie. Koalicja ma tam nadal większość
— mówiła.
Ultimatum dla Matysiak
Paulina Matysiak została zapytana, czy rozmawiała w swojej sprawie z kimś z partii Razem. Poseł odpowiedziała twierdząco, ale ujawniła też, że od swoich liderów partyjnych dostała… ultimatum!
Dzisiaj jestem umówiona wieczorem na kolejne spotkanie, polityczne spotkanie . Rozmawialiśmy też w zeszłym tygodniu. Widziałam się z współprzewodniczącymi partii Razem Magdaleną Biejat i Adrianem Zandbergiem. Stawiają sprawę jasno. W zasadzie przychodzą na to spotkanie z ultimatum. Uważają, że powinnam zrezygnować ze stowarzyszenia, które założyłam pod koniec czerwca „Tak dla Rozwoju”, które założyliśmy razem z Marcinem Horałą [posłem PiS, b. pełnomocnikiem rządu ds. CPK - red.]. To jest podstawa do tego, żeby prowadzić dalsze rozmowy, żebym pozostała w partii
— ujawniła szczegóły.
„Tu jest znaczący konflikt polityczny”
Dopytana, czy rozważa rezygnację ze stowarzyszenia „Tak dla Rozwoju”, Matysiak odpowiedziało zdecydowanie: „Nie”.
Ja tutaj zdania nie zmieniam, bo byłam o to wielokrotnie pytana przez wakacje. Stowarzyszenie działa, można się do niego zapisywać
— dodała, przypominając także o obywatelskim projekcie ustawy „Tak dla CPK”, pod którym podpisało się prawie 200 tys. osób.
Tu jest znaczący konflikt polityczny między mną a przewodniczącymi partii, natomiast o tym, kto zostanie usunięty z partii Razem decydują organy dyscyplinarne, a nie przewodniczący
— podkreślała.
Prowadzący rozmowę stwierdził: „Wszyscy panią zapisują do PiS-u. Wyborcy Lewicy mogą poczuć się zdradzeni”.
Nie. Przede wszystkim nie współpracuję z PiS, tylko z konkretnymi politykami w konkretnych sprawach. O ile w kontekście CPK uważam za większego sojusznika dla mnie Marcina Horałę, tak w sprawach związanych z prawami kobiet, prawami człowieka, za sojuszniczkę będę uważała Barbarę Nowacką, a nie Przemysława Czarnka. A więc: konkretne sprawy, konkretne osoby
— mówiła Paulina Matysiak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Matysiak komentuje próbę usunięcia z komisji: To ma być dla mnie jakiś rodzaj kary. Nie ma żadnych merytorycznych uwag
olnk/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709097-matysiak-ujawnia-biejat-i-zandberg-stawiaja-mi-ultimatum