Coraz częściej w mediach i kuluarach sejmowych można usłyszeć pogłoski dotyczące ewentualnego przeprowadzenia przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcji w jego rządzie.
Donald Tusk zapowiedział po przejęciu władzy w Polsce, że będzie bacznie przyglądał się poczynaniom swych ministrów i dokonywał oceny pracy poszczególnych ministerstw. Do rekonstrukcji rządu jednak nie doszło przed wakacjami, a kalendarz wyborczy sprawia, że ewentualne zmiany w składzie Rady Ministrów znów oddalą się w czasie.
Wymogi kalendarza wyborczego
Michał Kolanko pisze w „Rzeczpospolitej”, że powracający temat rekonstrukcji rządu wynika ze zbliżającej się rocznicy wyborów parlamentarnych z 15 października 2023 r. Koalicjanci Platformy Obywatelskiej już zapowiedzieli pewne podsumowanie - Lewica dokonać go ma 7 grudnia, a przedwczoraj na konwencji Polski 2050 lider tego ugrupowania Szymon Hołownia mówił o zamknięciu „pierwszego okrążenia”.
Głównym tematem pozostającym obecnie na tapecie wszystkich partii politycznych są przyszłoroczne wybory prezydenckie. W przypadku Koalicji Obywatelskiej nie jest jednak zupełnie pewne, czy to Rafał Trzaskowski będzie ostatecznie kandydatem ugrupowania w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. Swoje ambicje zgłasza również szef dyplomacji Radosław Sikorski i oczywiście sam premier Tusk, co do kandydatury którego nie można mieć nigdy żadnej pewności.
Im słabszy rząd, im więcej trudności, tym mocniej buduje się sam Tusk. Widać to było w trakcie powodzi i w sondażach po niej
— powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” jeden z anonimowych rozmówców.
To wszystko powoduje, że rekonstrukcja rządu znów może się odwlec.
Dodatkową trudnością jest też złożona kompozycja koalicyjna, na którą składają się cztery partie i rozmaite inne, mniejsze ugrupowania oraz frakcje wewnątrz nich. Jest to szczególnie wyraźnie widoczne w kwestiach zupełnie zasadniczych, jak podejście do aborcji, mieszkalnictwa czy składki zdrowotnej. „Rzeczpospolita” podaje za swoim informatorem, że tematu rekonstrukcji rządu nie podnosił dotąd żaden z liderów koalicji. Polityczne napięcie jednak jest dobrze wyczuwalne.
Leszczyna na wylocie?
Za kulisami Rady Ministrów ma też powracać temat ciężkiej sytuacji w służbie zdrowia. Składa się na to niezrealizowana obietnica dotycząca handlu jednorazowymi e-papierosami, a z drugiej strony poważne kłopoty finansowe NFZ i wynikające stąd reperkusje dla działania polskich szpitali.
W ostatnich dniach Izabela Leszczyna miała nieprzyjemną rozmowę z premierem właśnie w tej sprawie. Albo raczej w sprawie tego, że zakazu nie ma – relacjonuje nasz rozmówca z rządu
— miał powiedzieć „Rzeczpospolitej” jeden z anonimowych polityków z kręgu rządowego.
Wydaje się więc, że to minister zdrowia jest jedną z najpoważniejszych kandydatek do wymiany przy okazji ewentualnego przetasowania personalnego w gabinecie Donalda Tuska. W kontekście następstwa po niej wymieniać się ma wiceministra zdrowia Jakuba Szulca czy posła KO Krzysztofa Bojarskiego.
Sprawę problemów w służbie zdrowia i w samej organizacji NFZ pogłębić miał też temat alkotubek, który został załatwiony nie przez resort zdrowia, ale rolnictwa. To też wiele mówi o tym, kto i jaką pozycję ma w Radzie Ministrów oraz czyje krzesło okazuje się najgorętsze.
CZYTAJ TEŻ:
maz/”Rzeczpospolita”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709065-rekonstrukcja-rzadu-leszczyna-ma-najwiecej-zmartwien