„Nie ma decyzji premiera odwołującej prok. Dariusza Barskiego z funkcji Prokuratora Krajowego” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prok. Robert Hernand, odnosząc się do wywiadu, jakiego prok. D. Korneluk udzielił „Rzeczpospolitej”. Zastępca Prokuratora Generalnego podkreśla, że sądy wielokrotnie uznawały ważność przepisów, na podstawie których prok. Barski prawidłowo powrócił ze stanu spoczynku, obejmując urząd PK. „Jeśli prok. Korneluk twierdzi, że posiada pismo od premiera o tym, że został Prokuratorem Krajowym, to powiem, że prok. Barski też takie pismo posiada. Która z tych decyzji była pierwsza?” - mówi nam prok. Hernand.
wPolityce.pl: Prok. Dariusz Korneluk w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” stwierdza dobitnie, że to on jest Prokuratorem Krajowym. Skąd pana zdaniem bierze się tak silne jego wewnętrzne przekonanie?
Prok. Robert Hernand: Można mieć takie wewnętrzne przekonanie, ale musi ono mieć jednak oparcie w prawie. Od stycznia 2024 r. obowiązuje postanowienie tymczasowe Trybunału Konstytucyjnego, które wprost mówi, kto ma sprawować funkcję Prokuratora Krajowego. To postanowienie wydano w związku ze skargą konstytucyjną, jaką złożył prok. Dariusz Barski. Co więcej, to postanowienie nie mówi jedynie o tym, że prok. Barski jest Prokuratorem Krajowym. Zakazuje także pełnienia tej funkcji przez inną osobę. W związku z tym, nikt nie może być Prokuratorem Krajowym poza prok. Dariuszem Barskim.
To nie jedyne sądowe rozstrzygnięcie tej kwestii i będą kolejne.
W związku z próbą nielegalnego usunięcia ze stanowiska Prokuratora Krajowego prok. Dariusza Barskiego, mamy także wszczęty spór kompetencyjny na podstawie wniosku prezydenta RP. Zgodnie z ustawą o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, wszczęcie tego sporu zawiesza wszelkie spory między organami w nim uczestniczącymi. Zgodnie z prawem, prok. Dariusz Barski w dalszym ciągu pełni funkcję Prokuratora Krajowego. Potwierdza to uchwała Sądu Najwyższego z 27 września, która wprost mówi, że art. 47 przepisów wprowadzających ustawę Prawo o prokuraturze, ma charakter ustrojowy. Ten pogląd Sądu Najwyższego jest tożsamy z wyrokami Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2019 i 2023 roku, które określają charakter przepisów wprowadzanych ustawę Prawo o prokuraturze i czas ich obowiązywania. Czy w związku z tym, te wyroki też nie obowiązują? To jest moja ocena prawna, którą prezentuję od stycznia tego roku i nie wynika ona z żadnych osobistych animozji.
Prok. Korneluk twierdzi, że wrześniowe orzeczenie nie zostało wydane przez sędziów Sądu Najwyższego. Powołuje się na wyroki europejskich trybunałów. Jak pan ocenia tę argumentację?
Żaden z wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE nie wskazuje wprost, że osoby powołane przez prezydenta RP Andrzeja Dudę zgodnie z konstytucją nie są sędziami. Takiego stwierdzania nie ma. Skoro prok. Dariusz Korneluk wyciąga tak daleko idący i bardzo ogólny wniosek, to nie jest on podparty treścią tych orzeczeń. Pamiętajmy także o orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego, które mają moc powszechnie obowiązującą. TK badał uchwałę połączonych izb Sądu Najwyższego i stwierdził jej niekonstytucyjność. Ten wyrok jest powszechnie obowiązujący i nie można go kwestionować. Chciałbym zaznaczyć, że TK wydał także szereg innych orzeczeń dotyczących statusu sędziów w aspekcie braku postaw do ich wyłączania w trybie procedury karnej i cywilnej. Nadto wydał orzeczenie dotyczące konstytucyjności ustawy o KRS, po zmianie jej treści pozwalającej na wybieranie jej członków przez Sejm.
„Neosędziowie”, tak nazwał sędziów Sądu Najwyższego prok. Dariusz Korneluk. To nie jest określenie o charakterze prawnym, ale chyba bardziej politycznym.
Jeżeli prok. Korneluk używa takiego stwierdzenia, to konsekwentnie musiałaby teraz wszystkie wyroki wydane przez tych sędziów w ramach kasacji karnych, wnoszonych przez Prokuratora Generalnego i inne strony postępowania, zakwestionować. Taki pogląd prawny mógłby być podstawową do wznowienia postępowań. A przecież prokuratorzy przychodzili do tych sędziów jako do sądu, a nie do jakiegoś ciała bliżej nieokreślonego. Wszyscy widzieliśmy, że na sali sądowej w czasie ogłoszenia wrześniowej uchwały przez SN, prokuratorzy zwracali się do sędziów „wysoki sądzie”. Trzeba pamiętać o tym, że w świetle art. 137 ustawy Prawo o prokuraturze, kwestionowanie statusu sędziów jest deliktem dyscyplinarnym. Takim samym deliktem jest podważanie innych organów konstytucyjnych.
„Mam pismo premiera” i co mi zrobicie – tak można podsumować wskazaną przez prok. Korneluka podstawę prawną, która ma przesądzać o tym, że jest Prokuratorem Krajowym. Czy ten dokument ma pierwszeństwo przed innymi?
Nie ma decyzji premiera odwołującej prok. Dariusza Barskiego z funkcji Prokuratora Krajowego. W sensie administracyjno-prawnym nikt nie stwierdził nieważności decyzji o powołaniu go na funkcję PK. Oznacza to, że ta decyzja ciągle jest w obrocie prawnym. Jednocześnie nie może być przecież dwóch takich samych decyzji odnoszących się do dwóch różnych podmiotów. Albo ktoś jest Prokuratorem Krajowym, albo nim nie jest. Pan min. A. Bodnar, z tego co jest mi wiadome, nie wystąpił z wnioskiem do premiera o odwołanie prok. Dariusza Barskiego. Takiej decyzji szefa rządu nie ma. Co więcej, nie ma także pisemnej zgody prezydenta RP na takie odwołanie prok. Barskiego. Nie można powołać innej osoby na stanowisko, które jest już piastowane przez kogoś innego. Ustawa Prawo o prokuraturze nie przewiduje funkcjonowania dwóch Prokuratorów Krajowych. To jest decyzja wiążąca i mówi wprost o tym, kto jest PK. Jeśli prok. D. Korneluk twierdzi, że posiada pismo od premiera o tym, że został PK, to powiem, że prok. Barski też takie pismo posiada. Która z tych decyzji była pierwsza?
W listopadzie Sąd Najwyższy ma ponownie odpowiedzieć na pytania prawne dotyczące prokuratury. Prok. Korneluk zapewnia, że tym razem się im podporządkuje.
Pod koniec sierpnia tego roku prok. Korneluk, którego znam osobiście, powiedział, że wrześniowa uchwała Sądu Najwyższego wszystko rozstrzygnie. I tak się stało. Okazało się jednak, że to jest decyzja, która nagle nie ma znaczenia prawnego. Brak tu pewnej konsekwencji w stanowisku ze strony prok. Korneluka.
Jakie znaczenie ma przeprowadzony przez ministra sprawiedliwości konkurs na stanowisko Prokuratura Krajowego? Wygraniem go szczyci się prok. Korneluk.
Ten konkurs nie ma żadnego znaczenia formalno-prawnego. Ustawa Prawo o prokuraturze nie przewiduje żadnego konkursu na stanowisko Prokuratora Krajowego. Konkurs został zorganizowany na podstawie innych przepisów. Z przeprowadzenia tego konkursu nie wynika nic, ponieważ nie ma żadnego znaczenia prawnego.
Prok. Korneluk nie zawahał się zaatakować prezydenta Andrzeja Dudy. Jak pan odbiera lekceważące słowa kwestionujące stan wiedzy prawniczej prezydenta RP wypowiadane przez wysokiego urzędnika państwa polskiego? Powoła się przy tym na jakieś autorytety.
Brak mi słów, żeby odnieść się do tej wypowiedzi. Nie można w ten sposób obrażać głowy państwa, to nie przystoi żadnemu funkcjonariuszowi publicznemu, ani urzędnikowi państwowemu. Odnośnie autorytetów prawnych, na które powołuje się prok. Dariusz Korneluk, chciałbym podnieść, że odpowiedzią na 3 opinie przywołane przez ministra sprawiedliwości w piśmie do prok. Barskiego z 12 stycznia, są 3 opinie profesorów Potulskiego, Łabno i Piotrowskiego, z których wprost wynika charakter ciągłego obowiązywania art. 47 przepisów wprowadzających ustawy Prawo o prokuraturze. W związku z tym, moim zdaniem nastąpił prawidłowy powrót prok. Barskiego ze stanu spoczynku.
Dziękuję za rozmowę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709022-prok-hernand-nie-ma-decyzji-premiera-odwolujacej-barskiego