Janusz Palikot usłyszał aż osiem zarzutów! Były poseł był przesłuchiwany przecz pięć godzin. Na dziś planowane są kolejne czynności. Przedsiębiorca został 3 października, wraz z dwoma współpracownikami, zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jak przekonywał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych: „Śledztwo dotyczy uzasadnionego podejrzenia oszustwa znacznej wartości”
Jak przekonuje „Gazeta Wyborcza”, Janusz Palikot został przesłuchany przez prokuraturę.
Wrocławska prokuratura przedstawiła Januszowi P., przedsiębiorcy i byłemu posłowi, osiem zarzutów popełnienia przestępstw na szkodę tysięcy osób. Pierwsze przesłuchanie trwało pięć godzin i zakończyło się o północy. Na piątek 4 października zaplanowano kolejne czynności
– czytamy.
„Oszukanie przeszło 5 tysięcy osób”
Sprawa ma dotyczyć oszukania „przeszło 5 tysięcy osób”.
Prokuratura przekazała, że sprawa dotyczy oszukania przeszło 5 tysięcy osób na ponad 70 mln. zł. W sumie przedstawiono mu osiem zarzutów. Szczegółów ani prokuratura, ani CBA nie ujawniają
– przekonuje „GW”.
Janusz Palikot usłyszał zarzuty, chodzi o oszustwa - potwierdził neo-prokurator krajowy Dariusz Korneluk. W piątek czynności prokuratorskie będą kontynuowane.
Zatrzymanie Palikota przez CBA
W czwartek agenci CBA zatrzymali w Lublinie byłego posła i biznesmena Janusza Palikota, a także dwie inne osoby - Przemysława B. w Lublinie oraz w Biłgoraju Zbigniewa B. Jak informował rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, śledztwo dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy pokrzywdzonych na kwotę blisko 70 mln zł.
O zarzutach postawionych Palikotowi Korneluk poinformował w piątek rano w rozmowie z TVN24. Jak przypomniał, Palikot został w czwartek zatrzymany w ramach trwającego „od dłuższego czasu” śledztwa. Jak dodał, chodzi o „zarzuty oszustwa”.
Tylko tyle mogę powiedzieć, bo nie zakończono jeszcze czynności
— zaznaczył.
Prokurator podkreślił, że w piątek będą kontynuowane czynności z udziałem zatrzymanego, a dopiero potem prokurator podejmie decyzję o „ewentualnych środkach zapobiegawczych”. Dopytywany przez prowadzącą rozmowę, czy „dzisiaj się tego dowiemy”, Korneluk potwierdził.
Prokurator będzie kontynuował te czynności w piątek. Dopiero po ich zakończeniu będziemy informować o zarzutach
— powiedziała PAP prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z biura prasowego Prokuratury Krajowej.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we Wrocławiu. Wcześniej rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński informował, że śledztwo prowadzone przez CBA wspólnie z wydziałem zamiejscowym Prokuratury Krajowej we Wrocławiu dotyczy uzasadnionego podejrzenia oszustwa znacznej wartości.
Adwokat Agnieszka Walczak, obrońca Palikota, przekazała, że klient wyraża zgodę na publikację wizerunku i pełnych danych.
W sierpniu tego rok prezes UOKiK nałożył 239 tys. zł kary na Polskie Destylarnie za wprowadzanie konsumentów w błąd oraz 950 tys. zł na Janusza Palikota – członka zarządu spółki. Według UOKiK Palikot umyślnie dopuścił do naruszenia praw konsumentów. Prezes UOKiK postawił wówczas spółce Polskie Destylarnie sześć zarzutów naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Ustalił również odpowiedzialność Janusza Palikota, członka zarządu tej spółki, za przyczynienie się do naruszenia prawa. Jak przekazał wówczas UOKiK, wprowadzające w błąd informacje dotyczyły m.in. potencjalnych zysków z inwestycji i danych finansowych. „Mieliśmy 56 milionów w roku 2022, planujemy 140 w 2023” - tak Janusz Palikot informował podczas jednego z webinarów o obrotach, które miał generować organizowany przez niego projekt. Sugerował, że są to dane finansowe pożyczkobiorcy kampanii „Skarbiec Palikota”. Tymczasem, jak ustalił UOKiK w toku postępowania, obrót Polskich Destylarni wyniósł w 2022 roku - 0 zł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mly/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/708627-janusz-palikot-przesluchany-uslyszal-az-osiem-zarzutow