Sprawa dodatków Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy (posłów KO, prywatnie małżeństwa) na mieszkanie w stolicy (chodzi o ponad 7 tys. zł!) nie zakończyła się tak szybko, jak pewnie by sobie tego życzyli. W sieci pokazano pismo obecnego wiceministra sprawiedliwości skierowane do Komisji Etyki Poselskiej w związku z wątpliwościami dot. oświadczenia majątkowego… za 2022 rok. „Aby zapewnić dzieciom miejsce w publicznych placówkach wychowawczych musiałem zostać podatnikiem w Warszawie” – zapewniał w nim Arkadiusz Myrcha.
Wokół Myrchy i jego żony – Kingi Gajewskiej – rozpętała się burza dot. faktu pobierania przez nich dodatków na mieszkanie w Warszawie. Sprawę ujawnił na portalu X Radosław Karbowski.
Kinga Gajewska przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku zadeklarowała, że mieszka w Błoniu, z którego podróż pociągiem do Sejmu według map Google zajmuje godzinę
– napisał.
Oświadczenie Myrchy
Inny internauta udostępnił z kolei ciekawy fragment pisma obecnego wiceministra Arkadiusza Myrchy, które zostało skierowane do Komisji Etyki Poselskiej „w związku z wątpliwościami dotyczącymi (…) oświadczenia o stanie majątkowym złożonego za 2022 rok”. Poseł KO przyznaje w nim, że Warszawa nie jest jego stałym miejsce zamieszkania. Został jednak warszawskim podatnikiem, by zapewnić dzieciom miejsca w publicznych placówkach.
Wyjaśniając wątpliwości powstałe po kontroli oświadczenia majątkowego stwierdzam: Moje stałe miejsce zamieszkania (także meldunek) jest w (…). Z uwagi na obowiązki poselskie duża część roboczych dni spędzam w Warszawie. Aby zapewnić dzieciom miejsce w publicznych placówkach wychowawczych musiałem zostać podatnikiem w Warszawie. Zatem warszawskie miejsce zamieszkania jest na potrzeby czysto podatkowe
– czytamy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/708587-to-napisal-posel-myrcha-na-potrzeby-czysto-podatkowe