”My już w tym roku działamy na pomniejszonym o 70 mln zł budżecie, więc pierwsze zabranie środków IPN już nastąpiło, a teraz zapowiadane jest kolejne” - powiedział w „Gościu Wiadomości wPolsce24” dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Karol Nawrocki odniósł się w rozmowie z Michałem Adamczykiem do dzisiejszej uroczystości wydania not identyfikacyjnych rodzinom ofiar sowieckich i niemieckich totalitaryzmów.
[Ofiary – przyp. red.] To z jednej strony żołnierze, partyzanci antykomunistyczni po roku 1945, ale także ofiary cywilne – ca bardziej przerażające – siedemnastoletni Zdzisław Kafarski, który był więźniem niemieckiego obozu przejściowego dla dzieci i młodzieży w Łodzi i stracił życie w dramatycznych okolicznościach
— powiedział.
Sama uroczystość jest bardzo osobliwa, bowiem z jednej strony jest to uroczystość, która identyfikuje ofiary i potwierdza fakt śmierci, ale z drugiej strony miesza się w tym radość z tego, że te ofiary udało się odnaleźć. (…) Ten proces jest bardzo skomplikowany, stąd też dzisiaj identyfikowane ofiary i prace nad ich szczątkami i miejscem pochówku miały miejsce nawet w roku 2015 i 2016
— dodał Karol Nawrocki.
Takie były te dwa systemy totalitarne – niemiecki narodowy socjalizm i sowiecki komunizm, że nie starczało im tylko zamordowanie człowieka, ale robiły też wszystko, aby wymazać świadomość i tożsamość konkretnego bohatera walki o wolną Polskę. Jak widzę, jak na tę uroczystość reagują rodziny, to uświadamiam sobie jak ważna jest praca pracowników IPN, bo przecież tym rodzinom zabrano prawo do żałoby. Przez osiemdziesiąt lat nie mogły zapalić znicza na grobie swoich przodków. Do tej pory udało się IPN odnaleźć i zidentyfikować 280 bohaterów, ofiar dwóch systemów totalitarnych, ale dużo pracy jeszcze przed nami
— uzupełnił.
Władza obcina środki
Michał Adamczyk zauważył, że obecna władza chce ograniczyć działalność IPN i możliwość poszukiwań zaginionych ofiar niemieckich i sowieckich zbrodni poprzez obcięcie środków dla Instytutu.
My już w tym roku działamy na pomniejszonym o 70 mln zł budżecie, więc pierwsze zabranie środków IPN już nastąpiło, a teraz zapowiadane jest kolejne. Najbardziej martwi, że wszystkie te korekty budżetu dotyczą instytucji niezależnych od rządu, więc jest to zły sygnał, że jednak ta sprawa jest załatwiana bardziej pod względem politycznym niż pod względem potrzeb. My w IPN solidaryzujemy się z ofiarami powodzi. W zeszłym tygodniu wysłałem do ministra finansów Domańskiego oficjalne pismo, że w IPN znaleźliśmy 2,5 mln zł oszczędności, które gotowi jesteśmy przekazać na rzecz powodzian. Teraz słyszymy o zapowiedziach dziesiątek milionów złotych i zobaczymy jak to się skończy
— zauważył szef IPN.
Dziś, gdy widzę co dzieje się z podstawą programową, gdy widzę zachowanie polskiego rządu w odniesieniu do raportu reparacyjnego, gdzie jesteśmy już po doświadczeniach ściągania znaku Polski Walczącej, czy innych symboli w urzędach państwowych, to wydaje mi się, że ograniczenie budżetu IPN wpisuje się w pewien szerszy mechanizm, który możemy niestety nazwać odcinaniem od korzeni historycznych
— uwypuklił dr Nawrocki.
Anihilacja historyczna?
Prezes IPN skomentował też pogłoski, że wobec rzekomej utraty znaczenia pamięci historycznej w dzisiejszej Polsce środki na IPN nie powinny płynąć aż tak obficie, jak to do tej pory miało miejsce, a być może sam Instytut też jest już niepotrzebny.
Wczoraj rozmawiałam z panią ambasador z Kanady, która mówiła, że dla Polaków historia jest tak bardzo ważna, czego ma już świadomość przebywając tutaj. My, Polacy, mamy świadomość, że historia jest częścią naszego życia społecznego i politycznego
— ocenił Nawrocki.
Niestety w wieku XX, który Jan Paweł II nazywał „misterium nieprawości”, tak wielu Polaków zostało skrzywdzonych przez systemy totalitarne, że dziś każdy z nas, w swoich rodzinach ma osobę pokrzywdzoną przez Niemców czy Sowietów. Próba rekonfiguracji polskiej świadomości i tożsamości historycznej jest szkodliwa dla państwa polskiego tym bardziej, że z historii czytamy nasze potencjały, ale też nasze zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa polskiego.
— uzupełnił.
Przekonywanie młodzieży
Prezes IPN tłumaczył, jak w młodych ludziach wskrzesić ducha zainteresowania historią narodową i dbałości o pamięć historyczną.
50 proc. dzisiejszej młodzieży ma ambiwalentny stosunek do historii. Wysyłają nam mocny sygnał, mówią: „słuchajcie, jesteśmy gotowi się zainteresować historią, ale zróbcie coś, co sprawi, że dostaniemy impuls i będziemy chcieli swoją wiedzę poszerzać”
— mówił Nawrocki.
My znaleźliśmy już 3 lata temu w IPN odpowiedź na to pytanie i stworzyliśmy Biuro Nowych Technologii. IPN wydaje dziś gry, które cieszą się wielkim uznaniem na całym świecie, które odnoszą się do wojny polsko-bolszewickiej czy do walki polskich lotników nad niebem Wielkiej Brytanii. Liczby pokazują, że setki tysięcy odbiorców naszych gier edukują się przez rozrywkę i jaki to niesie potencjał
— ocenił prezes IPN.
Polski chaos prawny
Karol Nawrocki ustosunkował się też do chaosu prawnego, jaki z każdym dniem narasta w Polsce rządzonej przez Donalda Tuska.
Pan premier sam ocenił to jako „demokrację walczącą”. To bardzo źle, że przy słowie „demokracja” pojawiają się jakieś przymiotniki. Mieliśmy demokrację ludową, a teraz obracamy się wokół definicji demokracji walczącej. Słyszałem też przerażające słowa p. premiera, że skala rozliczeń rządu Zjednoczonej Prawicy ma być większa niż rozliczenia po procesie norymberskim do procesów po wojnie w Jugosławii, a więc już to zarysowanie pewnego problemu historycznego napawa głębokim sceptycyzmem
— podkreślił.
Mnie to żywo interesuje jako obywatela RP, ale także w kontekście stu prokuratorów, którzy są zatrudnieni w IPN w Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu i zawsze, gdy słucham tych smutnych wiadomości z Polski i systemu praworządności dzisiaj, to zastanawiam się co myślą zwykli Polacy
— kontynuował.
Jest dziś w polskim systemie sądowniczym tak ogromny chaos, kwestionowanie decyzji Sądu Najwyższego, że wydaje mi się, że Polacy ze zdumieniem oglądają to, co dzieje się w Polsce. Dość charakterystyczne jest, bo przywykliśmy do regularnych interwencji struktur europejskich, a nie widzimy dziś, by na to łamanie polskiej praworządności była jakaś zdecydowana reakcja struktur UE
— zauważył.
CZYTAJ TEŻ:
— IPN ogłosił nazwiska 17 zidentyfikowanych ofiar totalitaryzmów. „Oni dali największą ofiarę”
— Tusk szuka pieniędzy na powodzian. Proponuje cięcia wydatków na IPN, KRRiT i Kancelarię Prezydenta
maz/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/708326-nawrockirekonfiguracja-tozsamosci-jest-szkodliwa-dla-polski