„Sytuacja w Totalizatorze Sportowym, jak na dłoni pokazuje kolejne kłamstwo wyborcze polityków Koalicji 13 Grudnia. Ich zapowiedzi rzekomego odpolitycznienie Spółek Skarbu Państwa i pozatrudniania tzw. fachowców możemy włożyć między bajki” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Maciej Małecki, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister aktywów państwowych. Polityk w ten sposób odniósł się do doniesień medialnych o obsadzaniu stanowisk w Totalizatorze Sportowym osobami z otoczenia polityków partii rządzącej.
Maciej Małecki w rozmowie z portalem wPolityce.pl stwierdził, że nie jest zdziwiony informacjami o obsadzie wysokich stanowisk w Totalizatorze Sportowym.
Ta informacja wstrząsa opinią publiczną, ale mnie to wcale nie dziwi. Zupełnie nie jestem zaskoczony tym, że Platforma Obywatelska znów nie dotrzymała swoich obietnic. W tym przypadku obietnicy rzekomego odpolitycznienia spółek. W przypadku Totalizatora Sportowego kompromitująco brzmią wyjaśnienia rządzących, że „przyjrzą się tej sprawie”. Przecież już kilka miesięcy temu wyszło na jak, że dyrektorem oddziału Totalizatora w Szczecinie został kumpel Sławomira Nitrasa. Tę kompromitację jeszcze udało im się zamieść pod dywan. Dzisiaj widzimy, że nie był to incydent, a raczej standard, bo takie praktyki mają miejsce we wszystkich Spółkach Skarbu Państwa. Od Orlenu, po najmniejsze firmy w małych miejscowościach. Jak Polska długa i szeroka na kluczowe stanowiska dopychane są kolanem osoby związane towarzysko, czy politycznie z obecnymi rządzącymi.
— powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: To jest „odpolitycznienie”?! Działacze PO, PSL i Lewicy obsiedli Totalizator Sportowy. Wśród nich… kolega Tuska z boiska!
„Stołki dla kumpli”
Według byłego wiceministra aktywów państwowych to nie pierwszy tego typu przypadek w Spółkach Skarbu Państwa.
Politycy partii tworzących Koalicję 13 Grudnia od miesięcy wyrzucają ludzi, którzy przyczynili się do rekordowych wyników finansowych w wielu spółkach, tylko dlatego, że pracowali za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. I nie chodzi mi tylko o menedżerów i dyrektorów. Wyrzucają nawet doświadczonych ekspertów, budujących wartość firm od kilkunastu czy dwudziestu lat. W wielu przypadkach rozpętali wręcz kampanię nienawiści do ludzi ze świetnymi wynikami. A tak naprawdę chodzi o skok na stołki dla kumpli. Żeby na miejsce fachowców, którzy bardzo dobrze zarządzali spółkami, wrzucić swoich kolegów, swoje rodziny, swoich przyjaciół
— dodał.
Zadaniem Macieja Małeckiego, Koalicja 13 Grudnia oszukała swoich wyborców i nie spełnia swoich obietnic wyborczych.
Wygląda wręcz na to, że do umowy koalicyjnej, którą mamili Polaków, mają jakiś tajny protokół o podziale stołków dla kolesi, nie tylko w spółkach Skarbu Państwa, ale nawet w wyspecjalizowanych instytutach badawczych. Efekt jest taki, że na miejsce osób, które profesjonalnie kierowały wieloma firmami, rozwijały je, prowadziły trudne inwestycje, wchodziły na nowe rynki, trafiają znajomi i przyjaciele „królika” bez żadnych kompetencji.
— stwierdził.
Wyniki Spółek Skarbu Państwa
Poseł Prawa i Sprawiedliwości zauważył, że obecnie przy zatrudnianiu w Spółkach Skarbu Państwa nie liczą się umiejętności, ale znajomości. Zdaniem polityka może mieć to fatalne skutki, jeśli chodzi o wyniki spółek.
Pół biedy, gdyby jeszcze ci kumple byli fachowcami, bo za skutki ich niekompetencji zapłacimy wszyscy. Już mamy dużo słabsze wyniki spółek Skarbu Państwa i zatrzymanie inwestycji, które dawały polskim firmom przewagę konkurencyjną. Za tym pójdzie stopniowa utrata rynku, co też już ma miejsce w wielu przypadkach. Z czasem będą mniejsze wpływy do budżetu państwa, bo spółki nie tylko nie będą miały z czego wpłacać dywidendy, ale spadną też dochody z podatków. A później usłyszymy, że spółki Skarbu Państwa trzeba sprzedać, sprywatyzować, oddać zagranicznym inwestorom. O tym tak naprawdę były wybory 15 października.
— podsumował.
dud
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/708261-obsadzanie-stanowisk-w-ts-malecki-nie-jestem-zaskoczony